Witajcie w – dziewięćdziesiątym dziewiątym kropeczka dwa – odcinku DualShock Podcast. Nagranie zastępcze zważywszy na długi weekend, który pozostawił na placu boju jedynie odina oraz Cialnego. W tym nagraniu robimy przysłowiowy „run down” ciekawszych tematów w tym tygodniu. Pojawi się szczegółowy opis trybu multiplayer God of War: Ascension oraz równie szczegółowy opis rewelacyjnie zapowiadającej się gry Dishonored. Zapraszamy!
Stalker 2/Survarium – 01:05
Bethesda rozważa stworzenie gry survival horror – 07:10
Portal 2 Map Editor – 16:30
Dishonored – 19:45
Rayman: Orgins – 30:34
The Walking Dead – 43:02
God of War: Ascension – 51:28
Zakończenie – 1:05:08
A Diabolo? :(
Od Diabolo jest Aki :)
Ok ok, ale nie wierzę, że jedna z najbardziej oczekiwanych gier tego roku nie znajdzie się w podcascie :)
Czy edytor map do Portal’a 2 będzie dostępny na Xbox’a? Mówiliście o PSN i o Steam’ie i zastanawiam się czy XBL też będzie to obsługiwał.
Dishonored? FAP! FAP! FAP!
Nie tylko Tobie odin się tak wydaje, że specjalny ficzer na Wii U z dotykowym ekranem to sztuka dla sztuki, wystarczyła by jakaś zwykła dzwigienka, którą kontrolowałaby jedna postać.
A jeśli chodzi o figurki przystawiane do ekranu Wii U to jest tam (w tym padzie do Wii U) funkcja Near Field Communication, czyli technologia która jest wykorzystywana w kartach płatniczych do zbliżeniowych transakcji, jak również do komunikowania się i wymiany plików miedzy np. smartphonami, które wspierają owa technologię. Figurka zapewne jest wyposażona w jakiś magnetyczny znacznik, przez co konsola orientuje się co dokładnie zostało położone na ekranie.
Może i tak Szacool, ale w takim razie czy edycja kolekcjonerska AC2 (white) była już na to przygotowana?? Oto obrazek tej edycji kolekcjonerskiej http://media.ubi.com/uk/assassinscreed/white-edition-pack.jpg – to jest dokładnie ta figurka!!
W takim razie figurka z Ezio, albo już zawczasu została wyposażona w taki znacznik, albo po prostu Ubi puszcza oko do graczy, mówiąc „Hej! Wyobraźcie sobie co jeszcze będziemy mogli z tym zrobić!” I bach – kolekcjonerka z AC3 będzie zawierała figurkę Connor’a (czy jak mu tam będzie dane) i faktycznie będzie możliwość wykorzystania w pewien sposób w Rayman:L.
I jeśli faktycznie był to materiał do obrotu wewnętrznego, to tym bardziej jestem o tym przekonany, o czym własnie napisałem :)
Przesłuchałem tylko o walking dead.Z tego co już zagrałem to akcja gry dzieje się w jakimś kompletnie dziwnym czasie ponieważ jeśli chodzi o serial to powinno być to przed akcją serialu,od razu po rozpoczęciu epidemii.Jeśli chodzi o komiks nie zgadza się tu wszystko.Gra bardzo mi się podoba ale strasznie mnie irytują byt cicho nagrane dialogi.Piszę to nie wiem już który raz ale sprawdzcie komiks.2 sezon serialu ciągnie się jak flaki z olejem.
Edit:Akcja dzieje się jednak przed akcją komiksu jak i serialu.Zwiodła mnie jedna postać
Yes!!! nowy dual zawsze mile widziany!
Odin,
Sur-war-ium. Chyba…
Byłem pod wrażeniem Dishonored, teraz po trailerach, jestem trochę zawiedziony, bo liczyłem na to, że grafika będzie bardziej surrealistyczna… Jeszcze bardziej. Ale i tak jest dobrze. Też jestem oniemielony.
szacool, cialny,
ACIII będzie też na WiiU. Więc, figurka z AC będzie najprawdopodobniej wykorzystywana w AC :). Co więcej, sądzę, że figurka z kolekcjonerki na WiiU, będzie wyposażona z tą dziwną magiczną technologię. Powtórzę też, moje słowa z single shocka – to technologia wprost stworzona dla gier z Pokemonami. Zbieranie figurek na półce i poków w grze… Piękna idea.
Co do tabletopada, obawiam się że firmy które nie są Nintendo, nie będą miały dobrych pomysłów na wykorzystanie tego urządzenia. Przynajmniej, na początku życia tej konsoli. Co ten trailer właśnie pokazuje…
Jak ja lubię cel shading… Dlaczego tak niewiele gier używa tego rozwiązania?
Stalker: No nie wiem, szczerze mówiąc nie spodobał mi się żaden. Podchodziłem do każdej części i z każdą miałem ten sam problem, którym był gameplay. Jakoś tak… czasami trudno coś ująć w słowa, bo o ile w przypadku Fallouta 3 i NV jestem w stanie powiedzieć dokładnie co mi się podoba to tutaj jest mały problem… no po prostu. Nowa część? Zobaczy się jak będzie wyglądać, moooooże coś z tego wyjdzie, ale mam nature sceptyka tak więc nie pokładam specjalnych nadziei.
Bethesda i horror? †. Właśnie przejrzałem sobie liste wszystkich gier, które wydała Bethesda. Jak się okazuje nie spodobała mi się żadna z nich (no też nie we wszystkie grałem, ale w te największe tak). Jedyny wyjątek stanowi Rage, którego Bethesda jest tylko wydawcą, a nie producentem. Tak więc nie, nie chce od nich żadnej gry. Jeszcze nic mnie nie zainteresowało i wątpie by się to zmieniło(bo się na to przynajmniej nie zanosi) więc niech dadzą ten projekt komu innemu :P
Edytor do Portala może być zajebistą sprawą, dzięki niemu ten tyutuł może zyskać przynjamniej 2 lata w moich oczach na grywalności. Jestem pewien, że mapy będą pojawiać się masowo, i z pewnością trafią się niejedne perełki.
btw. legenda głosi, że paczka od listopada jeszcze leci do mnie i aktualnie jest gdzieś w okolicach Grenlandii :D
A teraz czas się kimnąć przed party hard…
A ten cały STALKER Surwiwurumu nie jest przypadkiem nastawiony na F2P? Gdzieś o tym czytałem, nie wiem jak wam, ale mi nie najlepiej się to kojarzy. No ok, pewnie gdzieś tam w odmętach internetów leży sobie jakaś zapomniana, przez nikogo nie niepokojona Dobra Gra F2P. No właśnie. Pewnie leży.
Stalkera nie wspominam ciepło jak większość graczy pecetowych, gameplay kompletnie mi nie podszedł, granie ze znajomymi też pewnie tego nie zmieni. A na horyzoncie Borderlands 2. Oby ciekawszy od części pierwszej.
Survival horror od bethesdy? Czemu nie.
Otwarty świat, las, mgła, mały człowiek z… latarką. Czujecie to, przedzieranie się przez mroczne knieje, zewsząd słychać jakieś pojękiwania… i szum lasu. Jest noc. Czujecie to, a wy tylko czekacie do wschodu słońca, żeby przetrwać tą noc. Kolejną noc. W dzień jest jasno, no jasna sprawa, czas żeby przygotować się na kolejną noc, ale czekajcie jak ten cholerny księżyc wyglądał ostatniej nocy, czy przypadkiem nie był taki, no w kształcie litery D, fak dziś będzie pełnia… najlepiej byłoby poszukać jakiejś jaskini, żeby przenocować, prawda? No takiej gdzieś wysoko, na zboczu góry, żeby nic nie zdołało przypełznąć, co nie zmienia faktu, że to będzie już… czwarta… nie, piąta bezsenna noc. Dobra, jakoś damy radę, te uśmiechnięte, tańczące w rytmie polki drzewa to tylko efekt niewyspania. Na sen będzie jeszcze czas. Gdzieś tu ma być jakaś stara chata leśnika. Miejmy tylko nadzieje, że bez właściciela… no wiecie po tym co się ostatnio stało, po tym nieszczęsnym incydencie z wirusem K.U.A.S, lepiej na żadnego człowieka… no powiedzmy… nie trafić. Oby tylko dostać się do zony, tam podobno jest już wojsko, ma być ewakuacja i w ogóle. Szkoda tylko rozstawać się z rodziną. Właśnie, muszę lepiej zacierać ślady. Ostatnio słyszałem jakby coś za mną szło. Ile to już dni… z tydzień będzie, do diabła, trzeba się spieszyć. Wiecznie nie będą czekali, jeszcze jedna nieprzespana noc niczego nie zmieni, prawda?
Hmm… się nakręciłem, a teraz wracajmy na ziemię.
Dishonored – jest świat a’la wiktoriańska Anglia, jest coś w rodzaju steampunka i jestem kupiony, czekam. Za jakieś dwa, góra trzy lata zagram. Wracając do wiktoriańskiej Anglii, przypomniał mi się inny tytuł osadzony w podobnych realiach, Nightmare Cratures. Dlaczego o nim wspominam w kontekście Dishonored, nie mam pojęcia. Ale gra zacna.
Fragment z trailera, kiedy to bohater [?] przyodziewa maskę i zaczyna zapierdzielać po dachach, nieodmiennie kojarzy mi się z AC. Oh yeah, zamiast jakieś cipkowatej bajki o polowaniu na jelonki, gdzieś tam w hameryce, w końcu mroczny zabójca, w mrocznym otoczeniu.
Potem zobaczyłem screeny i dzień, a Odin zaczął opowiadać o mechanice i przejmowaniu ciał. OK. Za trzy lata zagram.
The Walking Dead – nawet trochę się zajarałem, nie to, że od razu jakoś bardzo, no bo stówka to moim zdaniem jeszcze troszkę za drogo, ale jak będzie jakaś promocja to czemu nie.
God of War: Ascesion – pierwsze skojarzenie: Mortal Kombat Tag Tournament, ale czy w ogóle multi w takiej grze ma sens, chyba tylko jako online pass, zresztą GoW już nikogo to i różnicy wielkiej nie będzie. Raczej dla fanów.
No i kolejny raz nie było wtop. Jestem zasmutany. Świetny odcinek, jak zawsze.
Stalkera nie wspominam TAK ciepło*
I dlaczego w tagach znajduje się „cinemashock podcast”? Z początku pomyślałem, że wreszcie coś ruszy w tematyce filmowej, a to niestety jakiś chochlik:-(
Sorry, musiałem szybko wychodzić z domu :D
Bethezda będzie tylko wydawcą a Zwei robić będzie studio tego twórcy
Da się zrobić dobry horror FPP pierwsze Condamned było przerażające i nieźle podnosiło ciśnienie. Penumbra i Amnesia tak samo.
Tak narzekacie na Betsów, ale gdyby nie oni to fallaut dalej by gnił pod ziemią a Obsidian nie miał by szans stworzenia świetnego F:NV
Pierwszy Condemned ach co to byla za gra piekna….
Piszę tutaj, bo nie chcę żeby zaginęło na czacie. Czy ja jestem tutaj jedynym, który z wypiekami na twarzy śledzi każdego newsa o WiiU? :)
Pojawiło się coś ciekawego. Project CARS tworzone przez gości of NSF Shifta. Oto trailer, reklamowany jako trailer na WiiU, więc bardzo możliwe, że taka grafika będzie w grze:
http://www.youtube.com/watch?v=ALAtlKgjkc0
Z wykorzystaniem tabletopada, będzie można grać w ogóle bez telewizora tylko na ekraniku, używając ekranu jako wstecznego lusterka (interesujące, bo żeby spojrzeć do tyłu, będzie trzeba faktycznie zrobić ruch głową i na chwilę stracić drogę z oczu), polecenia w pitstopie będę realizowane z pomocą dotykowego ekranu, co więcej, na ekran będzie mógł pełnić funkcję prawdziwej kierownicy wyścigowej! z przyciskami, światełkami itd. Za pomocą kamery będzie można sobie strzelić fotkę i umieścić ją w grze…
Co do trailera, chciałbym zauważyć, że grafika jest świetna. Co więcej, filmik na YouTube można oglądać jako filmik 3D… czy to znaczy… że WiiU będzie wspierać tą technologię? To bardzo prawdopodobne, skoro już konsole tej generacji obsługują 3D.
Właśnie z tego powodu zastanawiam się czy nie napisać czegoś na wzór grupy dyskusyjnej na dsie. Bo czasami każdy chciałby pogadać na jakiś konkretny temat i za każdym razem gdy czytam komentarze jakie zostawiacie coraz bardziej motywuje się do tego aby to w końcu dodać.
Co do Fallout 3 i New Vegas – z całym szacunkiem do każdego kto lubi w nie grać ale mi więcej przyjemności oraz większe wyzwanie stawia Brotherhood of Steel niż jakakolwiek odsłona Fallout 3 i wzwyż :( Chciałbym to „czuć” ale nie przechodzi mi to przez gardło. Jedynie muzyka mi się bardzo podoba :) Podobne zdanie mam o Skyrim – po prostu mnie to nudzi tak szybko… nie wiem dlaczego ale Morrowind to był ten dziewiczy rejs. Ta nowość, to ogromne przedsięwzięcie, świat pełen zagadek i naprawdę rozbudowanych dialogów (względem każdej późniejszej części również). Później nic już nie wywarło na mnie takiego wrażenia a odkąd Morrowind został w 70% sportowany na silnik Obliviona z teksturami w bardzo wysokich rozdzielczościach, nie czuje już nawet potrzeby patrzenia na pozostałe produkcje od Bethesdy. Mam coś takiego jakby żal do tej firmy. Brak innowacji. Patrze na nią jak na EA w kwestii produkowania gier serii FIFA. Przepraszam za to porównanie, ale to nie jest coś co potrafię kupić. Jestem przeciwny tej idei. Świat otwarty dla gracza powinen balansować pomiędzy silną osią fabularną a otwartością. Bethesda w moim mniemaniu zapomina o tym, że dla graczy których cierpliwość, czas oraz pokłady dociekliwości i wyobraźni są ograniczone, twarty konstrukt na jakim opierają się ich gry to za mało. Nie chce tworzyć gry na własną rękę – chce jej smakować, być zaintrygowany, dyskutować o niej i eksperymentować ze swoim podejściem. Może właśnie z tego powodu nic od Bethesdy po Morrowindzie już do mnie nie trafia.
I dlatego też nie wierze w dobry horror ;) Chce być świadkiem wydarzeń, które mną wstrząsną. Nie chce natomiast być kowalem jaki musi stworzyć podpory pod niespójne sklepienie, które w produkcjach tej firmy jest najsłabszym i chyba najpoważniejszym problemem.
cosmaty – dlaczego zagrasz dopiero za trzy lata?
Non – pomysłów na wykorzystanie kontrolera WiiU jest ogromnie dużo. Najważniejsze jest to ile z nich realnie będzie obecne i funkcjonalne.
Cześć!
Genialny podcast, jak każdy zresztą. Słucham od 20 odcinków i zycze Wam zebyscie cały czas taka forme trzymali!
nie moge sie doczekać 100 odcinka
a teraz pyt do Was – Gdzie jest ten Rayman Edycja Kolecjonerska za 160 zł? Nie moge nigdzie na necie znalezc, czy to wciaz aktualne? Jesli ktos ma w sowim miescie za taka cene (PS3) to bardzo bym prosil o kontakt na skypie : filluf lub mail ***@gmail.com z checia bym sprowadzil to do siebie ;)
z gory dziekuje, pozdrawiam
&up
mail to ***@gmail.com . pomylka jest
Survarium – Że niby co to? MMOFPS? Zona będzie musiała być naprawdę spora. No, zobaczymy, ale nie wiem czy wypali. Już widzę 14 tysięcy Stalkerów atakujących jeden obszar…
Portal 2 Map Editor- sounds awesome. Grając w pierwszą część ciekawiło mnie czy kiedyś wydadzą kreator map i oto jest. Punkt dla Valve.
Dishonored – tak słucham i słucham, będzie to, tamto, siamto…meh, nie wierzę. Coś za dużo dobrego. Trzymam kciuki za ten tytuł, ale wątpię by dotrzymali aż tylu obietnic. To samo dotyczy niedawno zapowiedzianego Call of Duty Black Ops 2
Rayman: Orgins – brzmi fajnie, sam grałem w Raymana 3 i wrażenia były przednie, ale martwię się czy Ubisoft tego nie spierdoli, bo podobnie jak EA wykazuje tendencje do wkurzania graczy (DLC z epilogiem do PoP, sprawa Heroesa VI itd.)
God of War: Ascesion – Brzmi interesująco, zwłaszcza z tymi zaprzysiężeniami. Mam nadzieję, że i to się uda.
A co do nowszych Falloutów i gier Bethy- nie grałem wiele w nowsze Fallouty, ale NV od samego początku był górą- świat otwarty i ciekawy, fabuła również wciąga, klimat potężny- tych trzech rzeczy trójce zdecydowanie brakowało. No i dzięki hardkorowi można było się spocić. Ale Odin ma rację co do reszty- Oblivion i Skyrim nie dają takiego funu co Morrowind. Z drugiej strony czego Betha nie zrobi zrobią gracze za pomocą modów :D
I jak najbardziej jestem za grupami dyskusyjnymi.
odin daj nam forum!
odin – powodów pewnie znalazłoby się kilka, głównie rozchodzi się o czas i kasę. Na nowości nie mam czasu, jak wypaśnie by się nie zapowiadały, staram się nie nakręcać zbytnio, żeby móc jakoś ten przedpremierowy (jak i ten popremierowy) hype przetrzymać (ostatnio ów hype zaczyna przejmować rolę recenzji, zadziwiające, zamiast zaczekać na pierwsze teksty traktujące o ocenie danego tytułu, ludzie jak szaleni wykupują preordery na gry znane im jedynie z trailerów i „pamiętników” deweloperów, dziwne czasy) co niekiedy jest wyczynem niemal heroicznym. Dla przykładu tego, do dziś nie tknąłem tego uber zajebistego Dark Souls (o Mass Effect 2 – tak dwa – i masie innych gier nie wspominając), przeglądając fora, czytając serwisy branżowe ma się wrażenie, że nie kupić Takiego Tytułu na premierę jest czymś niegodnym. Całe szczęście wychodzi na PC, będzie ku temu okazja, w końcu będę godny. No i drugim powodem jest brak zbędnych pieniążków, a bardziej brak chęci ich wydawania. Wychodzę (moim zdaniem ze słusznego, założenia), że skoro za pół roku będę miał to samo za połowę premierowej ceny, a za dwa lata, za jej czwartą część to chyba warto zaczekać. No dobra, może trzy lata to lekka przesada, ale rok czy dwa jest w sam raz. Zwłaszcza, że wbrew pozorom tytułów na rynku nie brakuje.
Ale to jest tylko moje podejście, gracza dla którego „nowa generacja” zaczęła się w 2008 roku, a na dobre rozkręciła dopiero w grudniu 2012 (kiedy to dochrapał się ps3). Czyli licząc pi razy drzwi z grami jest 3 lata w plecy (i do tego na hobby ma jakoś tak mało czasu). Dla kogoś kto ogrywa tytuły na bieżąco, postępowanie takie może być dziwne i niezrozumiałe. Po co czekać skoro można mieć dziś. Albo jeszcze lepiej, wczoraj.
Ej, ale abstrahując od silnika Bethesdy, czy od Bethesdy w ogóle. Pomysł na taki prawdziwy survival horror może być niezły. Do tego dodać „polowanie” na padłe zwierzaki, wcinanie ich na surowo a’la Bear Grylls no wiecie takie klimaty, prawdziwy survival i prawdziwy horror wywołany samotnością, brakiem pożywienia i gdzieś tam w oddali czającym się Złem (w postaci wirusa – wersja japońska, psychotropy w wodzie – wersja amerykańska).
Jeden Zwykły Człowiek… z Latarką… Przeciwko Naturze I Innym Rzeczom.
Bah… Brak innowacji, cóż może i racja, ale w przypadku Elder Scrolls akurat taki obrali kierunek i trzymają się jego. Patrząc na serię szerzej, jednak jakiś tam postęp jest. No.. raczej. Ale gdyby się tak głębiej zastanowić to jedynie w kwestiach technicznych, konstrukcja świata rzeczywiście się nie zmienia. Dla Morrowinda kupiłem pierwszego Xboksa, dla Obliviona nową kartę graficzną, dla Skyrima akurat nic nie będę musiał kupować, co jest OK. Wracając do braku innowacji… rzeczywiście ich gry opierają się na samodzielnym konstruowaniu opowieści, ale takie są i innowacyjności czy jej brak, tak przynajmniej mi się wydaje, nie ma tu nic do rzeczy, tak są te gry skonstruowane, na tym się opierają, można powiedzieć, że od zawsze. Oczywiście chciałbym, żeby na modłę japońskich rpg, większy nacisk kładziony był na warstwę fabularną, ale zdaję sobie sprawę, że jest to z jakiś powodów niemożliwe. Nie znam się na tym, pewnie mają z tym coś wspólnego kawałki papieru w kolorze biało zielonym lub technologia.
Ale gdzie mi tam się wypowiadać o Morrowindzie czy Oblivionie skoro ich nawet nie skończyłem, owszem świetnie się bawiłem, wykonałem całe tony zadań pobocznych, na liczniku w każdej miałem po kilkadziesiąt godzin, ale i tak do końca nie dobrnąłem. Świetne gry. Serio. Swoją drogą, jedyną grą od Bethesdy (morrowindopodobną) jaką udało mi się skończyć był ten nieszczęsny, uważany przez wielu za niegodnego miana swego, Fallout 3. I nieźle przy nim się bawiłem, a nawet lepiej niż przy Oblivionie.
Filipie, za 160zl jest kolekcjonerka Rayman Origins ale na XBOXa 360, nie wiem czy taka sama przecene zrobili na PS3 :/
Lol, odin pojechałeś przy walking dead. :D Na edytor map do portal 2 to już długo czekam, tyle pomysłów czeka.