Witajcie w 95 odcinku DualShock Podcast. Tym razem uszczuplona, dwuosobowa ekipa przyjrzy się temu co w tym tygodniu potajemnie skrywał przed nami rynek gier i elektronicznej rozrywki. Niestety nie obyło się bez cięć w tematach, tak więc gry idie oraz niezapowiedziane niespodzianki pojawią się dopiero za tydzień. Mimo wszystko w środku jak zwykle zawartość premium i bez dodatku glutaminianu sodu! Smacznego.
01:00 : Call of Duty: Black Ops 2
05:52 : Bioshock Infinite
10:25 : Mass Effect 3 i reakcja Bioware na komentarze graczy
14:25 : Blady i Cialny nie lubią Resident Evil Operation Raccoon City
24:42 : Wiedźmin 2 na XBox 360
31:54 : Forza 4
32:59 : Zakończenie
33:50 : Wtopy
…
DR PROZAK, cóż oznaczają te trzy kropki??
Piewszy komentarz byl ,,DR PROZAK” zawsze czujny, zawsze pierwszy :)
CialnyGD: hehe bo napisalem komentarz ,, DR PROZAK zawsze czujny, zawsze pierwszy i i nie wyskoczyl wiec robilem test czy dodawanie komentarzy dziala. Stad te 3 kropki :)
ps. Mialem napiety tydzien ale juz FORZE 4 zaczalem targac wiec wysle w tym tygodniu zaproszenie do znajomych. Musze pocwiczyc zeby obciachu se nie narobic :)
Wlasnie zupelnie inaczej…nie cwicz… bo bedziesz mial zle nawyki!! Po prostu musisz mi zaufac i tyle… Get in the Van, we have cookies!! Cos w tym stylu… ja przeprowadze kompleksowe szkolenie, jak to zawsze robie, i zobaczysz ze bedziesz zadowolony :)
Wiec dobrze Cialny zdam sie na ciebie ale najpierw podcast, z ktorym sie juz troche zzylem bo widze ze full wypas tematy w tym tygodniu!
He, he głupie amerykańce! My, europejczycy, to latamy w kosmos i mamy wiele innych sukcesów… :D
Co do gier, artyzmu i jakości, to tak jak z filmami. Są filmy jak „Drive” ale i takie, jak „Drive Angry”. Nie widzę problemu w tym, że ktoś naparza CoDa, jeśli sprawia mu to przyjemność. Ale nie można oczekiwać, że każda gra, jaka tylko pojawia się na rynku, będzie majstersztykiem i ucztą dla duszy. Bo tak nie jest, nie było i nigdy nie będzie, ani z filmami, ani a grami, a już na pewno nie z samochodami :).
Handyman, będzie mógł używać swoich kompanów jako granatów? To jest pomysł!
Co do zakończenia, już napisałem w innym miejscu na tej stronie, BioWare powinno stać twardo i się nie uchylać. To jest zakończenie które napisali, wymyślili, zrobili i tego powinni się trzymać. Dla mnie to jest dziwne i nie potrafię tego zrozumieć. Twórca ma władzę, dzięki której może kreować fabułę tak, jak chce. Odbiorca za to, ma władzę wyrażania opinii. Przez te wszystkie DLC i inne dodatki, graczom wbiła się w umysł idea, że można zmieniać grę już po jej premierze. W innych środkach przekazu, nie ma takiej możliwości, to jest zaleta, ale i właśnie wada gier. Ostatnio czytam sobie książki Star Wars, bo wychodzi regularnie kolekcja reprintów starych wydań. Pierwsze trzy tomy, to Trylogia Bane’a, napisana przez Karpyshyna, którego chyba będziecie kojarzyć z Mass Effectów ;). Pierwsza książka była niezła, ale siliła się na nawiązania do KOTORa. Druga była bardzo dobra. Trzecia była ok, jednak zakończenie było, uwaga!, słabe. Przeglądając internety, wiem że nie jestem osamotniony w tej opinii. Czy to znaczy, że powinienem pisać petycję? Co by to dało? Miałbym żądać nowego wydania? Albo aneksu do książki? Zakończenie jest takie jak jest, czarno na białym ja przyjmuję je do świadomości.
I pomyśleć, że nawet nie lubię Mass Effectów…
CD Project robi nam tak dobrze, że żeby ich nachwalić to się nie da.
Panowie, są rolety gumowane, które zatrzymują wszystkie światło jakie jest.
Non,
Tak,tak,tak, do samochodów się nie zgodzę :P Dalej również tak, co do zakończenia ME3, on w sumie tak, CD Projekt, oj duże tak, i na koniec, tak, wiem, mam takie właśnie rolety u siebie :)
„Czy to znaczy, że powinienem pisać petycję? Co by to dało? Miałbym żądać nowego wydania? Albo aneksu do książki?”
Z Sherlockiem Holmesem się udało. ;p
Nie przesłuchałem jeszcze podcastu i nie wiem czego dot. dokładnie dyskusja, ale z jednej strony masz rację odnośnie tego, że zakończenie ME3 stanowi integralną całość tej gry i wszelka próba oddziaływania na nie jest dosyć dziwnym rozwiązaniem. Z drugiej strony, skoro twórcy/wydawcy tak bardzo upodobali sobie ideę DLC, co za tym idzie wycinania pewnych elementów gry w trakcie produkcji i dodawania ich po premierze, dlaczego nie zrobić tego samego z zakończeniem ME3? Szczególnie, że nie byłoby to pierwsze tego typu zagranie w branży elektronicznej rozrywki.
„Czy to znaczy, że powinienem pisać petycję? Co by to dało? Miałbym żądać nowego wydania? Albo aneksu do książki?”
Tak, niektórzy fani pragną zmiany zakończenia na inne (tak jak zrobili to fani Fallout 3, których nacisk spowodował zmianę zakończenia przez twórców poprzez darmowy patch), ale wielu fanów zadowoliłoby DOPISANIE kolejnej historii do już istniejącej – odnosząc się do metafory książkowej, byłby to zbiór opowiadań umiejscowionych po głównym finale. Nie przeszkadza w tym ani „bezpośrednia” analiza zakończenia, ani tzw. „teoria indoktrynacji”, o której PEŁEN SPOILERÓW filmik tutaj – http://www.youtube.com/watch?v=ZZOyeFvnhiI
Blady,co do fallouta 3 to nie był to darmowy patch,tylko jeden z pięciu dlc w którym nie było z resztą dobrego contentu.A zrobili to tylko i wyłącznie dlatego że zakończenie było po prostu głupie.
Było tragiczne… zresztą tak samo jak w New Vegas. Dlatego w Skyrim nie ma zakończenia. They dodged the bullet here.
Czekam na szeroko zakrojoną, światową akcje pt. „Fuck ME3, take Wieśiek 2″:) Uwielbiam ME, ale CD Projekt>Bioware/EA.
Ten Resident Evil to jakaś masakra, grałem z kumplem w co-op’a na jednej konsoli i był miód, a teraz to wygląda jak klon GoW’a (kiepski klon). 4-player coop z zombie to tylko L4D – tego nie da się przeskoczyć, tylko czy ktoś oprócz mnie jeszcze w to gra?:) Podsumowując, kolejny kiepski multiplayerowy pomysł po Silent Hill: BoM.
Cialny – Teraz mam urlop Do końca miesiąca, także na pewno znajdzie się czas na Forze. A obecnie zastanawiam się nad „Stacking” od Tim’a Schafer’a bo jest promocja na XBL za 600MSP.
~szacool (czyt. szakul) :D
NoN, zakończenie trylogii Bane’a było dobre, miało sens i wyjaśniało co trzeba, jedynie nie miałeś 100% pewności kto faktycznie zginął. W me3 nawet nie wiadomo tak naprawdę jak skończył się ten konflikt, co faktycznie działo się z załogą, ani dla czego wylądowali na środku niczego. Takie zakończenie to można dać do ostatniego odcinka danego sezonu serialu. No i sam fakt nie trzymania się konsekwencji, skoro SPOJL niszczysz wszystko, i niszczysz przy okazji przekaźniki, to wybijasz praktycznie całą populację galaktyki, a tu radośnie na końcu okazuje się, że ktoś to wszystko opowiada. SPOJL!
Tkay, byłem ciekawy, kto napisze coś o Holmesie :). Bo to, z tego ci się orientuję, było tak, że Doyle ożywił Holmesa w następnej książce, tworząc też wytłumaczenie jak on przeżył… to czego miał nie przeżyć. Czyli, to był pierwszy w historii retcon. :) Swoją drogą, polecam serial BBC „Sherlock” świetny kawał serialu. Blady, wiem, że lubisz Housa, więc powinieneś rzucić okiem na „Sherlocka”.
Blady, ta druga opcja nie jest taka zła. Nie naruszyłoby integralności gry, a mogłoby zadowolić fanów. Nie wiedziałem, że gracze postulują również takie rozwiązanie, mój błąd. Co do zmieniania, w sensie, wycięcia starego i wklejenia nowego, zdania nie zmienię. Jednakże… Czy to warto? Mass Effect 3 nie jest ostatnią grą, której fabuła dzieje się w tym uniwersum, tego jestem pewien. Może lepiej odetchnąć i pozwolić BioWare na zbieranie kreatywności, którą, w opinii wielu, utracili.
Filmik chętnie był obejrzał, jednak nie znam fabuły tej gry więc nie będę rozumieć o czym tak mówią (tym bardziej, że mój angielski jest słaby, więc mógłbym nie rozumieć podwójnie), nie wykluczam też, że kiedyś zagram w Mass Effecta i nie chcę sobie zaspoilerować. Ta „teoria indoktrynacji”, to jakiś termin literacki, czy coś z wewnętrznego świata gry?
„Teoria Indoktrynacji” jest ściśle związana ze światem ME i dotyczy procesu, który był owiany tajemnicą od samej to pierwszej części, aż po finału ostatnie minuty :)
To zabawne, jak daleko posunąć mogą się fani uniwersum, by pogodzić się z taką a nie inna sytuacją. George Lucas swego czasu powiedział „You can say they love Star Wars, because they hate it so much” i zasada ta pasuje do fanów ME. Gdyby „nam” nie zależało, to nie byłoby tyle szumu, krzyku i wrzasku. Sam teraz odpaliłem swój save tylko po to, by zobaczyć, czy zakończenie jest faktyczne znośne jeśli poddamy się wizji „teorii I „. Niewiele lepiej, ale daje pewną nadzieję :)
Sam grając poczułem bolesne oderwanie się z immersji, kiedy przyszło mi zobaczyć ostatnie minuty ME3. Było to naprawdę bolesne, bo mimo późnej pory (granie od 23 do 7 rano), zmęczenia i resztek % w organizmie stwierdziłem „NIE, does not compute” i już wtedy sam w głowie pisałem swoją własną wersję :P Co zrobi teraz Bioware? Czas pokaże.
Gdybym tylko sprawdzał forum Bioware przed komentowaniem na DS :) Sam Ray Muzyka, współzałożyciel Bioware odezwał się 2 godziny temu apropos zakończeń, pod tym linkiem – http://blog.bioware.com/2012/03/21/4108/
Oto co wpadło mi w oko – „the passionate reaction of some of our most loyal players to the current endings in Mass Effect 3 is something that has genuinely surprised us. This is an issue we care about deeply, and we will respond to it in a fair and timely way. We’re already working hard to do that.”
Oraz później – „Exec Producer Casey Hudson and the team are hard at work on a number of game content initiatives that will help answer the questions, providing more clarity for those seeking further closure to their journey. You’ll hear more on this in April. We’re working hard to maintain the right balance between the artistic integrity of the original story while addressing the fan feedback we’ve received.”
Wojna o lepsze zakończenie wygrana? Raczej za wcześnie na wiwaty, ale myślę, że to krok w dobrym kierunku, a i kwiecień nie jest tak odległy.
Bioware się wkopało. Nie można logicznie wytłumaczy indoktrynacji na żadnym poziomie spekulowania i dyskusji. O ile nie wyłączyć całej pierwszej części, oraz pewnych ważnych dla fabuły części drugiej, teoria indoktrynacji to kompletna bzdura. Mówi się teraz, że Bioware na ostatnią chwilę zmieniało zakończenie Mass Effecta 3, gdyż wyciekło one do nieodpowiednich ludzi i mogło zagrozić całemu projektowi – weźmy pod uwagę, że Bioware wyszło poza swój zakładany budżet i wszelkie kontrowersje przed wydaniem gry mogły wpłynąć na brak bonifikaty po jej publikacji. Aktualnie dla mnie trzeciej części może nie być, jest to słabe podsumowanie bardzo ciekawej przygody, które nie przynosi zakończenia. Wszelkie dalsze wnioski są podparte bardzo słabymi filarami aksjologi. Ta gra w moim odczuciu po prostu się nie broni. EA przyjeło już ponad 100.000 zwrotów na platformie Origin. To jest prawie jedna czwarta wszystkich zakupionych na PC egzemplarzy. Oni wiedzą, że zje<miał>li, tylko nie potrafią się do tego przyznać. Tak samo jak w przypadku Dragon Age 2 piszą, że słuchają sugestii fanów oraz potrzebują ich wsparcia. Ale mimo wszystko – co z tego?…
Naprawa Dragon Age 2 do poziomu, który zadowoliłby fanów wymagałaby zmiany 98% gry. Fanom Mass Effect 3 98% gry w miarę odpowiada, chcą tylko poprawy tych ostatnich 2% :)
Dragon age’e 2 się nie da uratować przecież.
Co wy macie z tymi przejściówkami ? jak nie „OK” to „chłopaki” – dobrze że nie chłopcy, dwuznacznie by to brzmiało – W innych podcastach nie mają tego problemu i płynnie przechodzą między tematami.
Przesadzacie też z tym zachwytem nad Wiedźminem 2, gra miała bugi i to dość uciążliwe, dodatkowo ostatni akt jest niedorobiony.
Jakiego problemu z przechodzeniem pomiędzy tematami? Nie widzę problemu z posiadaniem wyjątkowych dla nas odzywek, skrzywionego poczucia humoru które nas odróżnia od innych podcastów.
Wiedźmin 2, jak słusznie zauważyłeś, MIAŁ bugi dość uciążliwe (ba, nawet durny design: limit ekwipunku, nagromadzenie itemów itp) i tak, MIAŁ niedorobiony ostatni akt. CD Projekt jednak nie dość, że słucha, to do tego jest ambitnym i pracowitym studiem, które na te problemy znalazło rozwiązanie, o czym można przekonać się ściągając najnowszy patch. Wędrująca skrzynka, uporządkowane inventory, dodatkowe pokazówki oraz questy w ostatnim akcie – nie, zachwyt nie jest przesadzony.
Pożyjemy zobaczymy jak to będzie, ale skoro już Bio zrobił w bambuko z okazji DA2 i ME3 to czarno to widzę…
I wy również należycie do grona ludzi, którzy (jak to Smuggler z CDA określił) muszą dojrzeć do zakończenia ME3? A już miałem nadzieję, że da się jakoś sensownie obronić ME3.
I Odin, czemu teoria indoktrynacji ma dziury? Dla mnie kłóci się z najgorszą wersją wydarzeń i napisem końcowym, acz o innych lukach bym z chęcią posłuchał? Bo od słuchania na temat tej teorii, szczególnie fanatycznych zwolenników, którzy w każdym szczególe znajdują symbolizm już bolą mnie uszy.
A co do pozostałych gier…
Black Ops 2- Jezusie znowu? No niestety, ale cyrk z niszczeniem Call of Duty (lubiłem 1 i 4 część) będzie trwał dopóki fani nie uzmysłowią sobie, że płacą co roku za tę samą grę. Gdzie ten filmik z kolesiem, który pokazał jak zmienić MW2 na MW3?
Operation Racoon City- Naprawdę? Jest tak źle? Znów szkoda, bo miałem nadzieję, że powrót do starych dobrych zombiaków będzie dużo przyjemniejszy.
Wiedźmin 2- co tu mówić, oby CDProjekt jak najdłużej opierał się chciwej polityce i dawał konsumentom to, na co zasługują…
Samemu jeszcze nie grałem, ale jeśli graczy traktują przyzwoicie to czemu nie?
Hmmm w sumie jakby się tak zastanowić, to W2 też ma kiepskie zakończenie. ;p Może nie aż tak kiepskie jak w ostatnim „dziele” Bioware’u, ale przecież ME3 to było zwieńczenie jakby nie patrzeć sporej serii, więc teoretycznie dużo łatwiej w tym względzie coś spieprzyć, tak myślę. Kurde, po tej całej historii z Mass Effectem, który przecież guzik mnie interesuje, zaczynam się mocno obawiać o Wiedźmina trzeciego. ;] Nie zaspojleruję specjalnie, jeżeli napiszę, że w dwójce naprawdę można było sporo namieszać w kwestii polityki i generalnie rządów na kontynencie. Byłbym bardzo zły, gdyby się okazało, że w W3 będziemy zapełniać jakiś zakichany pasek gotowości bojowej w wojnie z Nilfgaardem, a pasek ten będzie postępował zależnie od decyzji podjętych w części poprzedniej. Szczerze mówiąc, liczę na to, że zwieńczenie serii o Geralcie będzie o czymś (a raczej o kimś :D) innym, ale jakoś ostatnio te konflikty na wielką skalę są w modzie, nie wiedzieć czemu. ;]
Chcę pasek gotowosci bojowej w nowych angry birdsach
BTW, Wściekłe ptasiory w kosmosach” już jutro?
„Dojrzeć do zakończenia ME3″ ? Tutaj nie ma niczego, do czego trzeba dojrzewać i po takim komentarzu Smugglera jestem zadowolony, że nie czytam już CDA (które dało ME3 9/10 – no sorry, nawet bez zakończenia ta gra to 8/10 MAX).
Nie jestem dzieckiem, które płacze, bo dostałem ciężkie zakończenie, z którym nie mogę się pogodzić <- a tak wielu próbuje pokazać przeciwników zakończenia gry.
Jestem fanem/atykiem serii, który pod sam koniec epickiej historii został brutalnie wyciągnięty z tego bogatego świata przez Deus Ex Machinę, z wykorzystaniem MacGuffina (sprawdźcie TV Tropes) i zostawiony sam sobie na słońcu, bez odpowiedzi. Do jasnej cholery, naprawdę, czy nagranie paru linijek "co było dalej" przez Neila Rossa na tle statycznych obrazków, alla Fallout, przewyższyło umiejętności Bioware?
Jedyne "dojrzenie" o jakim można mówić to przyjęcie "H*uj, to tylko gra, zakończyli jak zakończyli" – ale odrzucam taką myśl, bo to by znaczyło, że wszystko co do tej pory czułem grając w gry z tej serii było nic nie warte. Ludzie piszą swoje własne wersje zakończenia, okłamują się, prześcigają w interpretowaniu, piszą skargi, petycje – bo chcą coś zmienić.
Without hope…we might as well be machines, sam Shepard nas tego nauczył.
PS. Tak, też chętnie się dowiem o jakich dziurach odin mówi, bo choć znam serię na pamięć, to dla mnie akurat ME1 i ME2 tylko dodają Teorii Indoktrynacji prawdopodobieństwa. Musicie chyba jednak poczekać na Spoiler Alert :)
TAM DAM TAM! A to ci cechowy cliff-hanger :D
A przypadkiem Masior 3 nie dostał 10/10?
Dostał 10/10
Bioware, tyle w temacie: http://i.imgur.com/lorYU.png
odin, ty chyba z Faktu bierzesz te insynuacje- tak, Darklark zablokował komentarze na swojej stronie, bo przekazywał list napisany przez Raya Muzyke, założyciela Bioware – każdy, kto chce wziąć udział w dyskusji o zakończeniach wie, że powstało ku temu specjalne miejsce na forum Bioware, gdzie co sekundę przybywa postów.
Blady Ty traktujesz każdą informację na temat tego studia tak osobiście, że nie umiesz wyczuć ironii.
Pozwólcie, że podsumuję to wszystko w ten sposób: http://www.youtube.com/watch?v=aJjWYuahXYM
Moglibyście dawać linki do filmów z początku :) ?
Panowie UWAGA! Podobno macie (czy też mamy) kołek w tyłku! http://forum.polygamia.pl/po-godzinach/podcasty-podcasty-co-sie-ostatnio-pojawilo-w-eterze/920/
Co do tego numeru podcastu, ujmę to tak… jak sama jakość no nie była tak zła tak ilość tematów mnie rozczarowała, i nawet obecność innych redaktorów niewiele by pomogła w takim układzie…
Cialny, mogłeś przygotować coś o Dark Siders 2, zebrać wszystkie informacje i podać nam je aby następnie przedstawić własne odczucia i przypomnieć ludziom część pierwszą rozkładając ją na czynniki pierwsze. Blady mogłeś przygotować temat z wrażeniami z Binary Domain, co zawiodło, co się podobało… bo krótka wzmianka o niej w podcaście mnie tylko bardziej zmieszała niż zaciekawiła, chciałbym dla odmiany usłyszeć więcej wrażeń z tego dema.
Oczywiście to tylko sugestia i być może tylko ja tak myślę w ten sposób, no ale musiałem napisać to co mi na sercu leży.
Zatrzymajcie wpadki bo to naprawdę miła odmiana pod koniec, aha i dobra robota z montażem Aki, choć te kraksy sprawiły, że momentami gubiłem wątek tematu o ME3, Bladego : P
No, to tyle ode mnie, i nie, nie kieruje się ostatnim linkiem wrzuconym przez Bizona – już od rana miałem takie odczucia po obejrzeniu tego podcastu wczoraj wieczorem.
Zgadzam sie w pełni z panami z linku od Bizona, żenada! A najgorszy ten odin, cały odcinek zachowywał się tak jakby go w ogóle nie było! I nikt nie powiedział Ułe! Ułe! ani parapapapa, strasznie sie opuściliście.
;(
Bizon, zrób proszę to co chętnie bym zrobił gdybym posiadał konto na polygami – zapytaj proszę co powinniśmy zmienić oraz co chętnie by usłyszeli Ci, którym ten podcast się nie podoba. Taka krytyka się przydaje i jest jedną z bardziej wartościowych.
edyta: i konkretnie co nie pasuje lub co jest denerwujące u konkretnych redaktorów. Jeśli robię coś źle chciałbym wiedzieć na ile to jest poważne.
jaruto, Darksiders 2 bylo zaplanowane na nr 96 wiec nie martw sie… Death Will save us :)
Cialny: Mam nadzieję, że udało ci się wstać rano. Ze dwie godziny chyba pospałeś? :) Ale za to Subaru WRX pięknie to driftu przygotowałeś.
ps Odin: ,,Ułe! Ułe!” jest spoko a ,,parapapapa” jeszcze bardziej.
Ale odin – oni jasno piszą co im nie leży: słownictwo, przesadzone luzactwo, gimnazjalny humor i ogólny brak naturalności na całej rozciągłości słuchowiska. Tzn. to jest opinia tylko jednej osoby na tym forum. Reszta podchodzi do nas raczej neutralnie, pisząc że jesteśmy specyficzni.
Przepraszam, ale jakoś nie uważam, że konstruktywną krytyką są padającym tam określenia , że „zgrywamy luzaków”, mamy „kołki w dupie”, a „młot pneumatyczny jest już bardziej relaksujący”. Ktoś tu chciał sobie po prostu powiększyć E-penisa.
Właśnie dlatego poprosiłem o konkretne przykłady. Również nie uważam aby coś takiego było korzystną krytyką. Liczyłem na jakieś konkretne sugestie, np. odin przestań mówić „okej” na początku podcastu, etc.
Sugestie, co należy zmienić w podcaście raz na jakis czas dostajecie od słuchaczy. Z tego najistotniejsza i powtarzająca się najczęściej to ta, że Hans nie nadaje sie do prowadzenia podcastu, nie pisze nawet tych swoich „artykułów”, których poziom pod względem stylistyki, ortografii i gramatyki był niższy niż redaktorów WP, jednak świadczył o chęci i próbie zdziałania czegoś wspólnie ze starą ekipą. Konkretny przykład jest taki że Hans w podcaście chrumka, prycha, chrząka i nie wnosi niczego do dyskusji. Jeśli szukacie swojego kołka to właśnie on. Resztę powiedziałą Frog.
Tak Hans, zjedz snickersa i przestań gwiazdorzyć.
Oliwia proszę nie bój się pisać bezpośrednio – ja się krytyki nie boję, wręcz chcę jej słuchać i możliwie poprawiać to co mogę. Jednak ciężko jest mi zrozumieć co mam dokładnie zrobić jeśli jak podejrzewam Cialny jest Twoim zdaniem kołkiem w tyłku. Zasugeruj coś proszę. Nie pisz że trzeba się kogoś pozbyć bo to nigdy nie jest rozwiązanie kompletne. Jeśli jest szansa na poprawę czegokolwiek – pisz śmiało. Nawet osobiście, każdy powinien być co jakiś czas wyciągany ze swojego bąbla bezpieczeństwa i liczę na to, że każdy z redaktorów, łącznie ze mną, coś usłyszy.
edyta: to samo właśnie chciałbym byś Bizon wrzucił na polygamie. Chłopaki mają tam doświadczenie z podcastami różnej marki i stylu i to dla nas naprawdę ogromna okazja usłyszeć bezpośrednio – po ksywie – co i jak ich zdaniem jest denerwujące lub zbędne. Oczywiście jeśli będzie się im chciało to wszystko przesłuchać bo też rozumiem, że nie każdy chce słuchać nagrań które go denerwują.
odin dobrze prawi. Nie warto się zamykać tylko na określoną liczbę ludzi którzy kochają ten specyficzny Podcast. Żeby się rozwijać, trzeba też spojrzeć czasami na siebie krytycznym okiem w oparciu o opinie ze świata zewnętrznego, tak to ujmę.
Nie przeszkadza mi taka forma jaką prezentujecie ale jeśli może być lepiej, to czemu nie spróbować tego podrasować?
Ja niestety nie pomogę bo jestem strasznie stronniczy : P
Otóż mylisz się, to jest jedyne rozwiązanie, bo w ciągu tych kilku miesięcy od naszej ostatniej rozmowy nie znalazłeś sposobu żeby zmotywować Hansa do jakiegokolwiek wysiłku. Chcecie słynąć z dobrych podcastów to nagrywajcie z ludźmi, którzy znają temat i potrafią wyartykułować sensowne uwagi na temat gier, które omawiacie. Czasem któryś z waszej trójki zapędzi się w kozi róg, czasem doprowadzacie mnie do białej gorączki, bo opowiadacie bzdury do potęgi, ale mówicie z taką pasją i przekonaniem, że i tak jest to do przyjęcia. Udział Hansa w podcastach omówiłam wyżej i powiem jedynie, że do tej pory tak daleko posunięty brak krytycyzmu widziałam jedynie w Idolu u wykonawcy jakże sławetnej swego czasu aranżacji utworu „ Dary losu”.
To już wasz wybór czy chcecie stworzyć forum dyskusyjne czy też kółko wzajemnej adoracji.
Oliwio napisz konkretnie o kogo Ci chodzi. Ja to powiem skoro nikomu to nie przeszkadza – chodziło mi wtedy o Abbadona.
Jeżeli piszesz o Cialnym ja musiałabym go w tej chwili bronić… Jest on już częścią DSP. Od czasu kiedy się pojawił, naprawdę stara się utrzymać tutaj ład jak i główni redaktorzy. Aktywnie udziela się w podcastach itp.
Może nie jest jeszcze „na poziomie BoB” ale się stara.
Mam pytanie do redaktorów. Kiedy nagrywaliście podsumowanie „tamtego roku” wspólnie z redaktorami z Konsolowca to czy pozwolili wam na nagrywanie w waszym własnym stylu czy nagrywaliście z partyzanta razem z nimi?
Z tego co pamiętam, to nie było odgórnych ustaleń „jaki” ma być stylowo ten podcast. Każdy robił po prostu swoją robotę. A skąd takie pytanie teraz?
Zastanawiałem się nad tym co mogli mieć na myśli użytkownicy polygamii i doszedłem do pewnego wniosku, że nie podoba im się taki profesjonalizm dziennikarski. Słucham od czasu do czasu też inne podcasty i widzę pewną różnicę w sposobie nagrywania od waszego.
Oni podchodzą do tego swobodniej, bez cięć co nie znaczy, że przekłada się to na chaos. Imieją sprytnie ze swoich niedociągnięć, nieprzygotowania się śmiać, wy też macie podobny dystans do siebie ale jest on z góry odegrany. Rzecz w tym, że wasze nagrania są, jakby to powiedzieć… bardziej skondensowane, przepełnione pozytywnymi, acz niejednokrotnie dość przesadzonymi emocjami i choć szczerymi to mam wrażenie (tak patrząc z perspektywy neutralnej) iż pewnie bywa to na dłuższą metę męczące w odbiorze przypadkowych słuchaczy gdyż jest tego przesyt i dlatego słuchacz (tak przynajmniej mi się zdaje) nie czuje się zbyt komfortowo kiedy słyszy opinie redaktorów w takim stylu, w jakim słyszy i widzi na co dzień w wiadomościach – różnica jednak pomiędzy wami polega na tym, że wiadomości nie zawsze starają się przekazywać treści w sposób zabawny i robienia z tego show a wy tak.
Zadałem też takie pytanie gdyż ładnie zgraliście się z tamtymi redaktorami, tak płynnie przechodziliście z wymianą zdań i nie czuć było takiej doskonałości w wypowiedziach Podcastowych jakie serwujecie nam co tydzień.
Być może się mylę i problem leży po innej stronie, ale śmiem twierdzić, że lekkie zmiany nie wystarczą, typu zmiana jingla (przykładowo) czy mówić te „okej!” zaczynając temat, czy inne słowo które je rozpocznie. Wydaje mi się, że problemem nie są redaktorzy którzy nagrywają Podcast, ale strona techniczna jest nie taka jaka powinna być, i „wracamy” tutaj do punktu wyjścia bo Wy nie chcecie ryzykować zmieniając całkowicie tę techniczną stronę medalu która może przyniosłaby lepszy efekt i przysporzyła wam większą ilość nowych równie wartościowych słuchaczy jakich macie obecnie bo ci nowi zapewne w tej chwili sądzą, że jesteście sztuczni ponieważ nie chcą słuchać czegoś co jest bez przerwy wycinane a co w konsekwencji prowadzi do takiego przekazu podawanego w sztucznej formie bo nie jest to całkowicie spontaniczne jeśli przykładowo ktoś dogrywa sobie wypowiedzi i próbuje dopasować resztę tak aby było praktycznie bez chaosu, bez offtopów, i dlatego być może właśnie taki przekaz ich męczy.
Można przecież nagrywać spontanicznie, bez nadmiernego chaosu, przesadnych nadinterpretacji gdyż sztuką moim zdaniem nie jest wyrażanie swoich opinii w sposób doklejany a sztuką jest wyrażać je w sposób ciągły co przekłada się w późniejszym czasie na lepsze umiejętności w przekazywaniu osobistych odczuć na dany temat.
Jeśli się zagalopowałem trochę to przepraszam, ale tak ja to widzę „oczami” nowego słuchacza. Może warto poeksperymentować z waszym stylem i narzucić tak na próbę inną formę przekazu jak np. taką którą wypisałem powyżej i wówczas wtedy sprawdzić reakcje nowych jak i starych użytkowników i dzięki temu dowiedzieć się w którą stronę podążać lub spróbować znowu czegoś innego. Jeśli nie, trudno… starałem się pomóc ; )
Jaruto napisał: ”Rzecz w tym, że wasze nagrania są, jakby to powiedzieć… bardziej skondensowane, przepełnione pozytywnymi, acz niejednokrotnie dość przesadzonymi emocjami i choć szczerymi to mam wrażenie (tak patrząc z perspektywy neutralnej) iż pewnie bywa to na dłuższą metę męczące w odbiorze przypadkowych słuchaczy gdyż jest tego przesyt i dlatego słuchacz (tak przynajmniej mi się zdaje) nie czuje się zbyt komfortowo kiedy słyszy opinie redaktorów w takim stylu, w jakim słyszy i widzi na co dzień w wiadomościach.” pod tym bym się podpisał.
**Wild Aki appears**
„…bo ci nowi zapewne w tej chwili sądzą, że jesteście sztuczni ponieważ nie chcą słuchać czegoś co jest bez przerwy wycinane a co w konsekwencji prowadzi do takiego przekazu podawanego w sztucznej formie bo nie jest to całkowicie spontaniczne jeśli przykładowo ktoś dogrywa sobie wypowiedzi i próbuje dopasować resztę tak aby było praktycznie bez chaosu, bez offtopów, i dlatego być może właśnie taki przekaz ich męczy.”
Nie wiem czy dobrze rozumie ale uważasz że tematy są edytowane czy chodzi tylko o przejścia miedzy tematami ? Nie rozumie skąd bierze się to stwierdzenie że w podzie coś jest dogrywane czy edytowane. To co dostajecie to 99% tego co zostaje nagrane w każdym temacie, nie jest robiona edycja tematów by brzmiał lepiej, nie ma dogrywanych wypowiedzi a jeżeli trzeba to mogę udostępnić (oczywiście za zgodą reszty redakcji) czyste wersje poda by można było porównać… Mimo że pisze że cos jest nie tak z techniczną stroną (czyli moim zajęciem) to nadal nie rozumie co dokładnie jest „źle”.
** Wild Aki run away**
UU, a t dobre Frog, bo wszystko co napisałaś. to wypisz wymaluj hans. Nie komentowałabym wcale, tylko szkoda mi pracy starej ekipy, przede wszystkim odina. Jesli chodzi o Hansa, czy jak wolisz cialnego, i jego starania to miałam okazje swego czasu z bliska je obserwowac. Hans od początku do końca nie robił nic. Jak pisałam wyżej to wasza sprawa co chcecie stworzyc.Tyle że podcasty zaczynają przypominac nagrania z warsztatów dla ułomnych. Tak, wiem takich rzeczy się nie mówi, bo co niektórzy mdleją.
Aki, edytowane w sensie postojów kiedy jakąś wypowiedź udało się ładnie nagrać a ty potem po prostu tylko doczepiasz nagrania np. wstęp tematu, zakończenie, whatever. Brakuje tego flow z wymyślaniem czegokolwiek na poczekaniu z włączonym cały czas nagrywaniem, (co podkreśliłem wyżej). Ja słyszałem nieraz we wpadkach jakim stylem się posługujecie i tu nie chodzi o ciebie Aki bo ty robisz tylko to do czego zostałeś powołany i robisz to dobrze ale zauważ, że ten styl jest inny i przez to mniej atrakcyjny dla innych.
Dopóki nie zaryzykujecie ze zmianą koncepcji, nic z tego nie będzie i dalej będziecie się gryźć z tym jak użytkownicy z poly was odbierają.
Oliwia, a przypadkiem nie pomieszałaś nicków? Może chodzi ci o Abaddona zamiast Cialnego bo Abaddon nie robi kompletnie nic?
Ooo – jaruto dziękuję, w końcu ktoś się ze mną zgodził :D