Premiera trzeciej części serii Max Payne była jednym z najgorętszych wydarzeń minionego miesiąca – stąd w dzisiejszym odcinku Bizon i Frog przybliżą rewolucyjną, pierwszą część historii Maxa. Czy tym razem Bizon przygotuje się na spotkanie z ukochaną? Jaka MASAKRA wydarzyła się na stacji Roscoe Street? Czy wytrzymamy zgrywającego twardziela Radka Pazurę? Przygotujcie się na masę akcji!
Wprowadziłem nieco w błąd przy opisywaniu poziomów – wcale nie jest tak, że każda „część” ma 10 „rozdziałów”. Pamięć jednak czasem zawodzi.
Jak się potem okazało, tą edycję gry rzeczywiście można zainstalować w pełni po angielsku, więc całe szczęście nie jesteśmy skazani na słuchanie Radka ;). Ogólnie polecam, bo dostajemy pierwszą i drugą część Maxa (w obydwu przypadkach mamy do wyboru dwie wersje językowe), a cena waha się między 20-30zł (czyli wiele taniej niż taki sam pakiet gier na platformie Steam).
Dzisiaj wyjeżdżamy z Żabą na tygodniowe wakacje, więc raczej nie będziemy w stanie odpisywać na wasze komentarze – jednak nie traćcie nadziei! To że nie będzie Nas w przyszły piątek, nie znaczy, że nie dostaniecie kolejnego odcinka Nas to kręci! :)
„a cena waha się między 20-30zł”
Gdzie kupiliście ten pakiet? Muve? Czy można dodać kod do Steama?
Za te intro powinniscie dostac Oscara :)
A co so Polskiej wersji, OMG i WTF?!? Przeciez jest tylu dobrych mrocznych aktorow, dlaczego akurat Radzio?? Wyobrazcie sobie jak o wiele lepsza bylaby ta gra w polskiej wersji gdyby dubbingiem zajal sie Baka badz Linda, ewentualnie mocno zachrypniety Bo erek :)
dasm@ Ceny są zależne od sklepów, ja akurat tą kupiłem w TESCO bo mi się rzuciła w oczy tym pomarańczem ;). Na ceneo najtaniej jest za 21 z tego co widzę – http://www.ceneo.pl/12484424.
Cialny@ Staraliśmy się :).
Intro było piękne :D
I ten odcinek całkiem miło się oglądało, aczkolwiek ten pokój z trupem i amunicją dookoła- to jest chyba easter egg nawiązujący do jednego ze starych seriali…
Twarz jest genialna! Frog, jakbyś zobaczyła Maxa z drugiej części, to byś zatęskniła za tym ryjem. Max w drugiej części wygląda jak wujek Czesiek. Z Sieradza.
Ja już kiedyś pisałem, że nie potrafię grać w pierwszego Maxa… Ginę co chwila. Jak kiedyś znowu przysiądę, to spróbuje przejść sposobem Bladego na Uncharted – na very easy.
Ja jak pierwszy raz przechodziłem Maxa… Zajęło mi to tydzień :).
Szkoda że przeklikujesz komiksy, Frog, bo Max bez fabuły, to tylko… szczelanka z bullettime. :) A seriale wewnątrz gry TRZEBA oglądać. Zwłaszcza w drugiej części.
Oj, Maxa się dobrze ogląda. Kiedy pierwszy raz w to grałem dosłownie nie potrafiłem się oderwać. Miałem wtedy 64MB RAM i F5 był raczej moją zgubą niż przyjacielem. Wczytywanie gry było naprawdę długie, nawet przy szybkich zapisach.
Natomiast pomijając resztę – wszystko psuje Pazura :( nie grajcie już w wersie gier z polską lokalizacją dźwiękowa. Tego się nawet na siłę nie da słuchać :) Istnieje bardzo niewiele dobrych polskich lokalizacji, można wręcz powiedzieć takie elitarne stowarzyszenie dobrze spolszczonych tytułów. Max Payne niestety rozmija się z tą grupą dość mocno.
Intrem rozwaliliście system, gratuluję. Sama gra należy do moich ulubionych, top3 na bank. Twarz Maxa w tamtych czasie robiła duże wrażenie, chociaż długo nie wiedziałem o co chodzi z tym, że przez całą grę ma tę mordę wykrzywioną w identyczny sposób. Obejrzałem pół z braku czasu, lecz wrócę do tego jeszcze. No i szkoda głosu Maxa, w oryginale jest genialny :)
Widzę że ktoś tu ma zacięcie reżyserskie (ujęcie z połykaniem tabletek zbyt długie – wyrzucił bym odstawianie fiolki na półkę krytyka musi być jestem polakiem :D:D:D) ogólnie wspaniale, świetnie się ogląda i trzyma zamierzony klimat ciary na plecach .
Czekam na kolejne smaczki w intrach :)
Pozdrowienia
Odin- a które to gry należą do tego niezwykle elitarnego klubu? Ja pamiętam, że przyzwoicie zdubbingowany był Torment, drugi Baldur (pierwszy….nie do końca), jeszcze też Larry 7. O Wiedźminach się nie wypowiem, bo nie grałem.
Larry 7 – to jest perła polskiego dubbingu :D
Ja już nie pamiętam jak Larry 7 brzmiał w polskiej zdubbingowanej wersji : ( Fajna z jajem przygodówka na rozluźnienie po ciężkich tytułach :)
Intro było interesująco przedstawione i twoja gra aktorska Bizon też ale Frog coś słabo się wczułaś w Monę Sux. Nie czułem tej twojej postaci gdy zaczęłaś mówić kwestie dialogowe.
Sorry :P
Za to bardzo mi się podobał moment w którym wskoczyłaś na głowę bossa przez co on biedny nie wiedział co zrobić – łatwy frag. Nigdy takiej akcji nie próbowałem a grałem w to wiele, wiele razy. Uśmiałem się :D
Dobra robota!
Nucenie motywu przewodniego,
„MASAKRA”
„Czemu on sam biegnie?!”
„Teraz cierp”
i oczywiście perła odcinka:
„Porzucili część łupu…na stole”
Bizon wygrał tym tekstem, mina, intonacja, no poezjon, oglądałem porą późną i obudziłem wszystkich sąsiadów śmiejąc się do rozpuku, powtarzając po kilka razy co kilka razy ;)
Odcinek długo się rozkręcał, ale kiedy się rozpędził, zapewnił mi bananowość uśmiechu i lekkość ducha. Good job, robaki.
Ja na prawdę nie wiem co wy wszyscy macie do Radka Pazury. Przecież jego „NIE!” jest raczej lepsze od oryginalnego – http://www.youtube.com/watch?v=H3BeJzFFzvM&hd=1&t=5m34s . No, sam nie wiem.
jaruto, ja tutaj miałam być bardziej sobą jako Lara Frog, nie jako Mona ;) Wiadomo, że Bizon ma lepszy talent.