Witajcie w 148 odcinku DualShock Podcast. Dzisiaj mamy w sumie spokojną i leniwą rozmowę, której dopinguje palące słońce, duszność oraz piekielna temperatura. Zaczniemy od Assassin’s Creed 4 bo niemal co tydzień pojawiają się o nim coraz to nowsze informacje. Tytuł kolejnej gry do omówienia przypadnie Whore of the Orient – co to takiego? Sprawdźcie! Później elektryzujące multi w Batman Arkham Orgins a na sam koniec recenzja gry Tomb Raider. Zapraszamy!
Tabelka czasowa dla wersji audio prezentuje się następująco:
Assassin’s Creed 4 i owiany tajemnicą tryb szwendania się po Abstergo – 01:02
Whore of the Orient, dziwaczny tytuł od twórców L.A. Noire – 08:58
Batman Arkham Orgins doczekuje się prezentacji multiplayera – 21:32
Tomb Raider i obszerna recenzja wraz z wrażeniami z gry – 30:14
Zakończenie – 53:28
Whore of the Orient – Nierządnica Orientu?
Asassino Creedo mnie wcale nie obchodzi. Ale z tego co czytałem, wszystko o czym mówicie, ma stanowić tryb multi. Że każdy se wchodzi do Animusa, że inni gracze, że coś. Tak jak było multi w AC III. Nigdzie nie spotkałem się z informacją, że ten system ma stanowić integralną część gry. Mogę się mylić.
Gra o piratach – Raven’s Cry. Dziękuję.
Podobno „Whore” ma trochę łagodniejszy wydźwięk w angielskim. Jaram się niesamowicie! L.A. Noire było świetne, ale miało też sporo niedoróbek. Jeśli poprawią np. pościgi, walkę wręcz, zastosują zaawansowany mocap nie tylko dla twarzy, ale dla całych postaci… Pamiętam, że przy pierwszych zapowiedziach producenci mówili, że to będzie najlepsza historia ever opowiedziana w history of gier video (cytat niedokładny). W L.A. Noire aspekt żyjącego świata też był mocno rozwinięty, tutaj możemy liczyć tylko na więcej.
Multi Batman… Nie wiem. Gdy pierwszy raz to zobaczyłem, pomyślałem „Nie”. Gdy drugi raz to zobaczyłem, pomyślałem „Ok, jeśli już muszą wrzucać tam multi, to jest całkiem spoko pomysł”. Gdy trzeci raz zobaczyłem, pomyślałem „Ale, i tak bym w to nie grał, bo esencją Batmana jest pranie bandytów po ryjach, czego nie będzie w multi, więc nie chem to to grać”.
Ale, dla mnie to jest już kolejny przykład sytuacji, którą nazywam „producenci wrzucają multi na siłę, chociaż nikt nie chce multi”. Już od kilku lat, mówi się, że ratunkiem dla branży, jest rozdzielenie multi i silngla. O ile przyjemniej by było, gdyby gotowa gra kosztowała trochę mniej, a multi można by dokupić w dlc? Multi w Uncharted 3 zostało udostępnione w formie free2play, i producenci bardzo chwalili sobie ten system.
Ekhm…. Ekhm… EkhDarkSouls… EkhBizonDarkSouls… :)
Co do Tomb Ridera, wiele mówiło się o dysonansie gameplayu i storytellingu, że na pokazówkach „o jej pistolet”, a potem kosi wrogów hordami. HORDAMI. O ile w Uncharted kosiło się wrogów „bo tak”, co mi nie przeszkadzało, ale tutaj chyba coś by mi nie pasowało….
Ta wewnętrzna wojna za każdym razem kiedy muszę rozdzielić we łbie które jest które… Shame on me
A tobie blady podał się Tomb Raider?
Whore of Orient – Dalekowschodnia Dama Negocjowanego Afektu, Pratchetta parafrazując. Jak dla mnie tytuł to szukanie kontrowersji na siłę by ludzie mówili o tym tytule, by osadził się w świadomości graczy.
Multi Batmana mnie nie rusza, gram teraz w multi ME3 (wessało mnie jak bagno biebrzańskie już jakiś czas temu) i ostrożnie dobieram tytuły. W końcu niedługo przesiadka na nową generację i PS3 trafi do szafy, a potem na bliżej mi w tej chwili nieznane cele dobroczynne. Nie chcę zostać z kupką nieogranych tytułów na konsolę, której używał już nie będę.
Jak się ma Tomb Raider do serii Uncharted? Przeszedłem trzy części przygód Drake’a i podobały mi się. Po premierze TR popatrzałem na gameplaye i na pierwszy rzut oka gameplay wygląda to jak podróba Uncharted i to tania. Są podobne, ale czy TR odróżnia się czymś więcej niż płcią bohaterki?
Cześć Vramiin – wydaje mi się, że na PC to jedyna taka gra o podobnym poziomie wykonania oraz rozmachu. Jak na całkowitą przebudowę serii, która przestała się liczyć w obliczu wspomnianego Uncharted oraz wielu mniej znanych tytułów, myślę że trzyma się naprawdę dobrze. Jeśli chodzi o jakieś mocno odróżniające się rozwiązania – gra jest zdecydowanie dłuższa oraz stawia na pseudo-open world do którego możesz wracać. Jednak gdybym miał stwierdzić jednoznacznie – ta lub ta gra, wybrałbym Uncharted. Naughty Dog ma doświadczenie w tym co robi, a ich gry są skondensowane i pełne akcji. W Tomb Raider wiele jest momentów samodzielnej tułaczki oraz rozłożenia napięcia na kilka partii gry – gdzie w Uncharted niemal zawsze uderza w nas po twarzy. Mimo wszystko Tomb Raider jest naprawdę bardzo dobrym tytułem – innym ale bardzo dobrym.
W Tomb Raider jeszcze nie grałem, jednak po licznych filmikach z gameplayu straciłem sporą dozę entuzjazmu – achievement za rozwalenie 100 osób z shotguna, levelowanie za morderstwa czekanem, modyfikacje AK ukryte w katakumbach… jakoś to wszystko nie pasuje mi do poważnej historii o przetrwaniu. Nie ulega wątpliwości, że pewnego dnia tytuł sprawdzę, jednak na razie pozostaje mi narzekanie na The Last of Us ;) recenzja w następnym podcaście!
@ odin – dzięki za info. Co do open worldów to obie części Borderlands bardzo lubię, w Amlary też świetnie się bawiłem mimo powtarzalności. To że TR jest dłuższe niż Uncharted to też imho zaleta. Ale po twoim porównaniu z Uncharted i opinii Bladego, gra dostaje taga „warta spróbowania ale jak pojawi się w Playstation Plus, albo potanieje do pecetowej ceny”.
A nie nagrywaliście już wcześniej czegoś właśnie z narzekaniem nt. tego tytułu?
Więcej info o Simsach 4!
To były pierwsze wrażenia odińsko – nie słuchałeś tego podcastu, przyznaj się ;p.
Z tego co wiem, to Blady już skończył TLoU i chce wydać ostateczną ocenę.
Nie no ja wiem, że to były pierwsze wrażenia bo w końcu o tym napisaliście we wstępie a materiał odsłuchałem gdzieś do połowy. Po prostu wydawało mi się że to chyba wystarczy – resztę opowiedział mi aki, który dosłuchał do końca.
Jak zwykle swietny podcast! Dziekuje Wam bardzo :)
No… W końcu mam czas obejrzeć wasze materiały.
Ja również wam dziękuję za ten podcast. Kawał świetnej roboty :)
Bardzo mnie to cieszy że Tomb Raider ma jakiekolwiek zagadki a że Uncharted 1 i 2 ograłem dawno temu to będę się czuł tam jak ryba wodzie bo gry gameplayowo są do siebie dość bliźniaczo podobne z tego co mówisz odin co mnie niezmiernie cieszy. Da się wyłączyć ten cały system XP za różne akcje, typu zabijanie wrogów w przeróżny sposób?
Nie mam kompletnie zielonego pojęcia jak przedstawią tę społeczną przyszłość w Abstergo gdzie mnóstwo ludzi będzie się po nim szwędać. Nie dawno słyszałem że Ubisoft wiąże przyszłość z usługami online społecznościowymi więc nie prędko przestaną wprowadzać tego typu atrakcje jeśli się dodatkowo okaże że większa część je (o zgrozo), polubi. Te społecznościowe bzdury wzięły się chyba od EA jak się nie mylę?
Whore of Orient też mi się od razu skojarzył ze Sleeping Dogs, już myślałem że nikt tego nie zauważy :D Ciekawe co z tego wyjdzie… wolałbym aby fabuła kręciła się wokół jakiejś wojny domowej w Shanghaju. To byłoby ciekawe.
Nie wiem co myśleć o tym multi z Batmańska… czy to będzie na tyle fajne aby każdy gracz znalazł coś interesującego w frakcjach któregoś z wrógów Batmana i przy tym aby nie było tak że większość graczy będzie czekała aby zagrać właśnie mrocznym rycerzem niż przestępcami bo gra nimi jest… nudna? Myślałem też o tym aby miejsca w których zawieszone są te gargulce można było niszczyć z broni palnej tak jak w Arkham City przestępcy niszczyli je Batmanowi w pokojach wyzwań, np. W ten sposób szanse w jakiś sposób byłyby wyrównane i dopiero pod koniec rundy gargulce odnawiałyby się na nowo. Co wy na to?
Macie rację. Cały pomysł może zostać położony przez zły balans i słabe urozmaicenia pomiędzy frakcjami.
Zobaczymy czy im się uda ta sztuka.
Gram sobie w tego Tomb Raidera i bardzo mi się podoba, przeszkadza mi tylko jedno: Lara jest takim przekoksem, że Rambo się chowa. Na pewno wart zagrać, bo czegoś takiego jeszcze nie było, w scenach katastrof itp. zbierałem szczękę z podłogi. Uncharted się nie liczy, bo jest exlusivem.
Nadrobiłem zaległości i obejrzałem w końcu :D Seria AC lotto mi – pass. Podobnie WotO. Do nowego Batmana mam stosunek neutralny, ale dodawanie mutli do typowo singlowych gier jest głupie ponieważ: a) marnują na to czas, b) marnują na to ludzi, c) marnują na to PIENIĄDZE. Tryb ten będzie zapewne miesiąc po premierze martwy, więc po co to komu? Jakiś coop do main story, o! to już mniej głupie. No a w nowego Tomba prędzej czy później też zagram bo ciekawym jest go.