DualShock Podcast #180


Oto 180 odcinek DualShock Podcast. Kolejny odcinek i kolejny gość specjalny: Klaudia pseudonim Okasynka, znana w półświatku cosplayowym jako autorka/krawcowa wielu kostiumów oraz założycielka iDragonssCosplay, dodatkowo występująca na „battlegroundzie” ;). Tematem głównym nagrania będą ciekawe formy promocji gier lub filmów w czasach gdy każdy z nas nauczył się odwracać wzrok od nachalnej reklamy.

Rozbudowana tabelka czasowa wygląda następująco:

Rozmowa z Okasynką oraz skrócony wywiad – 0:34
Ciekawe formy promocji w rozrywce elektronicznej – 31:18
Zakończenie – 1:18:39

Uwaga! Z racji tego że nasz gość nie posiada sprzętu do nagrywania w trakcie edycji musieliśmy wyeliminować szum oraz pogłos, co bardzo mocno odbiło się na poziomach głośności w nagraniu. Dodatkowo nie miałem czasu skompletować nowej ścieżki dźwiękowej :(

Wersja audio. [Pobierz bezpośrednio]

IdragonssCosplay dostępne pod tym linkiem.

Obiecane filmiki z drugiego tematu:

Watch Dogs – Amazing Street Hack

Watch Dogs – Parkour in Real Life

Titanfall – Life is better with a Titan

Push button to add Drama

LG Ultra HD 84″ – Rozmowa o pracę

Forza Motorsport 5: FilmSpeed

Xbox – zakazana reklama

LG IPS – Winda

Sony – Long Live Play

Informacje o odin

Staram się utrzymać stronę w jak najlepszej kondycji, oraz być lepszy w tym co robię. Interesuje się grami komputerowymi odkąd tylko dostałem Swój pierwszy komputer, a samym tworzeniem stron internetowych, treścią multimedialną, designem, od około 2003 roku. Tyle tytułem wstępu, na pewno napiszę więcej :)
Ten wpis został opublikowany w kategorii DualShock Podcast, Podcast i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

14 odpowiedzi na „DualShock Podcast #180

  1. Kosmiczna Suczka pisze:

    Cialnego dziwnie acinało. Bardziej o denerwowało niż łaba jakość ościa.

  2. jaruto pisze:

    Bardzo fajny wywiad z gościem ale, eh… dlaczego nie wróciliście później do tematu z return to castle of wolfenstain? Chciałem wysluchać opinii Okasynki na ten temat, na prawdę. Pogubiliscie się trochę w tematach albo za dużo wycieliście podczas edycji :( Smutłem trochę.

    W kwestii reklamy watch dogs pod koniec policja błyskawicznie się pojawiła gdzie normalnie stróżom prawa dojechanie na miejsce zdarzenia zajmuje nawet z kilka minut, a tam gliny bylły już sekundę po wypadku :d Z drugiej strony gdybym ja tam był na miejscu ktoregoś z wkręconych ludzi to nie jestem pewien czy zachowałbym trzeźwość umysłu w takiej emocjonującej sytuacji z lekkim dreszczykiem :D

    Formą growej reklamy po której ktoś może zainteresować się nową grą może być też filmik gdzie ktoś przerabia fragment jakiejś gry na wersję commodore, NES czy innych starych konsol, i nie koniecznie musi być to reklama komercyjna, może to być też fanowski trailer który samym niecodziennym podejściem może zaciekawić widza tak bardzo iż w końcu kupi ją sobie pod wpływem silnego, pozytywnego impulsu.

  3. Toblakai pisze:

    Rozmowa z Okasynką oraz skrócony wywiad
    Mam podobne odczucie jak Jaruto – niestety trochę wam się rozmył ten wywiad :) Za dużo chaosu no i padały stwierdzenia pokroju ‚rozmawialiśmy wcześniej’. O ile można przymknąć oko na coś takiego w obrębie waszej stałej ekipy bo MY wiemy, że po prostu tak działacie to o tyle przy gościu specjalnym – którego najprawdopodobniej nie będzie już okazji posłuchać na ramach podcastu – nieco to przeszkadza. Na przyszłość polecam zacisnąć zęby, spiąć poślady i jednak zrobić ten wywiad z taką częścią formalną opartą o konkretne pytania które wspólnie wcześniej obgadaliście – żeby nie było, że ‚ty już zadałeś moje pytanie’. Po takiej konkretnej części może być i luźniejsza pogadanka (albo i wcześniej, to już zależy od Was jak chcecie gościa wprowadzić).

    Co do Lineage II to aż nie mogę się powstrzymać albowiem spędziłem jakieś 3 lata pykając w ten tytuł. Historię są po prostu fantastyczne i będę te chwile spędzone w party ze znajomymi wspominał jeszcze długi czas. Nigdy nie grałem na super poważnie, raczej dla odprężenia się – nie robiłem jakichś nocek, a już na 100% odpuszczałem wojny klanów i pilnowanie spawnowania się Antharasa ‚bo oni go ubiją’ :D Mam natomiast jedną historyjkę którą się podzielę ;) Razem z moim klanem stwierdziliśmy, że zmieniamy serwer na jakiś inny. Akurat powstawał nowiutki rosyjski serwer który zapowiadał się ciekawie. Jako, że było nas te chyba 8 czy 10 osób które miały na karku sporo godzin przegranych znaliśmy praktycznie wszystkie miejscówki gdzie na którym poziomie najlepiej jest zbić majątek. Tak więc postawiliśmy sobie za cel, że wbijamy ten 20(?) lvl, robimy pierwszą klasę i zdobywamy Clan Hall w Oren. I wtedy się zaczęło :D Zrobiliśmy to chyba w drugim tygodniu istnienia serwera. Nikt nie był tak zorganizowany jak my więc zaczęliśmy ‚sadzić nasionka’ na takich golemach obok Ivory Tower i zbierać owoce. Dorobiliśmy się milionów w przeciągu tygodnia handlując tym. Działo się to w okresie przerwy bożonarodzeniowej. Pewnego dnia okazało się, że nikt z klanu nie może się zalogować na serwer. Szybki kontakt z adminem i powód był taki, że ruscy stwierdzili, iż jest to niemożliwe aby w tak krótkim czasie dorobić się takich pieniędzy więc na bank oszukiwaliśmy/hackowaliśmy :D Best Christmas gift ever!

    Ciekawe formy promocji w rozrywce elektronicznej
    Nie wiem czemu, ale ten ‚prank’ z Watch Dogs wydaje mi się szemrany. Wynajęcie ulicy to nie jest problem – odpowiednia kasa wszystko załatwia, w Stanach przecież często kręcą filmy w NY i zamykają fragmenty ulic. Ja natomiast mam zastrzeżenie odnośnie tego jak oni zabezpieczyli obszar przed tym aby ktoś tam nie wpakował się zwyczajnie samochodem? Jeżeli odcięli ulicę to przecież przechodnie by to zauważyli. Może jestem zbyt podejrzliwy, ale po prostu nie widzę jak mogli zrobić coś tak niebezpiecznego (wybuchy/kolizje pojazdów) bez zabezpieczenia terenu przed postronnymi osobami.

    A tak bardziej merytorycznie i odnośnie tematu to faktycznie aktualnie reklamy TV czy też wielkoformatowe przestają się sprawdzać. Takie coś to może działać na zwykłych ‚kanapowców’ ale już osoba która spędza dużo czasu w sieci będzie potrzebowała nieco lepszych doznań/bodźców. Wydaje mi się, że tego typu interaktywne lub też bardziej nastawione na pokazanie czegoś fajnego/ciekawego formy reklamy będą coraz bardziej popularne. Zawsze w pamięć zapadają mi reklamy które nie są takim bezpośrednim i nachalnym ‚TO JEST NASZ PROSZEK, KUP GO TO JEST ON! ‚.

  4. kamil950 pisze:

    Nie na temat, ale jak ktoś nie ma Battlefield 3 jest za darmo na Originie:

    http://lowcygier.pl/darmowe/battlefield-3-darmo-originie/
    https://www.origin.com/pl-pl/store/free-games/on-the-house

    Jeśli doda się grę (za darmo) do swojego konta do 3 czerwca, to będzie ona tam bezpłatnie na zawsze. Jeśli nie działa przez stronę internetową, to można spróbować przez aplikację Origin.
    PS Oprócz tego jest za darmo na Origin Plants vs Zombies (trzeba dodać do 16 czerwca, żeby przypisać za darmo na stałe).

  5. odin pisze:

    Co do wywiadu, naprawdę starałem się ratować rozmową bo okazało się, że Cialny i graba nie mają więcej pytań. Proszę samych zamieszanych o wypowiedź. Było mi przykro podczas edycji (sam aki też mówił mi że to jest bardzo „dziwne”, umniejszając znaczenie słów w bezokoliczniku) bo wiem jak to wyglądało ale przecież paskudnie byłoby po bodaj 3 pytaniach i niemal 20 minutach uciąć rozmowę :(

    Cialnego dziwnie acinało. Bardziej o denerwowało niż łaba jakość ościa.

    obre :D

    Co do Lineage II to aż nie mogę się powstrzymać albowiem spędziłem jakieś 3 lata pykając w ten tytuł.

    Bracie :D Dobrze, że nie tylko ja :D

    Nie na temat, ale jak ktoś nie ma Battlefield 3 jest za darmo na Originie:

    Ano, ten pan ma racje :) Nie wiem czy o tym wspominaliśmy. Choć wydaje mi się, że wraz z grabczasem mówiliśmy o tym comiesięcznym prezencie od Origina.

    Dodatkowo skoro mówimy o darmówkach polecam przejrzeć na reddicie: GiftofGamming, GameSwap, GameDeals, PlayItForward, GameTrade i inne. Jeśli nie chcecie rejestrować się na forum łowców gier, to na reddicie znajdziecie ogrom osób które mogą wam coś kopsnąć za darmo, ewentualnie dołożyć się do zakupu. Im większy staż konta (w latach) tym większa szansa na prezent, a jeśli chodzi o szczodrość oraz bezinteresowność to główne miejsce w sieci gdzie możecie dostać coś całkiem darmowo. Polecam łapać też użytkowników o nickach streamerów/firm jakie lubicie, regularnie wyrzucają sprzęt do rozdania i mówimy tutaj o naprawdę fajnych rzeczach z międzynarodową wysyłką (Amazon rozdawał 20 sztuk głośników Logitech Z623, streamerzy wyrzucali StarCraft II: Heart of the Swarm, dla pierwszych 5 szczęśliwców Sony wysyłało PS4 z bundlem InFamous: Second Son, Microsoft wyrzucał Golda, itd.). Tylko uważajcie – wszelkie cebulactwo jest srogo tępione i na konkretne subreddity można dostać bana.

  6. RAdesign pisze:

    Wywiad jakiś taki randkowy trochę. Nie o takie napięcie chodzi w wywiadach, gości trzeba czasem przycisnąć i wtedy jest ciekawie. Tutaj to mi się skojarzył klimat wywiadów Wendzikowskiej z różnymi aktorami, gdzie zawsze schodzi na to, że jest piękna i dziudziudziu i spotkajmy się po wywiadzie w moim pokoju hotelowym.
    W porównaniu z poprzednim gościem – cosplayerką – zabrakło naturalności, zaś ta lekka zadziorność gościa za bardzo brzmi jak pozerstwo i sodówa.
    Nie mnie rozstrzygać czy ma to pokrycie w rzeczywistości, jedynie mówię jak to brzmi dla osoby całkowicie z zewnątrz.
    Jeśli to ze zdenerwowania, to lepiej się nauczyć jakoś relaksować „przed”, bo wrażenie jest dziwne i czasem niemiłe – więc jeśli są plany dalszych występów publicznych, to trzeba to ogarnąć.

    Słychać postępy w tępieniu „takowania”, co jest jakimś tam kolejnym krokiem do profesjonalizmu, niektórzy podcasterzy w ogóle nie zwracają na to uwagi (patrz – podróżnik Sławek Muturi), a tu nie dość, że samokrytyka, to jeszcze poprawa. +++
    „Tak” dla podkreślenia zaangażowania można zastąpić – „prawda?” „nieprawdaż?” „nie uważacie?” „nie sądzicie?” „no nie?” „czyż nie?” etc…
    Z doświadczenia wiem, że to nie sama maniera „question tags” jest denerwująca, ale jej monotonia, więc jeśli nie da się wytępić, to można ubarwić i uczynić znośną.

    Gratulacje z okazji 180 odcinka, na 200 mogę zaproponować jakieś nagrody na konkurs czy coś. =)

  7. hienamas pisze:

    1.Jak ktoś gra w jedną czy 2 gry nie powinien być nazywanym gaczem.
    Nie uznaje kogoś za gracza jeżeli choć trochę nie interesuje co teraz się dzieje w świecie gier
    2.Dlaczego kobiety jak już grają to musi być to mmo lub jakiś social :
    a.mają zawsze poziom easy bo każdy im da własnie te 1k golda najlepsze rzeczy z raidu i nikt nie patrzy na faile jakie często robią
    b.takie dziewczyny uwielbiają adoracje przez płeć przeciwną i chcą się poczuć jak księżniczki, (cosplay też to powoduje zwłaszcza jak dama jest bardzo urodziwa)
    ( przykład tak samo grałem w wowa będąc w różnych gildiach w każdym przypadku gdzie już znalazła się jakaś to od razu miała awans w gildii najlepsze itemy dla niej szły z raidów i była to osoba najbardziej nie ogarnięta)

  8. Jaracz pisze:

    Hienamas, chciałbym się odnieść do Twojej wypowiedzi.
    Ad. 1 – kwestia względna, właściwie trudno przyjąć obiektywne kryteria dla zdefiniowania gracza. W wielu badaniach, w tym marketingowych, tacy casuale jednak brani są pod uwagę, czyli pełnią wymierną rolę na rynku.
    Ad. 2 – tutaj możemy wymienić jeszcze wszystkie cechy, które wiążą się z serwisami społecznościowymi, bo gry MMO pełnią wszystkie ich funkcje, tylko w trochę bardziej ograniczonym środowisku.
    Mam wrażenie, jakbym wyczuł delikatną urazę do kobiet albo kobiet-graczek z Twojego postu (popraw mnie, jeśli się mylę), natomiast ja bym powiedział, że większość winy w tej materii leży po stronie mężczyzn, bo dają się prowokować (ba, sami tego chcą), muszą dać upust swoim samczym instynktom, może w głębi liczą na zrealizowanie tkwiącej w nich nutki romantyzmu, gdzie kobieta podziela ich zainteresowania i wspólnie bawią się przy jednym zajęciu, przytuleni do siebie, itd. Kobiety nie robią nic ponad dostosowanie się do okoliczności.
    Zjawisko to zresztą występuje wszędzie, szczególnie w środowiskach opanowanych przez mężczyzn. Pamiętam, że podczas służby wojskowej w mojej kompanii była całkiem atrakcyjna Pani kapral i chyba nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że zazwyczaj na koniec godzin służbowych dla większości żołnierzy zawodowych, czyli o 15:30 – 16:00, Pani kapral stawała sobie przy wyjściu, a wokół niej robił się wianuszek adoratorów-klakierów, którzy śmiali się życzliwie ze wszystkiego, co szanownej Pani kapral wyszło z ust. Jak śmiejące się hieny, dla których substytut padliny stanowi urok rozsiewany przez dziewczę. :D Co ciekawe, gro tych ludzi stanowili starsi szeregowi i niektórzy kaprale – zwykli szeregowi nie chcieli nawet próbować, pozbawieni złudzeń na powodzenie, a wyżsi stopniem nie uczestniczyli w zabawie, wiedząc chyba, że to dziecinne igraszki. :D
    Popłynąłem trochę w opowieści, w każdym razie – I feel Your pain, bro, życie nie jest uczciwe i też zostałem oszukany przez nie nie raz. :(

    Co do samego wywiadu – odin, raczej nie wyszło tak niezręcznie jak twierdzisz, choć wynikać to może z faktu, że słuchając byłem też skoncentrowany na robieniu czego innego. Jak na taką trochę improwizorkę poszło naprawdę spoko.
    Odinowi też się nie dziwię, że był zaskoczony zainteresowaniami gościa wywiadu i dał to do zrozumienia (słusznie zresztą, z mojej strony również szacunek dla Okasynki), bo nauczony doświadczeniem życiowym (hohoho) wiem, jak często młode dziewczyny mają ograniczone pole zainteresowań w porównaniu do mężczyzn. Faceci (też nie wszyscy, nie chciałbym przesadnie generalizować) zazwyczaj potrafią się wypowiedzieć w każdym temacie: czy to polityka, ekonomia, sport, gry, filmy, wiara, osobiste przekonania, itd., choćby to był zaledwie naparstek prawdziwej wiedzy, podczas gdy od dziewczyny często usłyszysz: nie interesuje mnie to, nie wiem; eeeeeeeeee; albo ujrzysz tylko wpatrzone w Ciebie śliczne oczka. :D Nie osądzam, które podejście jest lepsze lub zdrowsze, natomiast razem z odinem chyba się zgadzamy, że człowiek powinien poszerzać wiedzę na temat otaczającego go świata. :)
    Stąd Okasynko mam nadzieję, że konsekwentnie będziesz realizowała swoje nietypowe jak na kobietę (a przez to ciekawe) zainteresowania. :)

  9. Jaracz pisze:

    A, miałem jeszcze dodać, co do wyjątkowej roli dziewczyn w branży growej.
    Jakiś czas temu natknąłem się na Streama atrakcyjnej Włoszki, która akurat grała w Dark Souls 2 i później Hearthstone (na obu tytułach znam się dość dobrze).
    Z jednej strony miałem zapewnione miłe wrażenia estetyczne (bo ładna), z drugiej strony uśmiałem się z tego, jak nieporadnie radziła sobie w pierwszej grze albo jakie lekkomyślne ruchy robiła w drugiej. Połamany angielski akcent też był uroczy. :)
    Mówcie co chcecie, dla mnie to rozrywka w czystym wydaniu. :D

  10. hienamas pisze:

    @ Jaracz
    Wracając do punktów 1.Tak samo mogę powiedzieć że mój ojciec jest graczem bo przeszedł kiedyś diablo onimushe 3 gothica i niedawno the last of us (Z wielką pomocą ) ale sam mówi że gry to strata czasu i jak siada do jakieś gry to tylko do pasjansa dlatego nie powiedziałbym że jest on graczem nawet casualowym
    2. masz racje z tym że czuje uraz do kobiet graczek bo wiem że nie ogarniają tematu a są najwyżej w hierachii wśród graczy opartych na grach socialnych .Tak jak mówisz nie tylko jest to grach tak jest ale także w środowiskach gdzie występuje znaczna większość mężczyzn niż kobiet.Traktowanie kobiet jak królową jest dla mnie za przeproszeniem frajerstwem ponieważ ona to wykorzystuje ile się da a po za tym powoduje to że kobiety są nieporadne w grach jeżeli zostawi się ją samą na powiedzmy wilka z którym radzisz sobie łatwo ona sama nie będzie w stanie go ubić bo wcześniej pomagali jej w tym rycerze na białym koniu.
    A własnie co do twojego drugiego posta to nie mogę tego znieść jak kobieta grała w dark souls 2(możliwe że to była inna niż ta o której mówisz) nic praktycznie nie robiąc nie uczyć się technik na bossa odpowiednich taktyk szła sobie beztrosko bo jej pazie robiły to wszystko za nią gdyby po parę razy zginęła to na pewno by szybko odstawiła tę grę. Sądzę że gdyby było równe traktowanie to by kobiety grały znacznie lepiej.

  11. hienamas pisze:

    Edit w 2 punkcie miało być „nie tylko jest to w grach ale także”

  12. odin pisze:

    Gratulacje z okazji 180 odcinka, na 200 mogę zaproponować jakieś nagrody na konkurs czy coś. =)

    Zaproponuj :D

    Traktowanie kobiet jak królową jest dla mnie za przeproszeniem frajerstwem ponieważ ona to wykorzystuje ile się da a po za tym powoduje to że kobiety są nieporadne w grach jeżeli zostawi się ją samą na powiedzmy wilka z którym radzisz sobie łatwo ona sama nie będzie w stanie go ubić bo wcześniej pomagali jej w tym rycerze na białym koniu.

    +1

  13. RAdesign pisze:

    Jaracz – co do tej argumentacji o „rozrywce” to nie wiem….rozrywką w przypadku podcastu, strumyka z gry czy audycji radiowej jest dźwięk – czyli mózg, umiejętności prezenterskie, tzw. storytelling, dowcip, dykcja, uzasadnione żartem dźwiękonaśladownictwo. Na pewno nie doczepiana erotyka, czyli forma szczucia cycem rozmaitych kurtyzan atencji, a zwłaszcza erotyka będąca główną treścią przekazu – jak właśnie granie dziewczyn w pełnym makijażu i z dekoltem do pępka, bycie „kawaii”, słodką, zagubioną dziunią.
    Z manipulacji „na zagubioną dziunię” wyrosłem w liceum.
    A jak chcę pooglądać cycki i nogi to idę na piwo, siadam w ogródku przy ruchliwej ulicy – i voila! To oczywiście latem. =)
    W audycji czy strumyku nie powinno być zbyt dużo erotycznej kokieterii. Erotyczny strumyk z cyckami to kamerka z pokazem, i nie widzę powodu, żeby mieszać do tego granie w gry….
    To jest postawa dość feministyczna – ale serio w audycjach czy strumykach wolę konkretne babki albo luzackie „kumpele”, niż dziunie w podgatunku erotycznym albo zagubionej i nieporadnej księżniczki. Tego rodzaju pozy wywołują u mnie jedynie chęć mordobicia.

    Odin – to proponuję. 20 podcastów to kiedy to będzie ? Październik ?

  14. Jaracz pisze:

    RAdesign, trochę naciągnąłeś moją wypowiedź, bo nawiązywałem do kobiet w branży growej, które mają dla mnie niekiedy urok, natomiast w ogóle nie wspomniałem o dziewczynach w podcastingu, ani w radiu. :) Stream to inna sprawa, bo oprócz umiejętności gawędziarskich liczą się jeszcze prezentowane na ekranie treści, które w tamtym przypadku zwyczajnie dostarczały mi powodu do śmiechu, co już uznaję za jakąś formę rozrywki. Naprawdę nie mam na tyle smutnego życia towarzyskiego, żeby musieć się podniecać internetowymi dziewczynami po drugiej stronie kontynentu i gdyby stream nie dotyczył moich ulubionych gier, zapewne nie zwróciłbym nawet na niego uwagi. :) W dziedzinie podcastów zdecydowanie się z Tobą zgadzam, nawet jakiś czas temu z ciekawości próbowałem przesłuchać kilka polskich podcastów growych i przy niektórych denerwował mnie już sam wstęp, gdzie goście wsadzają zapowiadającą podcast dziewoję, która sili się na seksowny ton głosu, ale nie do końca jej wychodzi i brzmi jakby miała zatwardzenie. :D Wskazywać palcami nie zamierzam. :D Stąd myślę, że mamy podobne odczucia.

Add Comment Register



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>