Witam w drugim Let’s Play-u z Metal Gear Solid. Będziemy kontynuować przygodę Legendarnego „Węża” na wyspie Shadow Moses, jednak nie będzie tak łatwo jak poprzednio!
Tym razem przyjdzie nam zmierzyć się z dwoma przeciwnikami z jednostki Fox-Hound i to nie byle jakimi! Posłuchamy długi rozmów na temat śmierci, dowiemy się paru ciekawostek na temat broń i poznamy możliwości legendarnego Pudła :D
Tradycyjnie polecam oglądanie w „720p” :)
Ten MGS ogląda się jak anime bo tylko tam przechodzą takie akcje ale i tak najważniejsza w takich grach jest fabuła bo gameplay nie specjalnie mnie do siebie przekonuje.
Teraz coś od siebie powiem, prywatnie. Nie rozumiem jak można było kiedyś porównywać MGS ze Splinter Cell (dużo ludzi tak robiło) już prędzej Thief ze Splinter Cell bo obie gry stawiają na chowaniu się w cieniu i to porównaniu już ma większy sens. Anyway, przez tych hejterów i wiecznych wojen fanów Splinter Cell vs fani MGS zraziłem się do tej drugiej serii i to bardzo nawet nie grając w nią ale to dlatego iż denerwowało mnie jak fani MGsa wywyższali się ponad wszystkie skradanki więc powiedziałem sobie: Fuck that Metal Gear shit! Im not gonna played this game, even if someone give me copy for free…
Do gry ciężko mi się przekonać nadal ale szanuję graczy którzy czerpią z tej gry wiele przyjemności.
Peace, fans of Metal Gear Solid o/
Fajnie przeżyć to po raz ( …!?) kolejny, kolejny i kolejny, i kolejny..! :)
Ja przymnę, ze miałeś wpaść w poniedziałek Ty cholero :D Mówiłem że jestem chory i że nie dam rady się dotaszczyć :(
Hmmm.. O wpadnięciu nic nie wspominałeś :) Powiedziałeś tylko, że jesteś chory, więc spotkanie w rwącym wietrze i huraganie odpada :D No ALEEEE! Nic straconego ;d
hahaha dotaszczyć, mam lepszy zamiennik, „dokulkować” : D
Fuuu, to albo ja byłem roztargniony i nie napisałem Ci, że fajnie by było się zobaczyć albo WTW strzela jakieś dziwne akcje. Trzeba residenta kiedyś skończyć – just saying ;)
Czy tylko ja oglądając walkę z czołgiem krzyczałem na cały głos „UŻYJ CLAYMORE’A!!” ?
Samemu przechodzę teraz jedynkę pierwszy raz, korzystając z cudu, jakim jest emulacja gier PSX na PS3 – i tak, gra wygląda cudownie rozciągnięta na całą ścianę. Metaru Gearu zaskoczyło mnie ilością backtrackingu – w wersji TTS do walki z Wolf starczył PSG1-T, nie wiem jak ktokolwiek grając w wersję PSX mógł myśleć, że „tak na pewno uda mi się dobiec do Meryl na czas”. Dziwny design.
„UŻYJ CLAYMORE’A!!” ?
Oj tak myślałem nad tym :D ale wrzucania granatu do środka jest dla mnie Epickie i nie wyobrażam sobie przechodzenia tego na styl min :D
Claymore zrywa gąsienice czołgu, co sprawia, że ten nie rzuca się jak jak w rui i możesz pewniej wrzucać granaty do środka – na pewno jest to bardziej Epickie niż wpadanie pod czołg :) W ogóle w TTS ta walka, jak większość, jest banalnie łatwa – odbiegamy sobie kawałek i w trybie FPP strzelamy z M9 do czołgistów…
@Jaruto to nie wina obu serii że trafiłeś na idiotów którzy nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa :P Osobiście wolę MGSy, ale nie da się ukryć że to właśnie Splinter Celle są lepszymi skradankami. Wielka szkoda że ten gatunek jest tak niszowy i aktywne serie można policzyć na palcach jednej ręki.
A ja nigdy nie zrozumie tej wojny pomiędzy fanami MGS a SC… Dla mnie to dwie różne gry, choć bardziej przypadł mi do gustu MGS to nie nie traktuje SC jako coś gorszego. MGS szczególnie pierwszy to nie była 100% gra stealth, miała jakieś pozory skradania ale nic poza tym. Pierwszy MGS to pierwsza w dziejach gier próba stworzenia gry na styl filmów, stąd jest tak duża ilość przerywników, dodatkowo była to jedna z pierwszych gier gdzie tak pokazywano Cutscene czyli częste zmiany ujęć kamery itp itd. Ta gra była takim wczesnym Heavy Rain (bez możliwości wyborów), zaś SC to pełne 100% skradanki w których mimo wszystko to co była na pierwszym planie w MGS czyli postacie i fabuła w SC była taki sobie, po prostu nie mogliśmy (raczej ja nie mogłem) tak wczuć się w uniwersum SC.
Z drugiej strony gdy spojrzymy na MGS od tych nowych części MGS 3-MGS4. To skradanie było w pewnych aspektach na równi a nawet lepsze z tym które poznaliśmy z SC.
@Jaruto na początku miałem ochotę ci ci dać karnego klapsa za twój post, ponieważ nie rozumie jak można coś krytykować bo jak sam piszesz nie grałeś. Widzisz ja grałem w obie gry ze SC nie grałem tylko w dwie ostatnie cześć z powodów słabego PC, ale mimo wszystko nie skreślałem tej serii. Mam wrażenie że patrzysz na MGS tym bardziej na pierwszego MGS-a przez pryzmat SC, co dla mnie jest po prostu głupie porównywać gameplayowo grę z 98 roku która wszyła na starego dobrego szaraczka:
Procesor: 33.8688 MHz
Pamięć RAM: 2 MB
Pamięć Video RAM: 1 MB
Z grami które miały swoją premierę na konsolach i PC-etach nowszej generacji. Jeżeli już mowa o gameplay-u. Zgodzę się że MGS w moich filmikach nie jest czymś trudnym w temacie skradania, ale ta gra pokazuje swój pazurek na najwyższym pozimię trudności, Brak radaru, przeciwnicy lepie słyszą i o wiele dalej widzą. Z drugiej strony Jaruto spróbuj spojrzeć na MGS-a 1 nie jak na grę skradankową ale jako grę „Fabularną” grę która chce tylko opowiedzieć jakąś historię a nie pokazywać pseudo stealth gameplay. Mam mimo wszystko nadzieję że oglądniesz moją serie do końca i poznasz dla czego ja tak kocham tą gre, no i jeżeli wszystko ułoży się po mojej myśli to także zobaczysz kontynuacje :)
Trochę mnie poniosło i zapomniałem wspomnieć, że grałem w MGS3 na swoim Plejaku w tamtym roku dlatego nie jestem jednostronny :P
Szczerze, seria Splinter Cell nie jest jakaś wybitna bo żeby taką się stała to ubisoft musiałby zrobić znowu kompletny restart – młody Sam
Fisher jeszcze pracujący w Echelon, i zarówno historia jak i umiejętności agentów z książek Splinter Cell naniesione bezpośrednio do gry. To moje marzenie dostać takiego SC <3 ale czy ubi ma na tyle "cojones" żeby się do tego posunąć? Wątpię ;P
Obejrzeć twoją serię do końca zamierzam a czy ją polubię? Nie wiem ale będę się starał.