Witajcie! Jak czujecie się po świętach? :) Wasze brzuszki już pewnie dawno zapomniały o dobrociach wielkanocnych stołów i na nowo przywykły do „chleba codziennego” – ale to nic, gdy mamy DualShock Podcast i cotygodniowe SingleShocki. W tym tygodniu będziemy – jak zwykle – rozprawiać o nadchodzących konsolach, popłaczemy nad stratą nieodżałowanych Gwiezdnych Wojen i podumamy, czy gdzieś tam w przestworzach naprawdę czeka na nas dom. Albo czy rzeczywiście stwierdzić tak może bohater nowego Bioshocka. Zapraszam!
Spis treści
- NVIDIA: „PS4 i X720 są trzy razy wolniejsze niż GeForce Titan„
- LucasArts zamknięte; Star Wars 1313 i SW: First Assault anulowane
- Guerilla Games: „PS4 nie ma wydajnościowych wad”
- Nolan Bushnell: „Xbox 720 zwycięży”
- BioShock Infinite – Will The Circle Be Unbroken
NVIDIA: „PS4 i X720 są trzy razy wolniejsze niż GeForce Titan”
NVIDIA wzięła sobie i porównała swoją nową serię kart graficznych, wartych około 4.000 zł, do całych urządzeń do grania (przypomnijmy: konsol :D), wartych około 1.400 zł. Parę Singli temu napisałem, jak to NVIDIA całkowicie odcięła się od projektu konsoli Sony – bo ich zdaniem nie było to warte zachodu. Wówczas AMD zgodziło się tworzyć sprzęt pod konsole.
AMD natomiast stwierdza, że dadzą konsoli Sony to, czego NVIDIA nie mogła: „optymializację przepływu informacji, generowanie większej wydajności, lepszej mocy i odprowadzania ciepła oraz dostarczając narzędzi oraz relacji z producentami”.
NVIDIA za to ujawniła na tegorocznym GDC, że PS4 i X720 będą trzykrotnie wolniejsze, niż ich karta GeForce Titan. Pokazali nawet wykres, porównującu konsole różnychgeneracji i wzrost wydajności sprzętu od czasu GeForce 3!
Tylko pytanie, na co większość z nas będzie stać: na konsolę za 1.200 (no dobra: prawdopodobniej 1.600) zł, czy może na kartę (lub lepiej dwie) za 4.000 zł?
LucasArts zamknięte; Star Wars 1313 i SW: First Assault anulowane
Stu pięćdziesięciu ludzi straciło pracę, po tym, jak Disney ogłosił zamknięcie LucasArtsu. Star Wars 1313, której zapowiedź została bardzo gorąco przyjęta przez graczy i fanów uniwersum Gwiezdnych Wojen, został porzucony. Podobnie Star Wars: First Assault – Disney nie zamierza nawet odsprzedawać innym firmom praw do tworzenia tych tytułów.
LucasFilm rzuciło następujące obwieszczenie:
„Po rozpoznaniu naszej pozycji na rynku gier, zdecydowaliśmy się zmienić LucasArts z wewnętrznego studia na model licencjonowania, minimalizując ryzyko w czasie tworzenia szerokiego portfolio wysokiej jakości gier w świecie Star Wars. Jako rezultat tej zmiany, przeprowadziliśmy zwolnienia w całej organizacji. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni i dumni z utalentowanych zespołów, które tworzą nasze gry.”
We wrześniu ubiegłego roku, LucasArt przestał przyjmować nowych pracowników i zapowiedzi gier. Do lutego dowiedzieliśmy się, że studio zaczyna się rozpadać i oto dziś mamy oficjalne potwierdzenie. LucasArts przestaje istnieć – wespół ze Star Wars 1313 i First Assault.
Na zakończenie tematu, polecę wam tylko artykuł na Kotaku, wspominający przeszłość LucasArts.
Guerilla Games: „PS4 nie ma wydajnościowych wad”
A przynajmniej tak twierdzi pan Michiel Van Der Leeuw, dyrektor techniczny z Guerilla Games, studia odpowiedzialnego za serię Killzone. Stwierdził, że developerzy w PlayStation 4 znajdą miejsca, w których konsola mogłaby się „zadławić”.
„Fakt, że każdy element jest albo zaprojektowaną, albo zoptymalizowaną wersją sprzętu, który znajdujemy w pecetach, nie sprawia, że PS4 przestaje być konsolą. PC to maszyna zbydowana z części, które również posiadają mosty między sobą – a w nich znajdują się niedoskonałości, które mogą wyjść na wierzch, gdy nie są właściwie dopasowane.
Mamy odpowiednią ilość pamięci, kartę graficzną; wszystko jest zbalansowane. Sony włożyło odpowiednią ilość wysiłku, by upewnić się, że szybkość pamięci, ilość jednostek obliczeniowych, szybkość dysku twardego – by nie pojawiły się żadne zadławienia.
Myślę, że już od ponad roku znaliśmy główne komponenty i jedyne, co trwało, to dyskusja po dyskusji nad tym, gdzie sprzęt mógłby się dławić. Spójrzcie na design: spróbujcie znaleźć taką niedoskonałość.”
Nolan Bushnell: „Xbox 720 zwycięży”
Założyciel firmy Atari, Nolan Bushnell, podjął już decyzję, po której stronie opowie się w tej, nadchodzącej wielkimi krokami, wojnie konsolowej. Stwierdził on, że Microsoft zyska przewagę dzięki potężnym narzędziom do tworzenia oprogramowania na kosnolę Xbox 720, dzięki którym gry i aplikacje na tej konsoli będą mogły być tworzone o wiele szybciej.
„Wierzę, że Microsoft jest na wygranej pozycji, a powodem tego jest samo Sony. Kiedykolwiek zmieniają konsole, narzędzia, których dostarczają, są biedne. Wiele razy w przeszłości programy i książki były po japońsku: biednie udokumentowane i spowalniające społeczność twórców… może działało to dobrze u nich w Japonii, ale amerykańscy producenci mówili tylko „O rany, co za męka”. Wielu ludzi nie pojmuje, jak silne są społecznośći twórców w sprawianiu, że sprzęt pracuje jak igła.”
Bushnell, biorąc pod uwagę przeszłość Sony ma całkowitą rację – jednak z tego, co do tej pory zapowiadano, japoński gigant zdaje się zrozumieć swój błąd i być może tym razem firma dostarczy właściwych narzędzi i dokumentacji. Bez nich nawet najlepsze i największe studia tworzące gry wymiękają. ;)
BioShock Infinite – Will The Circle Be Unbroken
„There’s a better home a-waiting, in the sky, Lord, in the sky…”
„PC to maszyna zb—>y<—dowana z części, "
Cały ten szum o konsolach :P I tak pad od Xbox jest najlepszy i najlepiej w dłoni siedzi i najlepszy ergonomicznie !! :D
Ale nvidia troche śmiesznie podchodzi do sytuacji, wiadomo, że konsola to MEH, ale tam coś było, że GPU z PS4 ma mieć ponad 1.2 TFLOPS czy coś takiego mocy obliczeniowej, a GTX Titan 4,5 TFLOPS-ów, więc no. Niech Nvidia wyskoczy z kartą na konsole na tyle zbalansowana w cenie i wydajności i wtedy będzie co porównywać:P
Ja zadam inne – jak długo ta karta będzie kosztować 4k zł i jak szybko dogoni pułap ceny PS4? Bo pewne jest jedno, ta astronomiczna kwota stosunkowo szybko zacznie spadać, aż osiągnie pułap dostępności dla zwykłego gracza. I wtedy nastanie czas, gdy PS4 stanie w miejscu, a PC zacznie ją przeganiać :P Bo na konkretne przeceny PS4 poczekamy sobie z pewnością dłuuuuugo od czasu premiery. Żeby nie siać złej propagandy trzeba dodać, że mówimy tu o JEDNYM komponencie PC vs całej jednostce, ale i tak uważam, że w kwestii mocno subiektywnych +&- PC>konsola.
Odnośnie cieknącej z kącika ust śliny panów Van Der Leeuw, Nolana Bushnella i innych marketingwych „zwierzeń” o wyższości danej rasy – same technikalia to dopiero połowa sukcesu (jak nie mniej). Druga połowa spoczywa w rękach programistów i to od nich zależy ile wycisną ze sprzętu. Historia jest pełna gier zarówno tragicznie zoptymalizowanych i oferujących żenujący poziom działania nawet na mocnych konfiguracjach, jak i przepięknych i świetnie dopracowanych gier do których nie trzeba zaplecza rodem z NASA. Więc zamiast pisać laurki danej platformie (whatever której i tak 90% gier będzie multiplatformowa) niech zakasają rękawy i nas czymś zachwycą, czego pozostaje nam wszystkim życzyć.
Myślę, że w tym przypadku będzie uzasadniony update go Singla, bo…
Zapowiedziano Batman – Arkham Origins. A to znaczy, że wszyscy się jaramy, od… wait for it… TERAZ!
Nvidia jawnie sobie w kulki leci, sami kombinują coś na kształt konsoli (bo w sumie wuj wie co to właściwie jest ten ich Shield Project) i próbują najwyraźniej pozbywać się konkurencji. Jeżeli nie o to chodzi to ja ich w ogóle nie kminię.
Cena Titana tak szybko nie spadnie wbrew pozorom bo ATI i Nvidia już tak szybko nie wypluwają nowych modeli na rynek bo im się nie opłaca ze względu na brak zauważalnej mega poprawy grafiki w grach a to podobno przez to że gry wychodzą również na konsole :) PC gaming niestety nie zdepcze konsol jakby sobie tego życzyli co poniektórzy bo jednak na konsole wszystkie łącznie sprzedaje się tych gier więcej, a co za tym idzie więcej pieniążków z tego a żaden normalny developer nie odetnie sobie przypływu grubego hajsu tak ważnego dla ich krwiobiegu.
Poza tym dochodzi kwestia że konsolę wpinasz w telewizor, wkładasz płytkę i grasz, czasami jeszcze instalujesz. Żeby ogarnąć PeCeta musisz kupić odpowiedniego klocki (no bo prawie jak LEGO ^^”) i umieć je złożyć, później musisz zainstalować Windowsa (przeciętny śmiertelnik nie będzie próbował grać na Linuxie a MAC to nie PC) już odpuśćmy sobie śpiewkę o sterownikach bo już W7 jest na tyle mądry że jak masz dostęp do netu to masz z problem z bani.
I wbrew pozorom komp który pociągnie Skyrima na max kosztuje dalej więcej niż konsola :P
Jeżeli sprawę traktuje się tak lekko, jak piszesz, to oczywiście, że tak. ;)
Natomiast wiedząc, jak prawidłowo zbudować komputer (odpowiednie komponenty dobrze współpracujące ze sobą – patrz wypowiedź pana z Guerilla Games), zainstalować system Windows i sterowniki do niego (nie mam w zwyczaju ufać systemowi operacyjnemu w ich doborze) – po czym odpowiednio zoptymalizować system, wywalając niepotrzebne jego składniki, ustawiając dobrze pamięć wirtualną (w przypadku >4GB nie ma to większego znaczenia, ale zawsze warto sobie tym pomóc), wyłączając zbędne usługi, et caetera, et caetera (temat rzeka, serio ;)), no i używając „przyspieszaczy” – GameBooster od Iobit i Razera, rewelacyjna sprawa – uruchomisz Skyrima w maksymalnych detalach nawet na starszej maszynie.
No i już, rzecz jasna, nie wspomnę o nieoficjalnych łatkach od graczy – mod zmniejszający rozdzielczość tekstur odległych gór, płatków śniegu i spadających liści to chyba najważniejsze rzeczy dla gracza Skyrim ze słabszym sprzętem.
Orzeł, to już mocno wykracza poza definicję przeciętne śmiertelnika IMO a oni jednak mają większy udział w sprzedaży ;)