DualShock Podcast #102 + Bonus


Witajcie w 102 odcinku DualShock Podcast :) Na wstępie ważna informacja – nagrywaliśmy 3 czerwca tak więc ominął nas wielki boom E3. Na pewno do tego wrócimy i każdy tytuł zostanie porządnie omówiony, jednak pomimo tego w podcascie pojawiają się równie interesujące tematy. Wystarczy tylko spojrzeć na Republique oraz Among the Sleep aby wiedzieć, że *coś* się dzieje. Dodatkowo, co stało się z Max Payne 3? Zapraszamy!

A oto i obiecany bonus:

Przechodząc do konkretów, przed wami tematy dzisiejszego nagrania:

Oczekiwanie na zbliżające się E3 – 1:06
Wspaniały Tomb Raider – 14:55
Kontrowersje wokół Hitman Absolution – 24:04
Among the Sleep oraz Republique – 34:56
Joy Ride Turbo – 53:05
Max Payne 3 i nasze dygresje – 1:00:17

Wersja audio. [Pobierz bezpośrednio]

Informacje o odin

Staram się utrzymać stronę w jak najlepszej kondycji, oraz być lepszy w tym co robię. Interesuje się grami komputerowymi odkąd tylko dostałem Swój pierwszy komputer, a samym tworzeniem stron internetowych, treścią multimedialną, designem, od około 2003 roku. Tyle tytułem wstępu, na pewno napiszę więcej :)
Ten wpis został opublikowany w kategorii DualShock Podcast, Podcast i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

44 odpowiedzi na „DualShock Podcast #102 + Bonus

  1. Frog pisze:

    Jeżeli chodzi o nowy TR to świetnie, że postawili w końcu na taki realizm!
    Nareszcie Lara nie wygląda karykaturalnie, tylko proporcjonalnie.
    Delikatna śliczna kobieta. Faktycznie szkoda nam będzie głównej bohaterki, kiedy ktoś zrobi jej najmniejszą krzywdę :(
    Osobiście cenię właśnie takich twórców gier, którzy tworzą główną postać z krwi i kości. Ludzkie ruchy, mózg, ciało i dusza.

    Cialny, rozumiem że może to dla ciebie może być nudne – powiedziałeś coś w stylu „było coś takiego już…
    To był serial LOST – ZAGUBIENI…” (Oglądałam 3 sezony) – na pewno ta gra będzie nieporównywalnie wyrąbana w kosmos, niż gra która jest oparta na wymienionym wyżej serialu… Ale to jest oczywiście kwestia gustu.

    Uwielbiam TOMB RAJDERY i chętnie w nie gram ;) – ten najnowszy na pewno mnie nie ominie.

  2. teekay pisze:

    Sponsorem dzisiejszego odcinka były zabawne cytaty: „mocarz na szklanych stopach” oraz „nie wiem, przeglądam gify”. :)

    A tak poważnie, bo mam poważne pytanie do poważnych ekspertów na temat poważnej gry. ;) Pamiętam, że w pierwszej i drugiej części Maksa Payne’a były dość rozbudowane i wielopoziomowe lokacje. Oczywiście jak na grę akcji, bo co prawda poziomy były liniowe, to jednak dało się wejść po schodach kamienicy na kolejne piętro, albo przynajmniej zeskoczyć z rusztowania, itp. Tak przynajmniej podpowiada mi moja pamięć, więc nie wiem czy sobie czegoś w tym aspekcie nie dopowiedziałem, ale wydaje mi się, że nie. Kończąc ten bełkot: czy w MP3 poziomy, po których się poruszamy są rozbudowane, czy to raczej kolejne areny rodem z Quake’a, w których tylko zabijamy kolejne fale przeciwników? Pytam bo zdarzyło mi się obejrzeć pewien fragment rozgrywki, który skończył się cutscenką, na której było pokazane jak Max przeskakuje przez barierkę i chodzi po gzymsie. Pytanie w próżnię: dlaczego gracz nie mógł tego zrobić, tylko robi to za nas scenarzysta (szczególnie, że była bardzo podobna scena w jedynce z tą różnicą, że samodzielnie sterowaliśmy postacią)?
    Moja wypowiedź generalnie sprowadza się do następującego pytania: czy MP3 pod względem gameplayu to coś więcej niż tylko headshoty od jednej cutscenki do kolejnej? Nie wiem, może jest opcja pogadania z kimś podczas akcji bez włączania cutscenki, albo przeszukiwania pomieszczeń (bo eksploracja to chyba za daleko idące słowo) bez włączania cutscenki? Może chociaż jakieś znajdźki, cokolwiek? Boje się zapytać czy są odcinki tych porąbanych seriali znanych z poprzednich części, bo domyślam się odpowiedzi.

  3. rakken pisze:

    O tak tak co do Maxa Payne zgadzam się z wami w 100%
    I na Tomb Raider też czekam ;)

  4. odin pisze:

    teekay odpowiem Ci bazując na moich doświadczeniach z grą na Xboxa – Max Payne 3 jest bardzo liniowy i niestety nie pozwala Ci tego zapomnieć. W poprzednich częściach miałeś możliwość zrobienia czegoś inaczej, szybciej lub na skróty. Jak sam zauważyłeś, czasami zdarzały się momenty w których mogłeś udać się w nieznanym kierunku i trafić na mały loophole, który wrzucał Cię z powrotem na główną ścieżkę fabularną. Takie drobne zabiegi pozwalały zapomnieć, że gra nie jest otwarta i sprowadza się do parcia w konkretnym kierunku.

    W trzeciej odsłonie bardzo często zdarzają się momenty wystrzelania sobie przerywnika filmowego, lub zamkniętej areny w której dopiero po zabiciu ostatniej osoby, pojawia się ktoś kto otwiera wcześniej zamknięte drzwi. Sama gra naprawdę nie jest straszna ale nie ma to nic wspólnego z Max Paynem. Po prostu nie ma. Jest ciekawie skonstruowana, ukazuje brutalność, zdziczenie i obojętność tego świata, jednak nie robi tego lepiej niż dla przykładu część pierwsza lub choćby druga. Mało jest miejsc kiedy możesz spróbować zrobić coś inaczej (jak na przykład w części drugiej, podszyć się pod jednego z gangsterów i do samego końca wysługiwać się grupką popleczników jednego z mobbossów) a skłaniałbym się do powiedzenia, że takich momentów po prostu nie ma.

    Skończyłem tą grę ale słuchając Bladego odeszła mi chęć na komentowanie tego tytułu. To powinno nazywać się inaczej. Tyle :(

  5. n1n3r PL pisze:

    BLADY!!! slyszysz a nie grzmisz? dlaczego jako redakcyjny spec od angielskiego pozwalasz wszystkim slowko TOMB wypowiadac tak jak sie pisze z O i B na koncu? dlaczego GEARS OF WAR wszyscy potrafia powiedziec poprawnie a TOMB RAIDER dla 99% polskich graczy jest czarna magia?
    koniec marudzenia…
    kolejny fajny podcast do wysluchania po calym dniu w pracy :) dzieki wam w srode znacznie ciekawiej przygotowuje sie obiad :)
    ostatni trailer z LARA mna pozamiatal… obejrzalem go kilka razy wstawilem szczene na swoje miejsce i zlozylem pre-ordera… tylko ta marcowa data troche boli :(

  6. Non pisze:

    Trochę mnie zmartwiliście Maxem… Myślałem, że nawet jeśli fabuła będzie kuleć, to chociaż nadrobi gameplayem. Wielka szkoda, zmarnować taki potencjał.

    Blady, i jak ci się podobał Pikmin 3? Ty miałeś gamecuba grałeś w poprzednie części? Ja nic o nich nie wiem, możesz coś na ten temat powiedzieć? Bo mi się Pikmin 3 bardzo podoba, a dzięki grafice HD tylko zyskuje na słodkości. Poza tym, na konferencji Pikmin miał bardzo fajny wstęp, w roli głównej – Shigeru Miyamoto. :)

  7. odin pisze:

    dlaczego jako redakcyjny spec od angielskiego pozwalasz wszystkim slowko TOMB wypowiadac tak jak sie pisze z O i B na koncu?

    I loled :D

  8. n1n3r PL pisze:

    tak jak myslalem…

    Cialny gdzie moje kroliki? :D co powiesz na bibe 25 czerwca?

  9. teekay pisze:

    Dzięki za odpowiedź odin. W sumie nie spodziewałem się aż tak negatywnej relacji z MP3 z Waszej strony. Chociaż nie, skłamałem. Spodziewałem się. ;D Myślę, że taka a nie inna ocena tej gry stanowi jakąś równowagę z innymi opiniami większości graczy, którzy wręcz rozpływają się nad nią, jednak fajnie by było gdybyście w materiale jednak wyłuskali chociaż trochę pozytywów, bo wychodzi na to, że Max Payne 3 to najgorsza gra roku, a chyba tak nie jest mimo wszystko. :)
    Cóż mimo wszystko szkoda takiej fajnej serii, szczególnie, że teraz to właśnie ta najnowsza odsłona będzie zapewne punktem odniesienia dla większości użytkowników, co za tym idzie, dla kolejnych części serii. Chętnie zagłosowałbym portfelem, jednak wydaje mi się, że wciąż w tej grze jest kawałek ciekawej historii i fajnego strzelania, na którego warto wydać kasę po przecenie gry.

  10. odin pisze:

    Ja mówiłem i powtórzę – Max Payne 3 zostanie przeze mnie kupiony na PC. Niech każdy wkurzony słuchacz wie, że mimo tego że ta gra nie ma prawie nic wspólnego z poprzednimi częściami, nadal można chcieć w nią zagrać.

  11. Świdru pisze:

    E3- nigdy jakoś mnie nie czarował. Po prostu zerkałem na informacje o grach, które mnie interesowały i tyle. Company of Heroes 2 ma szansę, Relic bez problemu zrobi Krasnają Armię, ale gracze zawinili śmierci pierwszego CoHa? Nie uwierzę nigdy.
    Tomb Raider – ułała. Koniec z potworem z cycami większymi od głowy? Koniec z niezniszczalną panią archeolog? Zamiast tego zwykła dziewczyna, która w trakcie grania połamie sobie parę kości? JESTEM ZA! Trailer również wywarł na mnie duże wrażenie. Dlatego też kibicuję tej grze.
    Trailer Hitmana- nie zrobił wrażenia. Jak wspomnieliście- lepiej by było, gdyby zabójczynie były w tłumie. Tak na zadupiu to przebranie równie dobre co pudło Snake’a. Sama gra…meh, poczekamy do premiery.
    Among the Sleep oraz Republique- to pierwsze brzmi dość oryginalnie. Nie gram w horrory, ale może coś z tej gry wyjdzie. A Republique…brzmi znajomo, bo kiedyś była gra zwąca się Experience 112 i polegała na czymś podobnym- byliśmy za kamerą i pomagaliśmy kobiecie się wydostać.
    Max Payne 3 – coś trójki nie mają szczęścia. W zeszłym roku Battlefield 3 z kaszankową kampanią, Mordern Warfare 3, a raczej 1,75, w tym roku Mass Effect 3 i walka o artystyczną wizję, Diablo 3 i błąd 37, a teraz Maksio. tak słuchając…Blady mógłbyś zostać growym Mythbusterem :D. Skoro nawet chwalony wszędzie Red Dead Redemption dostał. To czekam na kolejny odcinek, a nim obalenie mitu o świetności Uncharted 3 (o, kolejna trójka). I szkoda, w MP3 prędko nie zagram (pecet koślawo działa, a nowy Maks działa płynnie tylko na komputerach NASA), ale jeśli jest jak mówicie to szkoda, kolejna legenda zabita przez chęć zysku.

  12. CialnyGD pisze:

    n1n3r, jak narazie z umowieniem sie jest stosunkowo ciezko, sezon urlopowo urodzinowo rocznicowo weselny, a w dodatku jeszcze remontowy. Cos pokombinujemy, ale wydaje mi sie ze w tym przypadku poczta bedzie najszybsza.

    Frog, mi nie chodzilo o gre na podstawie serialu tylko o serial ktory mialem okazje obejrzec niemal w calosci, i nie stwierdzilem ze bedzie to to samo, tylko ze dany pomysl jest podobny, nie oznaczalo to w zadnym przypadku ze jest zly. Ukonczylem Gre na podstawie serialu i ten temat wole pominac, poniewaz nie wypowiadalbym sie zbyt pozytywnie…
    Ja tez jestem mega wyhypowany na nowego Tomb Raider’a jednakze (uwaga uwaga- wielkie dziwienie) czekam na edycje kolekcjonerska :)

  13. teekay pisze:

    Cialny i jego niepohamowana i niczym nieskrępowana żądza kolekcjonerek. ;p

  14. bassiunia pisze:

    Ech, jakie to szczęście mieś zboczenie komputerowego maniaka sprzętowego. O to, ze jakaś gra nie pójdzie, nie martwiłam się od lat. :P Wręcz przeciwnie. Każda nowa gra jest zazwyczaj pretekstem do wrzucenia do mojej elektrowni paru złociszy więcej i spędzenia nocki na poszukiwaniach odpowiednio wypasionych części na necie.

    Na wszystkie nowości czekam z niecierpliwością. Najbardziej chyba na Watch Dogs. Ale Larę też chętnie poznam. A już z całą pewnością chętnie poznam Maxa. ;)

  15. szacool pisze:

    Jako że parę osób już odfajkowało sobie Maxiora – to zwracam się z pytaniem, jak przedstawia się kwestia humoru, bo chyba jeszcze
    nie miałem okazji usłyszeć jak R* sobie z tym poradziło? Po gościach, którzy tworzą GTA nie spodziewam się, ażeby zaniedbali ten element, ale czy scenki są tak epickie, jak ja pamiętam scenki z poprzednich odsłon?
    Do tej pory pamiętam jak w pierwszej odsłonie scenkę z dwoma typkami, którzy próbowali rozbroić bombę (który przeciąć kabel – czerwony, niebieski czy zielony), a następnie przechylająca się cała ściana pomieszczenia i futryna która ocalała po eksplozji :D
    Scena w pralni (John Who? John Woo.).
    Albo w dwójce, kiedy musimy eskortować faceta przebranego za bohatera swojej ulubionej bajki. I rozmowa w jego apartamencie (Nothing nerdy about it. I’m a collector!) Rura mięknie :D

  16. odin pisze:

    :D

    szacool niestety tego nie ma w Maxie – a przynajmniej nigdzie tego nie spotkałem mimo przysłuchiwania się. Zwykle rozmowy prowadzone są na temat realiów świata Sao Paulo lub rozkazów którym muszą podporządkować się rozmówcy. Są jakieś akcenty, jak na przykład sąsiad hipis (spoiler), ale to kropla w morzu potrzeb.

  17. jaruto pisze:

    Jest też brazyliski serial jeśli włączysz łysym Maxem telewizor, niekonwencjonalne zakończenie.

  18. CubanPete pisze:

    Nie słuchajcie tych farmazonów odnośnie 3 odsłony Max’a. Gra jest rewelacyjna i mimo tego, że główny bohater postanowił zmienić fryzurę i wdzianko to dalej ta sama postać z poprzednich odsłon. Miesiąc temu odświeżyłem sobie część drugą i wydaje mi się, że jest najsłabszą (prócz motywu z Moną ;)) z serii. Zabili klimat? To co Pan Kojima zrobił z MGS2,3,4 ? Zgwałcił ją?
    Świat się zmienia na lepsze Panowie :D

  19. Bizon pisze:

    Czwórką Kojima jak najbardziej zgwałcił serię.. Dwójka była genialna, a trójka w założeniu miała się odcinać od tego czym były dwie pierwsze części i praktycznie to zrealizowała. Ale nie o tym temat – mnie w podzie nie było, a też Maxa w tym nie czuję. Aczkolwiek ja nie powinienem się zbytnio wypowiadać, bo dla mnie nawet dwójka straciła wiele z oryginału ;). Ale w 100% podpinam się pod opinię Cialnego – to powinna być nadal gra Remedy..

  20. CubanPete pisze:

    Z trójką MGS może przesadziłem, ale dwójka była tak samo bzdurna jak część czwarta i jedynie oprawa oraz mechanika ją ratowały.
    Ja tam się cieszę, że R* dostało prawo do Max Payne’a i zrobiło go po swojemu, pozostawiając kilka elementów z poprzedników.
    Gra jako liniowy tps wywiązuje się ze wszystkich swoich założeń wzorowo, a klimat to tylko kwestia gustu.

  21. Aki Evans pisze:

    @CubanPete To nie są farmazony tylko prawda… Ile jest Max-a w Max Payne 3? Za mało, za mało jak na 3 część gry, gdyby to była pierwsza odsłona albo jakiś szalony odskok od tego co było w poprzednich grach (przykład Tomb Rider), to zgadam się wtedy była by to świetna gra. Nie można robić kontynuacji i sprawiać że przeszłość była „złym dniem” tym bardziej w ustach Max Payna który od jedynki walczy z potworami przeszłości! Max Panye zawsze były grami które pokazywał jak człowiek walczy ze sobą, dramat walki ze swoją tragedią i przeszłością i jak trudno od niej uciec, a R* po prostu zabiło Maxa potem go ożywiło z namiastką jego wspomnień nawet nie starać sie utrzymać wymaganego dla gier z serii Max Payne klimatu! Tak nie można robić z TRZECIĄ częścią gry! Ta gra nie powinna się stać pokazem technologi R*, na pewno nie kosztem historii! Już samo ucięcie komiksów jest dla mnie zniewagą dla dzieł Remedy, a danie praw do serii R* było olbrzymimi błędem ponieważ tak jak powiedziałem gdy zobaczyłem pierwszy trailer gry: „Boje się że ta gra stanie się pokazem technologi R* i że zabije to co w Max-ach było najlepsze” i tak się stało! Blady ma racie, że za Max-a można był by dać każdą inną postać! Porównanie do MGS-ów to duży błąd. Fakt 4 części nie była za dobra, ale na pewno nie uciekała od historii która ją stworzyła, może czasem lekko ją modyfikowała ale nigdy nie sprawiała, że to co się kiedyś stało było „Złym dniem”! Kojjima nie zabił serii on tylko za bardzo ją zmieniał za bardzo modyfikował i naciągał fakty, R* zabiło postać Max-a, czyli jedną z najważniejszej postaci w grach wideo! Tyle od Akiego!

  22. CubanPete pisze:

    Pierwszy Max to była po prostu gra akcji z motywem zemsty oraz modnym wtedy bullet-time’m(Matrix), a ty doszukujesz się jakiejś głębi i tej wewnętrznej walki z samym sobą. Dramatyzujesz chłopie.

  23. jaruto pisze:

    Chyba dawno w to nie grałeś Cuban : D Widziałem cały wątek fabularny i podpisuję się pod tym co powiedział Blady, brak odniesień do czegokolwiek z genialnej jedynki, budowanie klimatu to nie tylko widoczki. Oczywiście… gra jako zwykły shooter jest bardzo dobra ale porównując ją do pierwszej części to w trójce Maxa nie ma w ogóle i tu wcale nie chodzi o to że zgolił głowę, naprawdę… można by zastąpić tę ikoniczną postać kimś innym i nawet byś się nie zorientował iż pierwotnie tam był doklejony Max a zwykły policjant który chleje w przerwach pomiędzy zabijaniem.

  24. odin pisze:

    Dla mnie Metal Gear Solid istnieje tylko w wersji na konsole psx. Każdy kolejny jest nie do przetrawienia. Lubie MGS 3 ale tylko ze względu na gameplay. Tylko. Już wcześniejsze gry Metal Gear były sensowniejsze niż to co systematycznie działo się u podstaw fabularnych serii wraz z kolejnymi jej odsłonami. Szkoda czasu aby to komentować, zresztą ciężko mi nawet o tym pisać :(

    Max Payne był grą naprawdę dobrą. Był tam motyw zemsty, ale przecież nie tylko on. Za zwykły początek można uznać uzależnienie od narkotyków, które bezpośrednio łączyło sprawce zabójstwa rodziny Maxa z osobą wysoko postawioną w korporacyjnym zarządzie największej firmy w mieście. Ta nić powiązań to tylko mała kropla w morzu jeśli chodzi o to co w Max Payne można znaleźć. Są epizody totalnej utraty kontaktu z rzeczywistością, dosadne komentarze otaczającej nas codzienności, brak zaangażowania w normalne życie i zrzucenie z siebie wszelkich norm człowieczeństwa. W tym stanie Payne pogrąża się w koszmar jaki zrodził się ze śmierci jego najbliższych i jaki konsumuje oraz napawając go odrazą a jednocześnie psuje od środka. Max Payne to opowieść o wielu podtekstach. Szczególnie religijnym które wiąże bezpośrednio z uzależnieniem od narkotyków i ubezwłasnowolnieniem od strachu przed nieznanym. Radzę Ci CubanPete sprawdzić ten tytuł jeszcze raz bo jest tam masa odwołań i bezpośrednich odniesień do bardzo wielu rzeczy, które zresztą główny bohater otwarcie komentuje – czasami nawet doświadcza, kpi czy szanuje.

    Druga część zmienia się bardziej w thriller ale wprowadza również więcej wątpliwości w i tak zrezygnowanego już bohatera. Fabuła rozpoczyna się od zabójstwa bezbronnej kobiety i z biegiem czasu coraz bardziej się rozpędza. W tej części dominuje poszukiwanie pokuty, utraconej miłości, namiętności która daje pozory powrotu do siebie. Wraz ze pozorną śmiercią Mony, Max decyduje się rzucić niemal wszystko, gdyż przestaje mu zależeć na samym sobie. Wszyscy bliscy jakich miał zostali pochłonięci przez zepsucie tego miasta, lub jego nienawiść i chęć zemsty. Ostatecznie niemal ginąc znajduje ulotną nadzieję, która otacza go rozgrzeszeniem. Dzięki niej godzi się z tym co do tej pory zrobił. Te gry to analiza człowieka, genialny scenariusz i bardzo subtelne przypominanie Ci, że osoba która go pisała naprawdę znała się na rzeczy :)

    I na sam koniec, @CubanPete, witaj na stronie i przygotuj rewolwery na długą dyskusję :)

  25. Blady pisze:

    Wow, chwile człowiek nie otwiera kopjutra, a tutaj taka dysputa :D Po kolei:

    ToMB Raider i jego wymowa – yes, I’m aware of proper pronunciation, „tUUMb ReiHder” :D jednakże jest to tak silnie zakorzeniony w naszej kulturze sposób wymawiania tego tytułu, że akceptuję go w pełni. Sam mówię nadal o silniku UNREALA, a nie „ANRILA”, ot, kwestia kolorowych lat 90tych :)

    Pikmin – tak, posiadam Gamecuba, to jedna z moich ulubionych konsol ;) Pikmina jednak nigdy nie posiadałem, a jedynie grałem godzinę w część pierwszą podczas wyprawy do Empiku w Katowicach. Good times, tytuł pozostał w moim sercu i widzę, że trójka trzyma klimat i prezentuje całkiem zgrabny poziom. Nie narzekam, bo nigdy gra nie tworzyła nie wiadomo jakich oczekiwań.

    Co do Tommy Driver, tfu, Tombi Raijder, tfu, NOWYCH PRZYGÓD LARY, to czy mi się wydaje, ale mimo wszystko…e.. „rozmiar” Lary uległ powiększeniu od czasu pierwszego CGI trailera sprzed roku? Tak, nadal jest wszystko akceptowalne i „ludzkie”, ale mimo wszystko mój pajęczy zmysł sugeruje mi wystąpienie okładów z kapusty…

    O Maxie Payne 3 powiedziałem już wszystko w podzie, a rola growego Pogromcy Mitów jak najbardziej by do mnie pasowała. Uncharted 3 jest naprawdę średnią grą i najgorszą częścią w trylogii, mimo, że składa się z naprawdę boskich momentów gameplayu – pisałem o tym całkiem niedawno w chacie, jakoś poruszenia nie było, ale może jakoś nawiążę do tej pozycji „przy okazji”.

    CubanPete, dzięki za udział w dyskusji, jednak wiedz, że „farmazony” nie są słownikową definicją 20 minutowego uzasadnienia w pełni ugruntowanego stanowiska osoby potrafiącej zanalizować problem zarówno z obiektywnej jak i subiektywnej strony. Also – tak, MGS4 zgwałciło serię, tym gorzej, że zrobił to sam jej ojciec. Odsyłam do naszego Spoiler Alert Podcast, gdzie wraz z Bizonem gruntownie uzasadniliśmy tę tezę, analizując każdą misję w grze. Polecamy się na przyszłość :) GAME BUSTERS!!

  26. CubanPete pisze:

    Dla mnie pierwszy , drugi jak i trzeci Max Payne fabułą nie stoi i tyle w temacie. Fanem serii jestem i pamiętam jak z wypiekami na twarzy (jeszcze w podstawówce) wyczekiwałem na pierwszą część, podniecając się pierwszymi screenami i informacjami w PCGamerze.
    Rozumiem, że klimat może nie odpowiadać i brak znaczących nawiązań do świetnych wg. mnie poprzedniczek, ale żeby jeździć po R* , bo nie zrobili tego samego starego Max’a , którego dręczą demony przeszłości. On od tego wszystkiego stara się uciec, a to, że po raz kolejny pakuje się w niezłe bagno i ma problemy z dostrzeżeniem rzeczywistości można zrzucić na whisky i prochy.
    Co do tego, że gra straciła na dynamice i trzeba cały czas chować się za osłonami( tak jakby w poprzednikach nie trzeba było kryć się za obiektami by łyknąć painkillera ) Bzdura albo brak umiejętności! Grę przechodzę drugi raz na poziomie old school z free aim’em i bez problemu robię shootdoge. Najlepszy TPS na tę generację.
    Tak czy siak każdy ma prawo do własnego zdania i je uszanuję :)

    PS. Nie rozumiem waszych ekscytacji nowym Tomb Raider’em, przecież to będzie Uncharted z cyckami i „press X” by ukończyć grę.
    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. Oby fanów z specyficznym poczuciem humoru oraz podejściem do gier wam się mnożyło.

  27. odin pisze:

    CubanPete każdy tutaj szanuje Twoje zdanie, nie martw się tym że się nie zgadzamy ze sobą. Jeśli możesz i jesteś w stanie pisz dalej. To jest ważne aby ukazać inna perspektywę. Mi też się dobrze grało w Max Payne 3 – kupię na PC jak stanieje :) Na Xboxa opłacało się kupić dzięki darmowej edycji z GTA4. Jeśli jednak chodzi o sam klimat poprzednich części, tego tam nie ma :( Jeśli masz chęć, przesłuchaj nasz pod w którym rozmawialiśmy od Max Payne 1 i 2. Ja pamiętam tą grę jeszcze z zapowiedzi z 1998 roku. Każdy ma tutaj jakieś wspomnienia :)

    Co do Tomb Raider – wyjaśniliśmy w nagraniu co i jak przeca :)

    Jaki jeszcze temat trzeba znaleźć, żeby skusić Cię do rozmowy :) ?

  28. Box pisze:

    całkowicie się zgadzam z Bladym na temat GTA IV już całą seria co wyszła na ps2 została od samego początku zrąbana nie ma tego samego klimatu.

  29. CialnyGD pisze:

    Joy Ride Turbo zcalakowany, na ostatniego achievementa bylo troche grindowania, ale jakos poszlo :)

  30. AngelA pisze:

    Ilu jest użytkowników – tyle perspektyw widzenia, zdań, tez zależnych od punktów siedzenia ;)
    Nie negujmy ludzi, którzy patrzą w inną stronę. Zawsze to prowadzi do jakiejś dyskusji, konwersacji – dzięki temu temat żyje.

  31. Kryspin pisze:

    Nawiązując do tematu dzisiejszych gier, sądzę że tak się dzieje przez globalizację. Mam na myśli to, że ludzi zaczyna śmieszyć coraz bardziej prymitywny humor, że ludzie nie chcą myśleć, zastanawiać się bo nie mają na to czasu lub zwyczajnie im się nie chce. Gry, filmy, książki może nie koniecznie… Większość jest coraz bardziej płytka, dynamiczna, „efektowna”. To jest trochę smutne bo gry teraz w większości stawia się na gameplay a nie na treść którą ma przekazać.

    Trochę gorsze jest to, że dzisiejsze gry są strasznie krótkie i to dotyczy wszystkich gier. Nie wiem, czy określić to jako wadę czy zaletę bo przyznaję, że mi samemu ciężko się zabrać za jakąś dłuższą grę typu starych cRPG jak Icewind… Z kolei na Bastion miałem czas (chociaż to jest zupełnie inny gameplay), w którym niesamowicie przeszkadzało mi to jaka ta gra jest krótka. Fakt ona ma jeszcze kilka trybów gry do wypróbowania, ale wiem, że tam już nie będzie nic nowego, fabuła, narracja ta sama. Wszystko powtórzone, Deja Vu. To jest sztuczne przedłużanie gry przez dodanie nowych ulepszeń do przedmiotów i trochę zwiększenia poziomu trudności. Między innymi dlatego nie przepadałem za Diablo ( o ile osób mnie teraz znienawidzi), bo brakuje mi tam prawdziwej fabuły, która niby istnieje, ale jest tylko przykrywką? Ozdobą? I Diablo jest idealnym przykładem na to jak gry są maksymalnie upraszczane…

    Wracając do wpływu dzisiejszego świata na ludzi. Najlepsze jest to, że mam znajomych twierdzących, że Mass Effect 3 był dobrą grą, nawet lepszą od drugiej części (Blady nie wybaczy heh)… Albo Fallout 3, który dominuje na Falloutem 2 fabułą, JAK?!?!?!?!

    Przepraszam za błędy, ale pisane na szybko pod wypływem emocji…

  32. Blady pisze:

    Kryspin, ja sam czasem łapię się za głowę słuchając o wyższości ME3 nad ME2 czy F3 nad F2. Wiem jednak, że ludzie to debile. Wtedy jest mi łatwiej. Sam nie raz dałem się porwać „hype train”, bo jak głupi śliniłem się przy Halo 3, przez pierwsze godziny GTAIV, ba, po skończeniu MGS4 pomyślałem „no warto było czekać!”. Nawet ME3 wydawało mi się „grą na 8/10, gdyby nie zakończenie” w świeżo po jej ukończeniu.

    Jednak oceniając grę zawsze potrzeba chwili zastanowienia, głównie z dwóch powodów – nie wszystkie stare gry były genialne, po prostu nasz mózg jest tak zbudowany, że z czasem patrzy na dawne wydarzenia przychylniejszym okiem, wybacza błędy, zapomina potknięcia i gloryfikuje jedynie dobre strony.

    Z drugiej, grając w produkt nowy może pojawić jedna z dwóch sytuacji:

    – OMG TO JEST NOWE, kiedy sam fakt doświadczania nowych bodźców przyćmiewa zdolność do racjonalnej kognicji (och prawnictwo is strong in this one). Na tym żerują obecnie producenci, bo wiedza, że jeśli bodźców nie zabraknie na przestrzeni całej gry, gracz nigdy na spokojnie się nad nią nie zastanowi. Fakt, że fabularnie „wszystko już było” sprawi zaś, że po zakończeniu jedynym przemyśleniem będzie „wow, ale jazda, chce więcej” -> DLC.

    – KIEDYŚ BYŁO LEPIEJ, kiedy to grając w nowy produkt będziemy od niego oczekiwali, że przypomni nam granie w starsze tytuły (odsyłam do punktu o pamięci), a każdą próbę odejścia od tego co subiektywnie uznajemy na „rdzeń” produktu będziemy widzieć jako zdradę. Tak miałem grając w Hitman Blood Money, kiedy uważałem pozorowanie morderstw, trutki i skakanie po balkonach za totalny kretynizm i jeżyłem się kiedy ktoś chwalił BM w mojej obecności. Czas pokazał, jak się myliłem.

    Wiem, że świat się zmienił i ludzie oczekują wybuchów i eksplozji. Mam jednak doskonały przykład – filmy. Tak, ludzie to debile i każda krytyka Transformers 2 kończy się z genialną retoryką „czego się spodziewałeś, to film akcji”. Cóż, odpowiadam, oczekuję, by nie traktowano mnie jak nabuzowanego cukrem sfrustrowanego amerykańskiego nastolatka nienauczonego wartości moralnych.

    Czy można nagrać taki film akcji? Avengers pokazało, że tak. Mamy wybuchy, akcję, „twarde” teksty. Faktycznie, ale mamy też chwile rozmów, przemyśleń, parę nienachalnych żartów, sprytne odniesienia dla fanów uniwersum, postacie kobiece nie są wykorzystywane jedynie jako „eye candy”, postacie mają swoje motywacje, przemyślenia i cele. Nic nie wybucha nam w twarz, ujęcia są przemyślane, a montaż płynny. Jak widać – można. Potrzeba tylko utalentowanych ludzi, a nie jedynie milionów na gigantyczne eksplozje i wykokszone efekty.

  33. phsx pisze:

    kurde Max to jedna z niewielu moich ulubionych serii, za historię i za klimat które zawsze cenię najbardziej nawet kosztem gameplayu ale w MP jest on równie zajebisty co historia. Nie mam dzisiaj sił żeby rozmyślać na kontrargumentami ale mi po prostu 3 część się podoba, choć częściowo zgadzam się z Bladym że to niezupełnie to samo co poprzednie części ale ja i tak dałbym takie ~8.8 bo do 9 trochę brakło. To jedna z niewielu gier, które mnie naprawdę wciągnęły i poczułem podjarkę – poczułem się jak za dawnych PSXowych czasów. Nie przeszkadza mi powtarzalność gameplayu, bo wymiany ognia są sycące, podoba mi się filmowa prezentacja fabuły, podoba mi się duża ilość cut-scenek, podoba mi się ta pseudoartystyczność w postaci filtrów i noiseowej muzyki – tworzy to ładną i spójna wizję. Wprawdzie od levelu w hotelu z doktorkiem frankensteinem pociągnąłbym ten wątek i rozbudował go, bo było to naprawdę mocne, zapachniało Manhuntem, aż nie chcę sobie wyobrażać jakby mogli to inaczej poprowadzić a tak mamy ucięty wątek i lecimy mordować dalej. Jeszcze raz – scena z doktorem jest MOCNA. Multi jest trochę głupie ale na razie nie mam dostępu do poważniejszych trybów tylko to TDM i DM gdzie biega się jak kurczak z ujebaną głową i stara ustrzelić kogoś, za dużo się dzieje ciężko to ogarnąć.

  34. kamil950 pisze:

    @Kryspin – jeśli dobrze zrozumiałem, to w trybie New Game+ (który ma sens tylko jak się wybrało zakończenie…,no nie powiem, które, ale się można domyślić po ukończeniu gry) w Bastion są dodatkowe sny, z których możemy się więcej dowiedzieć o postaciach występujących w grze, więc jest trochę dodatkowej fabuły (włącza się je z poziomu Bastionu, jak się „użyje” przedmiotów tam występujących po pewnym czasie, np. garnka).

  35. kamil950 pisze:

    Jeśli chodzi o Max Payne 3, to z tego co słyszałem (chociażby w innym podkaście z gry.wp.pl), to faktycznie na poziomie łatwym i normalnym jest tak, że czasem po prostu prościej jest chować się za osłonami i grać w to jak np. Gears of War. Można wtedy wprawdzie korzystać z tych skoków w bok i bullet time, ale wtedy jest trudniej, więc nie ma to sensu. Sprawa zmienia się jednak na „hardzie”. Tam system osłon jest w zasadzie nieprzydatny (zwłaszcza podczas późniejszych etapów), bo wrogowie będą nas z nich wykurzać granatami. Z tego powodu musimy właśnie korzystać ze spowolnienia czasu i skakania. Jednak nie czynią nas one niezniszczalnymi maszynami do zabijania, tylko po prostu dają szansę przetrwania.

  36. Blady pisze:

    Granaty możemy zestrzelić w locie, do tego świecą na czerwono, a przed rzutem wrogowie ogłaszają na cały głos swój zamiar.

  37. phsx pisze:

    jak dla mnie gra poziomem trudności równa się z poprzednimi częściami, na normalu jest hardkorowo. Jak wyjdzie spolszczenie zagram 2 raz na easy to sobie porównam.

  38. odin pisze:

    @kamil950: przechodziłem grę na hardzie – osłony są NIEZBĘDNE gdyż naprawdę łatwo jest zginąć. Jeśli ten podcast, którego słuchasz „uważa”, że na hardzie osłon się nie szuka to albo nikt w tą grę nie grał albo gadają głupoty. Spróbuj wyjść do 2 przeciwników na gołą klatę – śmierć jest niemal pewna.

  39. kamil950 pisze:

    @odin – dobra, nie wiem, może coś źle zrozumiałem. A w Max Payne 1 i 2, to nie było czasem tak, że jednak także trzeba było się chować za ścianami w razie potrzeby (np. niskiego stanu zdrowia)? Oczywiście tam nie było żadnego kontekstowego systemu osłon, ale jednak. Pytam się, bo ja jeszcze nie grałem, a tylko widziałem trochę gameplayów.

    PS Nie wiem, ale to chyba też mnie trochę zmylił komentarz jakiegoś użytkownika Youtube do autora tego filmiku (http://youtu.be/xX-UV7EQqRk?hd=1) – ” Osłony są zbędnym dodatkiem na hardzie, wiem bo przeszedłem już na PS3. Musisz bez przerwy jechać na dodge’u i bullet time’ie. Wspomnisz moje słowa w chapterze 5. Ale jeszcze jest nadzieja, może się nauczysz.”

  40. odin pisze:

    3 strzały z karabinu na hardzie (nawet w slomo) są w stanie Cię zabić. Osłony są niezbędne, chyba że grasz naprawdę chaotycznie.

  41. phsx pisze:

    ileż to razy grając w Max1 i 2 na wyższych poziomach trudności kląłem, ze nie ma cover systemu ^_^ tylko muszę topornie klękac za ladą a i tak łatwo wtedy dostać szczał w morde :)

  42. Non pisze:

    @phsx, ja w pierwszym Maxie ginąłem jak mucha. Trochę przez to, że oszczędzałem painkillery (zazwyczaj biegałem z paskiem życia, z raczej „maxem życia” całym białym oprócz głowy). Nie umiłem w to grać. Drugi za to bardziej mi się podobał, tak mechanika, jak i historia. Szkoda tylko, że zmieniono wizerunek Maxa. Też brakowało mi osłon, przecież, szczególnie w drugiej części, te porozstawiane wszędzie skrzynie aż się prosiły, żeby się do nich przykleić :).

    Panowie Redaktorzy, a co z obśmianym na wszystkie cztery strony świata, multi? Testowaliście bliżej jak to wygląda?

  43. odin pisze:

    Nie grałem niestety :( Jeśli zakupie na PC będę w stanie powiedzieć coś więcej – granie na padzie to dla mnie nie tyle wyzwanie co lekkie podirytowanie spowodowane zbyt dużym aim assist lub brakiem jakiejkolwiek kontroli nad nabuzowanym celownikiem typu jazda figurowa na łyżwach ;)

Add Comment Register



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>