Witamy w tym jakże obiadowym 91 odcinku DualShock Podcast! Dziś na rozgrzaną recenzencką (ponoć) patelnie trafiają: tłuste newsy i równie tłuste demo Mass Effect 3 – czy poparzy nam łapy, łapy, łapy? Nie obejdzie się bez aromatycznego Far Cry 3, który tylko zaostrzy apetyt i przegryzie smak. Na sam koniec podsmażamy Kingdoms of Amalur: Reckoning by uwieńczyć wszystko niczym boski bekon. Co z tego wyjdzie? Zapraszamy!
Newsy?!: 0:46
Mass Effect 3: 18:10
Far Cry 3: 48:02
Kingdoms of Amalur: Reckoning: 1:01:11
Zakończenie: 1:10:25
Wtopy: 1:10:44
Blady, brystol będzie ci się brudził.
Tak, to jest cały mój komentarz. Wychodzę z wprawy…
:(
Wersja audio jest skaszaniona i nie idzie jej odpalić :(
Naprawione ;)
Postanowiłem tutaj, bo jest to za duże na chat…
LUDZIE…. http://www.youtube.com/watch?v=MCWJUSulnro – !!!!! Dubstep ogarnia cały świat, ale o dziwo tutaj pasuje…
Zamiast „Podejmij” powinni przetłumaczyć na „Zapodaj” :)
Materiał dot. dema ME3, które da się przejść pewnie w godzinę trwa 30 minut.
Recenzja gry, której przejście może zająć 100 h – 10 minut.
Poczucie wyczerpania tematu – bezcenne.
BTW. Kiedyś zapowiadaliście, że będziecie więcej mówić o grach niezależnych w podcaście, miał być nawet jakiś krótki „dział” specjalnie temu zagadnieniu poświęcony. Pomysł upadł, czy po prostu odin nie wyrabia z czasem, więc nie ma kto o tym mówić?
Zapominam – przepraszam. Postaram się to zapamiętać, karteczka samoprzylepna na monitor od dzisiaj ;)
Tenks brah :)
Dobry pomysł! Może Dear Easter przestudiujecie?
Odin – jak się nazywała ta gierka, którą omawialiście jakiś czas temu (pokazałeś chłopakom filmik) coś ala Portal, z manipulacją grawitacją, czasem i strukturą materiałów?
Pozwolę sobie odpowiedzieć za odina – Quantum conundrum :)
Tkay, co do KoA Reckoning, to po pierwsze byly to first impressions, jak mowilem nie wystartowalem z fabula, a po drugie nie bylo juz tyle czasu na wszystkie szczegoly, ktore by nikogo nie zainteresowaly…
KoA Reckoning miałem na oku już przed premierą i wydawało mi się, że gra będzie bardzo konkretnym przyjemnym eRPeGiem z nastawieniem na lootowanie, eksplorację i ekspienie. Niestety, gdy ukazały się pierwsze filmiki z twórcami opowiadającymi jaki proces myślowy stał za opracowywaniem kluczowych aspektów mechaniki gry zacząłem się obawiać. I moje obawy się spełniły. Nie ukrywam, że sama gra wydaje się ciekawa i przyjemna – ograłem tylko demko – ale poprzez wprowadzenie możliwości dowolnego zmieniania raz obranej ścieżki rozwoju na zupełnie inną nie ponosząc żadnych konsekwencji jest w moim odczuciu ogromną wadą.
Twórcy od początku mówili, że to ma być taka przyjemna gra, niestety takie podejście zabija jakąkolwiek satysfakcję z podejmowanych decyzji. Nasze decyzje nie mają tego „impaktu” i są w sumie bez znaczenia skoro zawsze możemy sobie zmienić nie ponosząc konsekwencji. Podam tutaj jako przykład Diablo II, rozpoczynałem grać w tą grę dziesiątki razy tylko dlatego, że nie podobał mi się mój build, lub rozdałem niedobrze punkty umiejętności przez co nie mogłem wycisnąć z postaci wszystkich soków – wiem, ze teraz ludzie oczekują, że gra będzie fajna, lekka i przyjemna, ale ja lubię zasadę typu „high risk, high reward”.
I w tym miejscu dochodzimy do kolejnego elementu który był wymieniany przez twórców jako wielki plus tej gry – a w moim odczuciu ogromny minus – system walki. Ja rozumiem, że to miało być lekkie i przyjemne, ale proszę was rozgrywanie wszystkich walk jedynie za pomocą LPM? To nie jest satysfakcjonujące, a tłumaczenie, że to jest zrobione na wzór konsolowych slasherów jest nie na miejscu. Taki God of War jest jednym z fajniejszych slasherów w jakie grałem, posiada bardzo satysfakcjonujący system walki – szczególnie na najwyższych poziomach trudności gdzie trzeba się mocno przykładać – i wykorzystuje OCZYWIŚCIE więcej niż jeden przycisk na padzie. Może komuś to odpowiada, ale ja się czuję po prostu jak głupek jeżeli tylko klikam LPM, LPM, wait, wait LPM – a na ekranie postać odwala salta i sieje zniszczenie. Nie tędy droga.
Na koniec zostawiłem element który mnie wybitnie zaskoczył w tej grze. Mianowicie dlaczego tarcza jest zawsze schowana i wyciągana jedynie poprzez osobny przycisk który wtedy chowa wyekwipowaną broń? Przecież to jest durne, gdyby chociaż nosił ją na plecach to jeszcze zrozumiem ale ona się pojawia znikąd.
Żeby nie było w demko grało mi się przyjemnie, ale wydaje mi się, że nabicie 100h w tej grze byłoby mordęgą. Chociaż nie przeczę, że może kiedyś się za to wezmę.
Toblakai, nie wiem jak wersja PC ale ja mam 2 bronie i 4 czary do dyspozycji, wiec watpie by to w jednym przycisku sie zmiescilo :) Amalur jest pod tym wzgledem ciut kontrowersyjny, ale poza buildem jest od cholery innych rzeczy o ktore musimy sie martwic :) Radze Ci sprawdzic pelna wersje, zrozumiesz ze jest tego warta :)
Rozumiem Cialny, w sumie nie miałeś łatwego zadania, bo mam wrażenie, że rozmówcy niestety nie byli zbytnio skorzy do wymiany zdań na ten temat, ale też z drugiej strony po tych 20h można już spokojnie sobie wyrobić solidniejszą opinię na temat gry wg mnie, szczególnie wątku głównego. ;] Ale w sumie utwierdziłeś mnie w przekonaniu odnośnie Amalura, że to takie trochę mmo dla jednego gracza, za co Ci dziękuję, bo już wiem, że to gra nie dla mnie. ^ ^
@Toblakai
Z tego co się orientuję to jeszcze używa się ppm do czarowania. W sumie to dla mnie sterowanie jest bardzo w porządku w tej grze i jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić po co twórcy mieliby cokolwiek utrudniać w tej kwestii. Jak dla mnie jest to standardowe rozwiązanie, które jest wykorzystywane w praktycznie każdym h’n’s na PC, więc jakieś udziwnienia nie byłyby dla mnie wskazane.
Co do tej tarczy – po prostu taka konwencja. ;p Pewnie wprowadzili to też po to, żeby uczynić walkę bardziej zróżnicowaną i wymagającą wyczucia, czyli czyniącą to, czego zarzucasz, że w grze nie występuje. ;]
Tkay, jak wspominalem w podzie i w komentarzu, jeszcze nie zaczalem glownego watku fabularnego. Aktualnie mam 50 godzin na liczniku i aktualnie zajmuje sie druga frakcja. Mysje dla Frakcji sa o wiele bardziej rozbudowane od zwyklych side questow, chociaz i te czasami daja duzo radochy :) MmO dla jednego gracza? Troche tak, ale w niczym nie przeszkadza dobrej zabawie… Jest to jak troche bardziej rozbudowane pierwsze Fable.
Bizon, gówność <3
KoA Reckoning? Dopóki nie opisaliście tej gry, nawet się nią nie zainteresowałem. Umykała mojej uwadze na tyle, że myślałem, że to kolejne nudne MMO. Hmm… Może warto spróbować, szczególnie po opiniach Cialnego :)
odin – karteczki samoprzylepne nie pomogą, z doświadczenia wiem, że jeżeli taka wisi dostatecznie długo, to nauczysz się ją ignorować i i tak zapomnisz. Damn indeed. :S Podobnież twórcy Stalkera próbowali graczom przypominać o zapisywaniu gry za pomocą małej ikonki dyskietki mrugającej w prawym dolnym rogu ekranu. Nie pomagało. ;)
E Eagle, mam juz 2 frakcje za soba robie trzecia… Bardzo ciekawe questy, w zupelnie innym stylu :) Ponad 50 godzin za mna… Mam nadzieje zakonczyc wszystkie 5 frakcji i zabieram sie za glowny watek :) Zaczelem sie bawic w tworzenie broni… Jest doooobrze :) Z dema nie wyciagnie nikt tego co odkrywa sie w pelnej wersji. Gra jest na tyle przyjemna ze czasami chce sie na chwile zatrzymac i po prostu pokombinowac :)
coś o Massywnym Effekcie komiks który Dangeki udostępnił na swojej stronie( na stronie officialnej jest możliwość przeczytania w oryginalnym języku) http://www.crunchyroll.com/anime-news/2012/02/27/teach-me-professor-mordin-introduces-mass-effect-in-manga-form
Sympatyczny ten mini komiks : )