DualShock Podcast #114


Witajcie w kolejnym, długaśnym odcinku DualShock Podcast. Tym razem w podcaście pojawia się: ironia, cynizm i Blady. Tak więc miejcie to na uwadze ;) W tym odcinku porozmawiamy o Mass Effect 3, kluczach i bezprawiu, planach wydawniczych Bethesdy, skradzionych kopiach Resident Evil 6, powrocie wspaniałego aktora głosowego, poziomie trudności najnowszego Splinter Cell, zaskakująco pozytywnym Sleeping Dogs oraz mrożącym krew w żyłach i wychodzącym na PCty Metal Gear Solid: Ground Zeroes.

Rozpiska czasowa prezentuje się następująco:

Mass Effect 3 Leviathan ssie! – 00:41
Klucze, elektroniczne dystrybucje, lasery – 09:13
Skyrim: Downguard – 13:29
Resident Evil 6 i skradzione kopiiije! – 00:17:59
Hitman: Absolution, Bateson wraca! – 00:21:51
Splinter Cell: Blacklist i poziom trudności 00:27:23
Sleeping Dogs jest dobre :) 00:36:07
Metal Gear Solid: Ground Zeroes – OMFG! – 00:45:08
Zakończenie i out-take – 00:59:39

Wersja audio. [Pobierz bezpośrednio]

I relacja ze składania krzesła na prośbę Bizona:
Używając zwrotu a la Bizon ze wstępu w temacie Bethesdy: No jak już chcesz, to Ci wkleję to krzesło :P

Krzesło bizonowskie i historia jego składania.

Dodatkowo moje krzesło pozdrawia krzesło bizonowskie:

Update:
Ubisoft rezygnuje z DRM ze wszystkich swoich przyszłych i przeszłych gier. Wydane zostaną patche, wytłoczone nowe wersje, zmieniona zostanie polityka własności produktu. Ubisoft nie popiera działalności Steama i potajemnie dogaduje się z Gogiem. Miód na serce :D

Update 2:
Kojima na swoim Twiterze napisał, że wersji PCtowej jednak nie będzie a fabuła będzie wprowadzeniem do Metal Gear Solid 5. W sumie szkoda :( Teekay przewidziałeś to nieszczęście :D

Informacje o odin

Staram się utrzymać stronę w jak najlepszej kondycji, oraz być lepszy w tym co robię. Interesuje się grami komputerowymi odkąd tylko dostałem Swój pierwszy komputer, a samym tworzeniem stron internetowych, treścią multimedialną, designem, od około 2003 roku. Tyle tytułem wstępu, na pewno napiszę więcej :)
Ten wpis został opublikowany w kategorii DualShock Podcast, Podcast i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

15 odpowiedzi na „DualShock Podcast #114

  1. Mroku pisze:

    Mocne tematy. MGS na PC? Co przegapiłem? Pobieram!

  2. teekay pisze:

    Skoro już mowa o krzesłach to ostatnio przeznaczenie mojego ogranicza się do tego co widać na zdjęciu:
    http://img545.imageshack.us/img545/1711/zd1001.jpg

    Wygląda na trochę zaskoczonego… ;)

    Kiedy usłyszałem Wasze zdanie na temat nowego trailera Blacklist, to poczułem pewną dozę satysfakcji, bo już myślałem, że należę do grona zdecydowanie nielicznych, którym realizacja skradania w tej grze nie podoba się. Odnosiłem dziwne uczucie oglądając ten materiał promujący, jakby te ścieżki „skradankowe” były dodane już po prezentacji tej właściwej wersji trailera zaprezentowanej na E3, bardziej nastawionej na ukazanie akcji. Jakby ktoś wymusił na kimś przerobienie tych lokacji, tak by dało się całkowicie ominąć oponentów i wyszedł z założenia, że „tutaj się doda idealnie wyprofilowaną dla naszego protagonisty skarpę, tam ustawimy rynnę i będzie git.” Całość wygląda tak, jakby to była gra skradankowa sprzed 10 lat (poziom inteligencji strażników idealnie to odzwierciedla, co zresztą sami zauważyliście), a nie nowoczesna gra z 2012 roku. To znaczy przewrotnie można powiedzieć, że niestety dla niej, wygląda jak typowa, nowoczesna gra z 2012 roku. :(

    A co do MGSa, to szczerze wątpię żeby to wyszło na PC. To wg mnie jest już zbyt hermetyczna seria żeby wypuszczać jej którąś część z kolei na „nową” platformę. Zresztą w ostatnich zapowiedziach pisze się jak na razie tylko o konsolach jako platformach docelowych, więc my, PCtowcy, mamy raczej marne szanse na zainstalowanie tego tytułu na naszych maszynach.

  3. jaruto pisze:

    Na tym filmiku z Blacklist jest wyraźnie napisane że to Pre-Alpha – choćby nie wiem co dodali, tej gry już i tak nic chyba nie uratuje…
    Fani na oficjalnym forum wciąż podsuwają uwagi co należy dodać, co zmienić aby to był Splinter Cell u swych korzeni ale założę się że ubisoft wydyma ich i nie posłucha jak to było przy Ghost Recon: Future Soldier – jedno wielkie Ułe, Ułe, Ułe.
    Niech ginie…

  4. Blady pisze:

    Korekta do poda – TAK chodziło mi o premierę Black Ops 1, nie Black Ops 2, pomyłka niezamierzona, po prostu nie odróżniam gier w tej serii od siebie.

    Co do Ground Zero – jeżeli Bioware może robić port Mass Effect 3 na WiiU i nikomu nie przeszkadza, że poprzednie części nigdy obok konsoli Nintendo nawet nie leżały, to czemu nie dać przygód Big Bossa? Przynajmniej MGS1 i MGS2 wyszły na PC, w okropnych portach, ale zawsze :)

    Co do open world skradania – w Arma II jest scenariusz dodatkowy pt. „Jackal” w którym zostajemy zrzuceni na spadochronie na tyły wroga celem zniszczenia 6 czołgów wroga + opcjonalnie dwóch kluczowych obiektów. Mamy całkowitą dowolność gdzie wylądujemy, jakiej broni będziemy używać, musimy zdobyć dodatkowe ładunki i po wysadzeniu jeszcze uciec. Ilość możliwości jest ogromna, wymagana jest pomysłowość i cierpliwość. Ba, w razie alarmu startuje helikopter wroga i przeczesuje teren – nie spawnuje się on jednak zza mapy, a startuje z pobliskiego lotniska, gdzie ambitniejsi mogą polować na pilotów. Ja samemu wylądowałem daleko od lotniska, w lesie, potem wieczność czołgałem się aż odnalazłem wyrwę w murze i spokojnie, metodycznie zakładałem ładunki na czołgi.Wwybrałem dość ryzykowny sposób ucieczki, bo w momencie wysadzenia czołgów użyłem zamieszanie by wyeliminować 4 osobową załogę jeepa, wskoczyłem za kółko i uciekłem ze środka bazy mijając zdezorientowanych żołnierzy i zniknąłem w ciemności. TO jest skradanie, tego oczekuje od nowego MGS :)

  5. Aki Evans pisze:

    Blady My MUSIMY zagrać razem w DayZ :D ale mimo wszytko jeżeli kupiłeś Arma 2 tylko dla DayZed to myślę że to było troche nieudany zakup… Ja kupiłem A2 właściwe tylko dla możliwości grania w jednej z największych polskich grup grających w Arma 2 a DayZ to tylko taki timekiller miedzy misjami ;D (Mimo wszystko 4h spędzone na działku wozu, nie oddać ani jednego strzału ale mieć super klimat rozgrywki jest lepsze niż meczenie się z hakerami, zmienianiem serwerów dla ekwipunku, no i granie bez celu w DayZ jest bez sensu a obecnie gra nie daje żadnego celu). Bardziej się opłaca poczekać na StandAlone wersje… Blady czy nie planujesz dołączyć do A2C?

  6. Blady pisze:

    Spędziłem sporo czasu na Armie2, bardzo przyjemnie gra mi się w misje dodatkowe, jak i tryb swobodnego latania helikopterami, samolotami i innym ustrojstwem :) Sam nikomu nie polecam wydawania 100 zł by grać jedynie w Dayz, lepiej poczekać na samodzielną wersję, ale mimo to nie żałuję swej decyzji. Sam nie napotkałem ani jednego hakera ani nie utraciłem ekwipunku przy zmianie serwera, do tego mój styl gry – dwóch traperów żyjących w lasach – raczej sprawia, że nie mam problemów z ludźmi, którzy oszukują – po 6 godzinach gry widzieliśmy JEDNĄ osobę, która do tego uciekała przed zombie. Granie samotnym wilkiem w Dayz może wydawać się nudne, jednak wspomniany „brak celu” jest moim zdaniem czynnikiem, dzięki któremu tak podoba mi się gra. Chcesz być bandytą i z gangiem napadać na ludzi? Śmiało. Chcesz być survivorem i zebrać najlepszy sprzęt gry i przeżyć jak najdłużej? Śmiało. Chcesz być traperem i ze znajomym polować na króliki, pić wodę z jezior i w opuszczonych halach szukać części helikoptera, by móc „odlecieć z wyspy”? Tak, chcę, pracuję nad tym ;) Samo granie w ArmęII mnie nie interesuje, ale dzięki za zaproszenie :)

  7. odin pisze:

    Granie samotnym wilkiem w Dayz może wydawać się nudne

    Takie granie to większa część moich doświadczeń z tą grą :) Bieganie od studni do studni z Akim i Bullem, przygody z czytaniem mapy Bisza, godzinne podróże po całej Czernorusi, ostrzały z broni ciężkiej, ucieczki, transfuzje krwi, walki miejskie, skradanie w nocy, pościgi za innymi graczami. Z biegiem czasu doświadczenie się polepszało aż ostatecznie nie zostało zbyt wiele do zrobienia. Swoją drogą kwintesencją naszych przygód powinien być fakt odnalezienia przez Marcina najsilniejszej broni w grze : Baretta. Jeden strzał ściągnął na niego CAŁE miasto. I to nie jest jakieś głupie wzmocnienie – naprawdę CAŁE miasto. Strzelam, że około 30-50 zombie. Dobre wspomnienia ;)

    A i zapomniałem – wymanewrowanie grupy amerykanów przy blokach w Czerno. Moment w którym totalnie zamarliśmy na kilka minut :D

  8. Aki Evans pisze:

    Granie samotnym wilkiem w Dayz może wydawać się nudne

    Nie całkiem :) Jest o wiele bardziej nerwowo, bo nie masz tej przewagi jaką dają ci znajomi za plecami! Z solo moich rozgrywek najlepszą akcja jaka mnie spotkała to, moja próba ostrzału helikoptera który wysiał przed stodołą w której się chowałem, sprawienie że ten helikopter (Na pewno nie moja sprawka ale po moim ostrzale odpowiedzieli w drewniany dach stodoły wszystkim czym mogli do mnie strzelać) ostatecznie się rozbił powodując pożar lasu widziany z około 2km. Oczywiści każdy idzie sprawdzi czy nie ma free itemów. Gdy podchodziłem do strefy rozbicia około 200m ode mnie podjechała grupka 4 gracz w jeepe. Na ich pecha pozostawili auto bez ochrony co sprawiło że Aki przebył naprawdę ciekawą podróż po Czernorusi, a dźwięk ostrzału jaki niósł się za mną w ich jeepe był po prostu piękny. Po 30-40 min jazdy ostatecznie porzuciłem auto, jak się okazało było ono pełne magazynków do AK… Przebiłem opony uszkodziłem silnik i odszedłem od wozu w pełni chwały z świadomością okradnięcia bandytów :D… Tak solo granie może być nudne ;D

  9. Blady pisze:

    Granie samemu w DayZ może WYDAWAĆ się nudne osobie postronnej, co nie oznacza, że jest nudne, bo granie solo też daje mega frajdę, szczególnie, jeśli mamy okazję wykazać się pomysłowością, perfidią i odwagą przy raidowaniu sklepów czy psując plany bandytów :) Ciekawostka – udało mi się zepsuć system w DayZ, odkryłem, że przerabiając niemal puste magazynki do DMR (używam M14) na 4 łódki do M24 możemy przerobić je z powrotem na mag do DMR, tyle jednak, że będzie on pełny :) INFINITE AMMO, bandana od Meryl, podłe zombie, ułe ułe!

    TYMCZASEM Patrick Weekes w wyniku burzy wywołanej jego „szantażem” (nie kupicie DLC do ME3 -> nie dostaniecie żadnego innego) wystosował sprostowanie, iż Leviathan sprzedał się już wystarczająco dobrze, żeby nie trzeba było się martwić o kolejny epizod DLC. Bioware przeprowadziło ankietę zadowolenia z Leviathan DLC, ale co ciekawe uczestniczyło w niej tylko nieco ponad 1000 osób, a wynik – SZOK – jest taki, iż jest to DLC udane, choć nie na 10/10. Kto by pomyślał, a ja myślałem, że na forum Bioware jest 51 stron dyskusji o tym DLC, gdzie zdecydowana większość jest zmieszana, spora ilość zawiedziona a minimalna „usatysfakcjonowana”. Co ja tam jednak wiem o reakcjach fanów Mass Effect, jakoś nigdy szczególnie nie interesowałem się tym uniwersum :P

  10. Mroku pisze:

    MGS: wychowałem się na tej serii, pokochałem, a teraz jest mi zupełnie obojętna. Zajawki wszystkich poprzednich MGSów chłonąłem niczym gąbka wodę, a tę obejrzałem raz i nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, poza grafiką (nie znam fabuły Peace Walkera, ale to chyba nie ma większego znaczenia). Wyrosłem z MGSa? Być może. Jak będzie na PC ucieszę się, jak nie… trudno.

    Sleeping Dogs: system walki ściągnięty z Batmanów, nawet niezłe pościgi(ale jako game seller to za mało), ładnie wyglądające targowisko. Tyle wiem z dema, którego nawet nie skończyłem, nie dałem rady, nuda. W chinach się sprzeda.

    BTW czy tylko ja się nie ekscytuję RE6? Toć to wygląda dokładnie jak RE4/5 tylko z lepsza grafiką. Nie zrozumcie mnie źle lubię te gry, w RE4 grałem wielokrotnie i w tę część zagram z radością, ale czy ta gra jest warta, aż takiej podniety. Czemu?

  11. jaruto pisze:

    Taka myśl mnie naszła po obserwacji MGS Ground Zero. Sztuczna inteligencja jest w tym nowym MGSie w rozsypce, zwróćcie uwagę na strażniak który oświetla skały, głowa Snake’owi wystaje a ten nie reaguje że coś widzi, to samo można zaobserwować gdy Snake wchodzi do pojazdu a chwile później jakiś samochód zajeżdża nam drogę to dowód na to że sztuczna inteligencja nie jest nawet dodana. Obecnie to Blacklist ma lepszą inteligencję od MGS’a a jest w fazie pre-alpha czyli to nawet jeszcze nie jest beta.
    Nie wiem czy ktoś z was śledził losy Conviction grubo przed premierą ale na początku pierwszy level był całkowicie inny niż w finalnej wersji. Zobaczcie, pokaz z wcześniejszej wersji: http://www.youtube.com/watch?v=_gZcWdyJUZw a tu pokaz z finalnej: http://www.youtube.com/watch?v=Uj-YDpGaKhM
    Może się jeszcze okazać że będzie tak jak z Hitmanem – to jest dokładnie taki sam sposób marketingowej prezentacji. Spójrzcie na ten stary pokaz Hitman: Absolution – 1 część: http://www.youtube.com/watch?v=Wr7slZFX2j4 druga: http://www.youtube.com/watch?v=L7NcHrczRIE trzecia i ostatnia: http://www.youtube.com/watch?v=U7Q_ckLj898
    Jeszcze za wcześnie na wydanie ostateczniego wyroku na Blacklist. Może być równie tak samo jak z Hitmanem gdzie na początku promocji pokazują liniowe korytarze z akcją aby przyciągnąć nowych graczy a teraz… sami widzimy, że Hitman powrócił na dobre.

  12. Blady pisze:

    Jaruto, stop. Czy Future Soldier naprawdę niczego cię nie nauczyło? To nie jest żadna pre-alpha Blacklista, tak ta gra będzie wyglądać, ona jest już na wyjściu od strony developerów, to jest aktualna strategia UBI – wypuszczają trailery z dopisem Pre-Alpha (jak przy Assassins Creed III) tylko po to, by później każde słowo krytyki mogło być zestrzelone argumentem „To nawet nie jest beta, wszystko mogą jeszcze zmienić”. Pre- Alpha Blacklist to mogło być parę miesięcy po premierze Conviction, nie kiedy UBI szykuje się już do końcowo-rocznej ofensywy. Gra pewnie długo poleży w wydawniczym limno, by UBI mogło całe wydatki poświęcić na promocję nowego Assasyna – a dopiero gdy ten się sprzeda w okresie świątecznym, w Nowym Roku zobaczymy „Sama Fishera”.

    Tak, Conviction zmieniło się diametralnie, ale tamten level był szkicem, po którym przez ponad rok nie było o grze wiadomo niczego – zmienił się koncept gry i chyba sam Lead Designer.

    Problemem Hitmana (poza brakiem „tego głosu”) był dziwny marketing, w którym pokazywano korytarzowe levele i oskryptowany gameplay, okazało się jednak, że obawy były bezpodstawne. Blacklist daje całą czarną listę powodów, by się obawiać.

    Prezentacje MGS zawsze były robione na niskim poziomie trudności, poza tym – głowa Snake’a może wystawać, ale jeśli nie spodziewasz się ataku, pada deszcz, jest noc, to naprawdę nieruchoma mała łepetynka za kamieniem nie przeszkadza mi tak bardzo w tym materiale, sam podczas manewrów ocierałem się o wykrycie w o wiele gorszych momentach i jakoś się udawało pozostać niewykrytym :) (Kiedyś muszę opowiedzieć w podcascie jak na manewrach w Bornym Sulinowie wszedłem do obozu wroga główną bramą, good times.) Kiedy w Blacklist jednak „Sam” przeskakuje przez murek metr od strażnika z psem, nikt go nie słyszy, nikt go nie widzi (mimo, że nie było nawet kąta prostego od pozycji strażnika, ludzie wykrywają ruch kącikami oczu lepiej niż patrząc na wprost) to jest po prostu niedorzeczne, głupie i debilnie uproszczone, jednak nie jest to błąd do naprawienia, Ubi po prostu chce zrobić grę dla debili i im się to doskonale udaje. Mass Effect 3.

  13. jaruto pisze:

    Może i jestem niepoprawnym optymistą ale wciąż wierzę, że to jest pre-alpha dopiero :/ Założę się że premiera Blacklist będzie wielokrotnie przekładana.

  14. teekay pisze:

    Obecnie to Blacklist ma lepszą inteligencję od MGS’a a jest w fazie pre-alpha czyli to nawet jeszcze nie jest beta.

    Różnica między tymi trailerami z MGS a Blacklist jest taka, że ten pierwszy to był w głównej mierze pokaz silnika i jego możliwości, zaś drugi – czysty gameplay. Trudno oczywiście oceniać cokolwiek jednoznacznie, skoro jeszcze te gry w ogóle nie wyszły, ale wg mnie nie ma co się sugerować, czy filmik z prezentacji SC był z wersji pre-alfa, czy beta gry, bo w ten sposób twórcy ubezpieczają się tylko przed ewentualnymi wpadkami, a jestem w stanie się założyć, że różnic między finalną wersją a tym trailerem nie będzie praktycznie w ogóle, tym bardziej w kwestii SI oponentów, która swoją drogą stoi na wyjątkowo marnym poziomie, co chłopaki raczej udowodnili w podzie. Jedyną okolicznością łagodzącą dla Blacklist jest to, że twórcy podczas omawianej prezentacji mogli grać na niskim poziomie trudności, który sprowadza inteligencję przeciwników do poziomu fasoli szparagowej, a po ustawieniu poziomu trudności na odpowiednio wysoki poziom, zmienia się również zachowanie oponentów. Jednak szczerze w to wątpię, bo w takim wypadku, gdyby ci strażnicy czy ten nieodżałowany pies reagowali lepiej, zaprezentowany etap prawdopodobnie byłby nie do przejścia w stylu czysto „skradankowym”.

    Może być równie tak samo jak z Hitmanem gdzie na początku promocji pokazują liniowe korytarze z akcją aby przyciągnąć nowych graczy a teraz… sami widzimy, że Hitman powrócił na dobre.

    Jasne, że tak może być, tylko co mi po nieliniowych lokacjach w grze typu stealth, której system skradania jest potraktowany po macoszemu, a przez praktycznie brak reakcji oponentów na działanie gracza, nie daje żadnej satysfakcji? Żeby była jasność, uważam, że nie ma skradanki, w której strażnicy nie zachowywali się po prostu głupio (typu: widzę tłukący się halogen; idę to zbadać!), ale to co widać na prezentacji Blacklist to już sięga absurdu, a momentami nawet przyprawia o zażenowanie, że gra z 2012 roku może tak kiepsko się prezentować i być tak uboga w pewne mechanizmy, które w gatunku, który rzekomo reprezentuje, istnieją już od wielu lat, a żeby było jeszcze śmieszniej, te (nazwijmy) kanoniczne mechanizmy zostały wdrożone w jej pierwowzorze sprzed (strzelam) 7 lat.

Add Comment Register



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>