Kolejny (dokładniej 181) komiczny odcinek cykliczny pod tytułem DualShock Podcast, wylądował na serwerze. Dzisiaj rozpoczniemy od wywiadu z Darayą, następnie przedyskutujemy gry ukazujące się w pakiecie Games with Gold, PlayStation+ oraz na platformie Origin. Jaracz przygotował recenzję Teenage Mutant Ninja Turtles, zahaczymy o Homefront i przedziwną część drugą. Równie przedziwny będzie Battlefield Hardline a sam koniec to śmierć odyńca i Watch Doge.
Ostrzegając, im dalej w las tym widoczniej siada mi głos gdyż chorym, tak więc kajam się i przepraszam. Chcieliście żeby zachcaczyć czasem o gry, robiąc sobie odpoczynek od całogodzinnych tematów, tak więc potraktujmy ten odcinek jako rzeczoną przerwę :)
Tabelka czasowa prezentuje się następująco:
Wywiad z Darayą – 0:50
Informacje o grach nadchodzących w pakiecie „Games with Gold” oraz na „PS+” – 33:03
Jaracz i przygoda z Teenage Mutant Ninja Turtles out of the Shadows – 41:00
Homefront: The Revolution? Przedziwne zjawisko – 1:00:10
Battlefied Hardline, czyli co się tutaj wyprawia i skąd panowie mają deseczki – 1:05:31
Watch Dogs, rzut okiem i mocno pierwsze wrażenia – 1:14:28
Zakończenie – 1:25:27
A pod tym adresem znajdziecie fanpage Daray: https://www.facebook.com/Daraya.cosplay
Niestety Jaracz nie ma swojego fanpagea :(
O dużo tematów i ograch nawet, dobrze! I Cosplay znowu…
Dużo cospleyerek macie w tej szafie?
Zgłasza się chińczyk. Ona nie płaci. Krzyczy na ludzi. Czasem bije. Nawet ryżu nie daje za pracę ;(
To pomówienia! ja dbam o moją służbę i dobrze traktuje^^
brak chłosty danego dnia to mały motywator w dzisiejszych czasach niestety
I powiedz mi, że nie chciałbyś zdjęcia z Jaraczem w rajstopach :P Ty ambiwalentny ty :D
Ja akurat uważam to za fajna rzecz, przynajmniej utwierdza w przekonaniu, że każdy może się odezwać do dziewczyn które zajmują się cosplayem i to zdecydowanie ociepla ich wizerunek.
Kto nie domknął drzwi od piwnicy!? A poza tym ten pan tutaj nie pracował. Ręce umęczone robotą to wynik pijaństwa. O! Właśnie tak. A wszyscy wiemy, że jak pijak to złodziej. Delirium alkoholowe i kleptomaństwo! Pan nie wygra sprawy w sądzie. No i myślę, że już to załatwiliśmy :D
Następnym razem zaproście mojego ojca do podcastu nie zajmuje się może cospleyem ale gra nałogowo w pasjansa .
ups… zapomniałem to musi być ładna dziewczyna więc odpada.Ludzie poważnie nie macie już kogo zapraszać do podcastu (no chyba że zmieniacie formułę podcastu na game, modeling, fashion and cosplay)wolałbym już słuchać klocucha bo przynajmniej by gadał na temat niż trzech typiar które opowiadają jak idioci się do nich ślinią na konwentach ponieważ są poprzebierane za postacie z lola a nawet nie wiedzą jak pad wygląda (może wiedzą podałem tylko przykład).
Nie podejrzewałem że komuś może to aż tak przeszkadzać ;(
Ja akurat uważam to za fajna rzecz, przynajmniej utwierdza w przekonaniu, że każdy może się odezwać do dziewczyn które zajmują się cosplayem i to zdecydowanie ociepla ich wizerunek.
Nie mówię że źle, tylko teraz powychodziło trochę więcej gierek i warto pogadać o tych nowościach czy ploteczkach z E3 [co też zrobiliście]
Słucha się fajnie, ale po 3 gościu już każdy mniej więcej wie jak to wygląda, jak się tworzy te stroje itp
ps
nie wiem czy dobrze zrobiłem cytat, wiec może wyjść dziwny post :)
Jest git :) Przyjęte do wiadomości, pogadam z Cialnym nt.: wywiadów, postaramy się to usystematyzować.
Co do cytatu, jak klikniesz na Cytuj to zacytujesz cały wpis. Jeśli zaznaczysz tekst i klikniesz cytuj to zacytujesz ten który zaznaczyłeś. Cytować można bez końca i różne wpisy w tej samej wiadomości.
Republique za darmo na ios! – https://itunes.apple.com/au/app/republique/id687888390?mt=8
Heheszki, „przygotował” to chyba za duże słowo. :D
Januszu Chytrusie, tyle jadu w komentarzu hienamasa :/ Przyda się tu roczny zapaść maści na ból siedzenia.
Nie widzę nic złego w wywiadach z cosplayerką, bo cosplay to dość fajne okołogrowe hobby (chyba, że cosplayerka uwielbia biegać półnago, bo osobiście jestem pancerzowym fetyszystą :D ). Choć teraz gdyby miałby być wywiad to wypadałoby zaprosić kogoś innego, bo tak co tydzień cosplayerki mogą się szybko przejeść.
Homefronto- robione przez doświadczone w dakka dakka studio z większym hajsem i bez problemów budżetowych może się udać. Tylko znów Korea Północna- okej rozumiem uniwesum takie, ale przez większość czasu w fpsach ołowiem częstujemy Szwabów, Ruskich, Ciapatych i Chinoli, a teraz możliwe że lepsza część Korei również będzie dzielnie demokratyzowana w grach. Nie mogliby wydać strzelankę, która ma gdzieś poprawność polityczną, w której mogę postrzelać do Brytoli/Żabojadów/’Muricanów itd?
Żółwie Jaracza- może jak będą rozdawali w serze…Bo jednak git, że gra jest sprawna wbrew ocenom branży, ale nigdy nie byłem fanem żółwi ninja za wyjątkiem Rapha (fajne sztylety+ czerwona opaska + fajnie się nim glitchowało jednego bossa w której grze o żółwiach na pegazusa :D ), więc raczej tym tytułem nie jestem zainteresowany.
Watch Doge- przed premierą gdzie nie wyszedłem wszyscy zachwycali się Watch Doge jakby był reinkarnacją Jezusa, 11/10 grą, 8 znaków jakości, Grą Uniwersum i obowiązkową lekturą ponadgimnazjalną. Więc nie zdziwiłem się mocno, gdy wyszło na jaw, że nie Ubisuck nie tylko obiecał gruszki na wierzbie i śliwki na sośnie (echem echem grafika), to jeszcze gra wygląda jak w Alfa testach. Nie grałem w to, ale fakt, że jak na AAAA grę jest zoptymalizowana jak jakaś losowa budżetowka jest wręcz obrazą dla klienta.
Jeszcze nie sciągałem, czy po wywiadzie z cosplayerką jest takie same przynudzanie jak w dwóch ostatnich odcinkach? Nie dało się tego słuchać, naczy tego przynudzania po wywiadach.
Wobec tak konkretnych i rzeczowych zarzutów nie pozostaje mi nic innego, jak schylić głowę w pokorze i powiedzieć: przepraszam.
Nawet pomimo tego, że nie było mnie w dwóch ostatnich odcinkach. :D
Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Jakie tamaty się wybiera żeby nie przynudzać? Z tego co pamiętam wstaliśmy sprzed mikrofonów i sobie wyszliśmy :D A tak poważnie staramy się nie przynudzać ;( Poza tym chciałbym zauważyć, że Jaracz niewystarczająco przeprosił. Przeproś jeszcze raz i ładniej :D
Trochę szkoda, że Pani nie jest bardziej „nerdem”, w jakiejkolwiek dziedzinie, byłoby ciekawiej.
Kiedyś takie „graczki” grały tylko w pasjansa, potem w Simsy, a teraz w LOLa ;>
Nawet moje wybitnie casualowe znajome zagrywały się w Heroes 3 i 5, jakieś wyścigówki, czy casuale typu Plants vs Zombies, time management czy gry typu HOPA, na pewno nie farmiły jednej gry, były ciekawe nawet staroci działających na liczydle.
A tu tylko gry typu DUPA. ;>
O hobby też mało się dowiedziałem – rozumiem tajemnice warsztatu – no ale anegdotek żadnych, chociażby jakichś o kupowaniu nożyka lub skalpela, zabawach z pianką czy reakcjach moherów na pojawienie się „szatana” w tramwaju.
Wiecie, do wywiadów ludzie się przygotowują, tym bardziej można do podcastu – zasugerować gościowi, że może sobie rozpisać ciekawostki na kartce, czy chociażby ważniejsze punkty, które warto poruszyć.
Pytania albo tematy pytań można też wysłać gościom kilka dni wcześniej – to jest pro, bo tylko prawdziwi wymiatacze potrafią gadać bez przerwy przez kilkadziesiąt minut i to gadać ciekawie. Reszcie wysyła się tematy/pytania wcześniej. =)
Żółwie jako część hype`u reaktywacji marki na równi z filmem, aczkolwiek IMHO marka się nie ratuje poza USA, nawet jeśli dobrze wspominam kreskówki i stary film.
Od BF i kolejnego CS`a już chyba lepsza jest „Plebania” i „Ojciec Mateusz”. Ja bym cierpiał, jakbym musiał recenzować. ;>
Dobra rada :) Będę nalegać przed wywiadem żeby coś takiego zrobić :)
Śmiechłem głośno :D Ostatnio był mecz WYBOROWEJ(RU) z Insomiac(PL) i muszę przyznać że Counter Strike Global Offensive jest taki… mniej ciekawy do oglądania.
Eh taka słaba ja:< gralam jak byłam mała, potem zabrali mi komputer ;< a dlatego tylko lol teraz, bo mój nawał obowiązków nie pozwoliłby mi grać w coś więcej, bez zawalenia reszty życia, a bycie zombie do przyjemnych nie należy stad nawet nie chce sprawdzac innych gier żeby się przypadkiem nie wciagnąć xd
niewiele 'anegdotek' bo jestem w tym nowa xd a że jestem dzieckiem pecha, to większość opowieści wiązała by się z narzekaniem, a na to nikogo skazywać nie chciałam xd
więc to w ogóle Ich wina, tych złych ludzi którzy kazali mi mówić bez przygotowania, nie ostrzegając co jak i w ogóle! ;<
^^
Daraya skąd znasz pierwsze dwie literki mojego nicku na steamie :D
Wreszcie przesłuchałem podcast no i w porównaniu do dwóch poprzednich odc. da się tego (co po wywiadach) słuchać, postęp jest. Trzeci pod rząd odcinek z wywiadem z cosplayerką, aż się zastanawiam czy w nast. odcinku pójdziecie za ciosem i ogłosicie że na nast. IEM pojedziecie przebrani za postacie z LOLa :) czy też zakończycie (mam nadzieję) na razie tematy cosplayowe? Raz czy dwa da się posłuchać o tym cosplayu, ale w większej ilości ma się już dość.
W następnym odcinku nie będzie wywiadu, spokojnie :) A IEM może – choć poza *paroma rzeczami*, dla niektórych z nas nie ma tam nic ciekawego. Podkreślę paroma bo zapewne parę interesujących rzeczy tam faktycznie jest. Jednak PGA czy jakieś Baltikony i wystawy gier planszowych ewentualnie konkretne prezentacje/zapowiedzi/stoiska ze sprzętem – to chyba mnie bardziej przekonuje :)
„dajcie mi jedzenie to zrobię wam zdjęcia” :D That made my day :D
Okej, jak dla mnie, co tydzień nowy Cosplayer/cosplayerka już zaczyna być nudne, rozumiem raz na miesiąc, półtora, ale no spokojnie, „duża ta szafa?” :P. Te same pytania są już trochę nudne, zamiast wywiadu nie lepiej zrobić normalnej rozmowy? Pytania wtedy same wyjdą z siebie i będzie lepszy efekt, tak mi się wydaję.
Jaracz:D Ty musisz być w każdym wywiadzie, koniecznie :D
Małe loli w terze są dobre, proszę od nich odstąpić.:D Haha:D BF3 lepszy niż BF4, grywalność i przyjemność z gry jest lepsza, ale to moja opinia w sumie.
Homefront miał swoje momenty, jak to odin powiedział, ale też nie był jakiś genialny. Zdecydowanie wolałem Frontlines : Fuel at war, lepszy klimat jak dla mnie miało. Battefield hardline mnie jakoś tak nie teges, nie wiem, nie mam zdania, zagram to zobaczę jak to naprawdę czuć można.
Odnośnie Watch_doge się w sumię trochę rozpiszę.. Gra mi się podoba, naprawdę. Fabuła, pomimo że mam kilka luk, tą liniowość i powtarzające się misje/cele, bardzo mi się podobała. Na pewno mnie przyciągnęło Watch_doge bardziej niż FarCry3 (którego nadal jeszcze nie skończyłem..). Grafikę i fizykę gry nie wiem czy chcę komentować, bo to jest naprawdę.. dziwne. Jeżeli wyjdzie ENB i jakoś uda się do uplaya lepsze textury dać itp. itd. to Watch_Doge będzie naprawdę dobrą grą. Samemu nie robiłem jeszcze misji pobocznych, lazłem cały czas główną fabułą, i ukończenie gry (bawiąc się lekko) zajeło mi jakieś +/- 10 godzin. Watch_doge jest naprawdę dobrą grą, tylko szkoda że robiło to Ubisoft, gdyby zajął się tym CDPR to na pewno byśmy dostali gotowy i ładny produkt. Watch_dogs trzeci na pewno będzie.. bo jako tako zostawili sobię furtkę to drugiej części, i być może pojawi się trzecia (assassins creed nowej generacji?). System pogody jest naprawdę fajny, aby watch_doge wyglądało lepiej wystarczy dodać trochę fizyki do gry i ‚normalne’ textury.
Ps. gdy dodaje się skille na drzewku, widać tam wideo na czym dany skill polega i jak go można wykorzystać… I grafika na tych wideo jest 7x lepsza niż ta w grze, na ultra.
Osobiście starałem się przejść Watch_doge nie zabijając nikogo, przypadkowe ofiary w cywilach się nie liczą gdy ścigałem dziwnych typków, ale poza tym prawie mi się udało. Ogólnie to sam fakt możliwości przechodzenia misji z odległości (poprzez hakowanie) jest zbugowany.. zwłaszcza gdy przechodzi się misję poza okręgiem ‚misji’, bo po ukończeniu zazwyczaj trzeba wrócić się na teren, aby skrypt się załączył, co jest naprawdę głupie ;__;
Obiecuję, że jeśli będę na jakiejś imprezie gamingowej i napotkam jakąś sympatyczną cosplayerkę, z którą będę robił foto, w ramach rewanżu nakarmię i napoję :)
Ubawił mnie tekst odnośnie stroju D3 czarki i zacieszne zaproszenie do „hejtu”. Od razu stają mi przed oczami scenki, jak nie wykręcę dobrego wyniku w LoLu a gram na jakiejś skórce champa. Ta nienawiść (+ zazdrość?) małych dzieciątek, i jad wylewany wprost na twarz – SELL YOUR SKIN! – no więc może faktycznie trzeba wprowadzić jakieś kryteria – cosplayerka pisze podanie, a potem zdaje egzamin pisemny podzielony na części – skille, sety, główne buildy – dopiero potem zostaje namaszczona do ROLI :D
Doskonały pomysł Chris.
Nawet wiem, która osoba byłaby w stanie objąć tak odpowiedzialną i ważną funkcję, jaką byłby przewodniczący komisji ds. jakości cosplay’u.
Oczywiście jedynym człowiekiem zdolnym podołać temu zadaniu byłbym ja.
Cosplayerkom błogosławieństwa udzielałbym osobiście.
No i starałbym się o dotacje z Unii Europejskiej na promowanie kultury zachodniej, w imię postępowości, bo jak wiadomo wszystkie nasze narodowe naleciałości są fuj i zaściankowe.
:P
Ja mogę być waszym głównym nadzorcą projektu, specjalistą ds. życia, oczywiście do tego 13 pensję i premię.
Hehłem bardzo głośno :D
Czekam na przecenę żółwi (kooperacja, obowiązkowo!) skoro poprawili mnóstwo bugów : ) bo pamiętam że momencie premiery było ich sporo, przez co recenzenci pojechali po niej jak po ruskiej kobyle więc i ja sobie odpuściłem ten tytuł ale teraz jak złatali co trzeba?! Jestem gotowy. Szkoda tylko że fabułka okazała się mizerna, a przecież potencjał był bo kiedyś pamiętam była taka krótka seria komiksów z TNMT dla dojrzalszej publiki (opowiadania były mroczniejsze i bardziej złożone fabularnie) ale szybko wycofali się z tego pomysłu bo dzieciaki nie trawiły tak gęstego klimatu. Szkooda…
Grałem w pierwszego Homefronta również i choć gra była krótka to jednak dawała jakąś namiastkę frajdy, choć nigdy nie przeboleję faktu iż aby następne przejście się otworzyło muszę poczekać na swoich kompanów aż mi łaskawie drzwi otworzą. O zgrozo… Fabuła w tej grze była również do zapomnienia. Do tej pory nie pamiętam jak się skończył ten konflikt a ta sytuacja z ciałami to już w ogóle czarna dziura. Gdyby odin o niej nie wspomniał to nie udałoby mi się sięgnąć w odmęty, ekhm… czeluści mojego umysłu głębiej żeby przypomnieć sobie że faktyczna sytuacja miała miejsce. Może ta scena nie zrobiła na mnie większego wrażenia? Nie wiem… Z pamięcią u mnie obecnie jest lepiej niż okej więc obstawiam że ta sytuacja była za mało poruszająca moje serce jak z kamienia.
Battlefield Hardline mnie bardziej interesuje niż to co pokazali z nowym Rainbow Sixem: Siege. Wszędzie jakieś niepotrzebne znaczniki władowali do tej serii i choć była to prezentacja multi to odniosłem wrażenie że taktyki tam było mniej niż zero (oprócz początku z wbijaniem się przez okno). Wow! Drony. So płaskie i taktyczne. Wow! Strzelanie przez przeszkody które powinny zabić terrorka który się tam ukrywał. Wow! So tacticool. Jedynie animacja ratowania zakładnika była fajna. Podsumowując: (gracze) antyterroryści motali się jak szatany pokazując jak najwięcej zniszczeń, zamiast faktycznie działać jak drużyna. Śmiechłem srogo w momencie kiedy terorrysta obszedł z flanki antyterrorkę przy schodach i już wiedziałem jak to się skończy :D No chance for antyterrist fajtłapes. Scenariusz odbijania zakładnika był dla mnie tak sztuczny i martwy emocjonalnie jak plastikowe kwiaty w wazonie u mojej babci. Odniosłem wrażenie że Ubisoft zapatrzył się na twórczość Michael Bay’a bo eksplozje które tworzą dodatkowe przejścia w ścianach, podłodze są kapitalnie wykonane, ale no… jakoś tak realizmu brak w tej odsłonie i podejrzewam że tryb fabularny (o ile będzie) skupi się na podobnych rozwiązaniach. Z dwojga złego bardziej podobał mnie się Rainbow Six: Patriots jako alpha ( :D ) … naprawdę. Szanowana marka Rainbow Six dla niszowych odbiorców dalej brnie w złą stronę. Ale to przecież alpha, tam się jeszcze wszystko może zmienić, kuuurwa…! No tak! :D
Tak, wiem… w Battlefield Hardline też są wybuchy i ciągła akcja ale być może ta rozgrywka skręci odrobinę ku rozwiązań ze S.W.A.Ta? Choć na spokojne, wyważone akcje bym raczej nie liczył xP To się kuffffa nie sprzedaje w tych czasach.
W Watch Dogs grałem niemal dwa dni pod rząd bo ta gra tak wciąga, Jezu kochany! Dawno się tak nie ubawiłem i choć spadki klatek na moim PC są zauważalne dość mocno to chce mi się brnąć dalej w fabułę główną jak ślimak spóźniający się na kolację bo zanim docieram do znacznika rozpoczynającego misję to trochę trwa : D Fabułą sama w sobie jest intrygująca i choć motyw zemsty jest nieco oklepany to później to co się dzieje na prawdę zaczyna cię obchodzić. Postacie poboczne też dają radę, każda z nich ma swój unikalny charakter i da się je lubić.
Nie oglądałem zbyt dużo materiałów z Watch Doge przed premierą dlatego podszedłem do tej gry bez jakichkolwiek emocji i stało się… gameplay okazał się tak sssoczysty że ciężko mi jest oderwać się od monitora. Co z tego, że to fikcja z tym hakerstwem. Gry nie zawsze muszą podążać w stronę realizmu. O!
Jestem zachwycony…! o/
WIELBIĘ TEGO PANA *-*