Witojcie hej! Jako, że wczoraj odbyło się zebranie „komisji” w sprawie ACTA na której to ludzie ponoć kompetentni nie udzielili żadnych odpowiedzi, myślę że temat z obrazka bardzo dobrze nam się złożył ;) Trzeba jednak ich pochwalić za odwagę, gdyż trzeba ją mieć aby tak bezpośrednio unikać odpowiedzi na proste pytania i starać się zasłonić od odpowiedzialności. Niemniej! Co w podcastcie póki możemy jeszcze otwarcie rozmawiać? Klimaty upadku i apokaliptyczna wizja!
Diablo 3 – 1:10
Dice o Frostbite – 6:55
Alan Wake na PC – 13:45
I am alive – 23:35
Deadlight – 31:35
Max Payne 3 – 38:20
Bioware, kinect, EA – 49:45
Resident Evil 6 – 1:12:00
to narzekanie na me3 jest żałosne u kogoś kto zagrywa się w dwójkę równie spierdo**ną przez EA jak trójka – tak samo kampania promocyjna ME2… już w dwójkę nie dało się grać i żal było patrzeć, ta gra nic nie miała.
Fani RPG graja w czesc pierwsza. Dwojke kupili bo chcieli sie dowiedziec jak potoczy sie historia i z sympatii do serri. Hamburgeryzacja trwa. Jako gra akcji Mass Effect 2 moze sie podobac. Jak ktos lubi dwojke po prostu sie nie zna lub jest malo wymagajacy i gra go zadowala. Czyli z logicznego punktu widzenia druga czesc nie powinna sie wam podobac. Pozdro
Jeszcze podcastu nie odsłuchałem, ale odniosę się do dwóch poprzednich wypowiedzi. Co ma ME1 z rpg w czym nie był by lepszy ME2 (zaznaczam, że w dwójkę nadal gram, jestem gdzieś w okolicach 10 h gry). ME1 – wciągający wątek główny, beznadziejne misje poboczne, tona sklonowanego sprzętu, z którym nie było co robić więc i tak się sprzedawało lub zamieniało na omni-żel. Banalne walki, w których gdyby nie przegrzewanie się broni to wystarczył by autofire. Punkty umiejętności: czy naprawdę dodanie +1 do obsługi pistoletów czyni z gry RPG, nie wspominając o nudnym jeżdżeniu Mako. Więcej grzechów nie pamiętam, a do gry osobiście nic nie mam, bo zabiła mnie klimatem i światem przedstawionym. Z kolei ME2 to logiczne rozwiniecie części pierwszej, bardziej taktyczne podejście do walki, więcej ciekawych dialogów, większa interakcja z drużyną. Tutaj naprawdę mam problem kogo wziąć na akcję, a w jedynce było: Garrus! Wrex! Jazda! O fabule się nie wypowiem, bo wciąż gram, ale mnogość rzeczy które mam do zrobienia w ME2, sprawia, że jestem pełen zachwytu.
CC, jeśli moje wypowiedzi są żałosne, wskaż proszę które tezy wymagają lepszej argumentacji, chętnie je uzupełnię.
Dla mnie definicją dobrego role play nie jest pakowanie w statystyki, tylko…ee.. ROLE – PLAY. Możliwość stworzenia postaci której nadam specyficzne cechy, którego historię będę prowadził w swobodny sposób i nadawał jej cechy charakteru wedle własnego poglądu. Mass Effect 2 zachwycił mnie niespotykaną strukturą fabularną, rewelacyjnymi postaciami, poczuciem, że każda misja jest ważna, że zaczyna mi zależeć. Nie wiem jak „hamburgeryzacja trwa”, jeżeli opcje RPG w ME3 mają być cholernie rozbudowane, mam na myśli potężne drzewko z umiejętnościami, ze specjalizacjami kilkukrotnie ulepszanymi, z modyfikacjami broni wedle naszego uznania, 6 slotami na mody w samym pancerzu.
Mass Effect 1 okropnie się zestarzał, do tego nigdy wybitny nie był. Przeszedłem go raz, poznałem historię, odłożyłem. ME2 to druga najważniejsza gra w mojej growej historii. Mroku, tak, zabiorę się za nagranie SA o ME2, ale jak to zrobię, to wszechświat wybuchnie :D
Dawaj mnie to!
Ile ludzi tyle opinii….
Opinie opiniami, trzeba poprzeć ja argumentami.
Chuje muje nie czuję, ze rymuję.
:D
@Blady: A twoja pierwsza gra w historii growej? Bo temat Mass Effect 2 przemilcze dla dobra wszechswiata :)
Grim Fandango najważniejsze. Ostatnia wielka przygodówka Lucas Arts. Najlepsza gra Tima Schaferra. Doskonała kreacja głównego bohatera, muzyka do dziś obecna w mojej głowie, rewelacyjny czarny humor i niecodzienne zagadki. No :)
Nice!. Faktycznie legendarna gra. Co do Mass Effect 2 to lubie obie czesci ale nie jestem fanem gier RPG. Natomiast, ktorego kumpla bym nie spotkal to woli pierwsza czesc pomimo tego, ze miala wiecej niedorobek i bledow. Niewiem skad to sie bierze. Zobaczymy jak bedzie z Trojka. Peace.
Są cyferki, jest impreza. Niektórzy postrzegają RPG wyłącznie jako kombinację statystyk, grindowania leveli, zdobywania XP i sprzedawania zebranego ekwipunku, odnajdą oni w ME1 sporo funu. Dla mnie funu nie ma. O tym jednak powiem w mega SA o ME2…when it wyjdzie :)
Blady, jak mogłeś wywalić tak ciężki spoiler namawiając Book of Eli?! A przez ten motyw film dla mnie obniżył nieco swoją końcową ocenę…
Przy Max Payne mogliście dać sobie spokój z tym kącikiem „połezji”
SWTOR: Blady i Cialny właśnie popisaliście się faktem że z MMO raczej mieliście mało do czynienia (I jeden i drugi mi się przyznał że MMO nie ruszacie chyba że coś się zmieniło) :P Karty Pre-Paid są 60 dniowe, jak zawsze, a abonament opłacany kartą kredytową wyglądają tak:
„1 Month Subscription (automatically billed every 30 days): $14.99 per month (£8.99/€12.99)
3 Month Subscription (automatically billed every 90 days): $13.99 per month (one-time charge of $41.97/£25.17/€35.97)
6 Month Subscription (automatically billed every 180 days): $12.99 per month (one-time charge of $77.94/£46.14/€65.94)” czyli też JAK ZAWSZE. (cytat z FAQ ze strony głównej)
Przy rejestracji albo podajesz numer karty kredytowej albo kupujesz pre-paida. Gdzie idzie kasa: co jakiś czas dostajesz patcha (tak patcha nie rozszerzenie) wielkości conajmniej Back at Karkand, do WoWa masz tak co parę miesięcy w SWTOR też zanosi się na to (kolega gra i staram się być na bieżąco) to je raz a dwa, grając w WoWa jak miałem jakiś problem to GM odpowiadał mi w przeciągu MAX iluśdzięsięciu minut! A nie jak w darmówkach w przeciągu tygodnia NAJWCZEŚNIEJ.
Trzymają się obecnie standardowego (podkreślam STANDARDOWEGO!) modelu abonamentowego więc za przeproszeniem nie pierdzielcie bzdur;)
Odnośnie anulowania subskrypcji jeżeli ktoś chciał żeby po 3 dniach zwrócili mu kasę za abonament to troszkę sami sobie winni są, gdyyyyż… Tak było jest i będzie że jak już zaczął się czas kolejnego segmentu jaki sobie zakupiłeś to kasy ci za niego nikt nie zwróci. Tak więc odin prosiłbym o link do źródła z którego to masz ;)
Ta gra wbrew pozorom nie jest droga. Cena jest TYPOWA.
Podcast wyszedł IMHO dziwnie. Gdybym was nie znał osobiście postawiłbym ciężką kasę że to było nagrywanie po ostrym paleniu ^^”
Film nazywa się „Księga Ocalenia” a bohater czyta ją przed snem w pierwszych 15 minutach filmów. Wielki mi spoiler :P
Trzymanie się standardowego abonamentu – ok, od jutra standard wynosi 200 zł za miesiąc. SWTOR też podnosi swoją cenę do 200 zł, no bo przecież to typowa cena na rynku. Właśnie o to chodzi mi jeśli o MMO mowa – firmy wciąż badają teren, na jak wiele mogą sobie pozwolić, ile kasy wydoić, bo wiedzą, że gracze MMO są oddani swojej pasji i będą płacić, niezależnie od ceny – ot, jak z benzyną, dojeżdżać do pracy trzeba, eitak zapłaci te 6 zł, niezależnie od faktycznej ceny za baryłkę.
Rozumiałbym płatność MMO za godziny spędzone w grze – wtedy płacę za realnie czas spędzony w grze, za dostęp do tech support itp. Na razie abonament służy spłaceniu długów, jak wspomniałem w podcascie, więc na dodatki szybko bym nie liczył.
Duży zestaw end game’owego kontentu wchodzi w tym albo w przyszłym tygodniu więc pudło ;) 200zł na start to on kosztuje.
A cen nie podniosą bo konkurencja by tego nie zrobiła :P Czy raczej konkurent jakim jest WoW, w tym temacie obecnie Blizzard dyktuje warunki ;)
Tytuł oryginalny to Book of Eli :]
Zgadzam się z grabą, sam byłem zdziwiony gdy Blady opowiadał o tym wszystkim ale nie sprawdzałem licząc, że to wszystko jest zgodne. Co do zniknięcia guzika odpowiedzialnego za anulowanie subskrypcji:
http://www.swtor.com/community/showthread.php?t=199124
http://www.swtor.com/community/showthread.php?t=199118
http://www.pcgamer.com/2012/01/19/struggling-to-cancel-your-subscription-to-star-wars-the-old-republic-youre-not-alone/
Przy okazji bardzo dużo osób zostało zbanowanych, część zawieszona a zaskakująco sporej grupie subskrypcja naliczona kilkukrotnie. Osoby, które chciały to upublicznić bardzo często traciły całe konta. Ponoć zostało to już rozwiązane – mam jednak jedno ALE. Grę produkowano 8 lat i wydano na nią 200 mln. dolarów… a ostatni patch więcej popsuł niż naprawił – autentycznie.
Pingback: Środowe przesłuchania – 18-25 stycznia 2012 | konsolowiec.pl
Na szybko: odinie, Knights of the Old Republic 2 zrobił obsydian, a nie Bioware.
No to ładnie przycięli xD Muszę powiedzieć koledze bo nie wiem czy używa kredytówki czy prepów. Tak czy siak dobrz że nie porwałem się na granie od razu :P
Mroku sorry, jak zwykle się zapędziłem. Ale wiesz co? Mimo, że to obsydian ta część była fabularnie gorsza O_O.
Szczerze mówiąc nie wiem, grałem tylko trochę potem gra mi się posypała (taaaak ługi bugi) i dałem sobie spokój. Za to z jedynki w pamięci utkwił mi tylko jeden moment, w który to Raven okazał się sam wiesz kim ;]
Dumny właściciel obu cholernie drogich wydań DVD ;)
Nie jeden już wybuch wszechświata widzieliśmy i przezylismy, a tak na poważnie to ja również już apelowałem i nadal uważam że SAP na temat ME2 jest potrzebny, ponieważ pozwoli nam słuchaczom lepiej zrozumieć głębie komentarzy Bladego dot. Mass Effecta .
Jak już kiedyś pisałem może by 1,3 a nawet 10 godzinny, zdzierżymy.
PS: a gdzie link do artykułu dotyczącego MGS4 oraz geniusza Kojimy który specjalnie ją spaprał ????
Spójrzcie na Chata, właśnie oglądałem MSCNBC i pyk, raport techniczny wprost z siedziby MS. I redaktor który rozmawiał z gościem był naprawdę „zadowolony” że prowadzą takie „udogodnienia”. MS twierdzi, że rynek gier używanych trzeba kompletnie zlikwidować.
Xbox właśnie dotarł do momentu wóz albo przewóz. Jeżeli ceny gier będą mega atrakcyjne i wsparcie dobra to będzie so much win. Ale jeżeli im to nie wyjdzie to koszty będą monstrualne. Pażyjum uwidzim jak mawiają rosjanie ;)
Oto link do artykułu o MGS4, wkleję go również pod SA o owej grze – http://metagearsolid.org/reports_mgs4_soldout_1.html <— ta witryna pełna jest bogatych artykułów o sadze- tak, stronniczych i często nad interpretujących nawet jak na realia fanów Metal Gear, ale nadal warta uwagi :)
Podziękował.
Czego by nie mówić o tej osobie, ale Wojciech Cejrowski w ostatnim felietionie o ACTA przedstawił bardzo zdrowe spojrzenie na problem piracta – trzeba ja wyprzedzać na zakrętach, a nie gonić. Ludzie piracą muzykę? Dać im iTunes i utwory za 1 dolara. Ludzie piracą gry? No właśnie, nikt nie zastanowił się nad tym chyba dłużej (pomijając wspomniane przeze mnie 100 lat temu wypożyczalnie gier online itp). Gdyby ceny gier w dystrybucji cyfrowej nie były na poziomie tych pudełkowych – co uważam za NIEDORZECZNE – to na pewno problem by malał. Są bowiem gry, w które chcę zagrać, ale niekoniecznie chce płacić za pudełko, książeczkę, tłoczenie płyty i dystrybucję po kraju – czemu więc Deus Ex 3 kosztuje więcej na PSN więcej niż nowa, zafoliowana sztuka w sklepie? Działanie Microsoftu jest poniekąd zrozumiałe, Xbox jest niesamowicie szeroko piracony i okradany, ale nie takimi metodami z tym walczyć…
Ceny gier w wersji elektronicznej wyższe lub równe jak w wersji pudełkowej – kwestia producentów, którzy starają się utrzymać koniunkturę cenową na niedorzecznym poziomie. Sam STEAM dla przykładu nie ma żadnego wpływu na ceny swoich gier, prócz gier Valve ;) Polska jest zresztą wpisana w grupę najniżej zorientowaną na jakiekolwiek inwestycje oraz realne zapotrzebowanie takiego zbytu. Taki BestBuy dawał kupony na steamową wersję Skyrim dla stałych klientów, skupuje gry używane wydając nowe lub zamieniając jeśli nośnik jest porysowany – od ręki. Sporo ludzi dostaje karty walutowe a zniżki na gry można znaleźć w zwyczajnych gazetach. Nie mówiąc o tym, że w stanach niemal do każdego droższego sprzętu dostajesz coś gratis, np. do monitor + gra, myszka dla gracza + zniżka 70% na słuchawki, sklepowy gift do każdej konsoli dodatkowy pad i zniżka na dysk twardy. I co najważniejsze oni nie podbijają cen przed takimi promocjami a po prostu dodają je w ramach prezentu i z chęci utrzymania klienta. Zupełnie inny świat :(
Ciekaw jestem tylko czy wraz z „końcem piractwa” doczekamy się obniżki cen produktów ?;)
Bo skoro w tej chwili twórcy tracą Miliony z powodu piractwa to muszą to sobie jakoś odbić, windując cenę gotowego produktu.
Więc pewnie po tym jak nowe rozporządzenia rozwiążą ostatecznie problem, na pewno ceny poszybują w dół.
Raczej nie :( Ceny życia rosną, czas produkcji gier jest coraz dłuższy, konsole kosztują więcej jak meble i we wsi mówią że są też bardziej skomplikowane ;)
Po pierwsze gratuluję nagrania podcastu za pierwszym podejściem ;)
Co do Diablo Czy to zamilknę na wieki, ponieważ nigdy w żadne Diablo nie grałem. Widziałem jak inni zagrywają się tym w gimnazjum na informatyce, ale mnie to to nie przekonało do siebie.
Przechwałki Dice o Frostbite, który notabene niezgorszym silnikiem jest, faktycznie są nieco na wyrost. Zobaczymy jak będzie sobie radził za 5-10 lat. No i przede wszystkim, nie jest chyba jeszcze tak elastyczny jak słynny silnik od Modern Warfare, który niczym Ferrari u polskiego mechanika można przerabiać na co tylko się chce. A kolejne warstwy szpachli zachwycają, jakby je sam Michał Anioł nakładał.Ja rozumiem, że wydali na ten endżin cały wór dolarów, ale co mi po takim silniku, jeśli gry na nim na konsolach są wstrętne, a na komputerze zwykły śmiertelnik odpali je za 5 lat, tak aby móc cieszyć się detalami na medium/high? To już bardziej „wolę” MW3 z drobnymi dodatkami i pewność, że odpalę go u siebie na kompie, będzie śmigał i wyglądał naprawdę nieźle.
>>żeby nie było, nie jestem fanem, ani wielbicielem żadnej z obu gier: Mw3, czy BF3. Rozprawiam tu akurat tylko o technologii<<
Pojawienie się Alana Wake'a na PCtach też jakoś bez większego echa w moim życiu się obejdzie, chociaż swego czasu (z milion lat temu) wzdychałem widząc pokazówki w sklepie na nowych Xboxach. Fajnie, że gra się pojawi. Fajnie, że będzie na Steamie (moja kolekcja gier "bezdyskowych" sporo się powiększyła dzięki świątecznej wyprzedaży :)) Jak się nadarzy okazja i promocja to pewnie kupię, bo klimaty rodem z Kinga to jest coś co lubię.
O, a teraz coś na co czekam od pierwszego trailera: I am alive. Mimo, że gra sporo się zmieniła od pierwszej zapowiedzi to ja jestem pełen nadziei. To co serwują twórcy w kolejnych filmikach jest naprawdę niezłe i takoż rokuje na przyszłość. Zarzuty, że gra będzie oskryptowana i zawsze ten sam koleś będzie spadał do tej samej dziury, nastraszony w tej sam sposób naszym, tak samo nienabitym pistoletem… Cóż, tak są robione gry, a nie ma się co łudzić, że AI wrogów będzie na poziomie supertajnych robotów z USArmy ;)
Mam spore nadzieje co do tej gry i już odłożone trochę złociszy na PSNie. Co do grafiki to powiem tak: mi to co widziałem wystarczy. Grałem w brzydsze gry (aktualnie siekam w Project Zomboid i UFO Aftermath – i oczy mi nie wypadły :D) świetnie się bawiąc i w ładniejsze setnie się nudząc.
Deadlight, pierwsze słyszę tak po prawdzie. Ale platformówka w świecie post-apo? Może być ciekawie. Poza tym dzięki za rekomendację Book of Eli ;) niezgorszy ruchomy obrazek (no i zawsze to fajnie obejrzeć Jackie z That's 70's Show :D)
Maxu Payne'u 3u Reve… się zapędziłem. Max to gra mej młodości (tak, mówię to ja, stary dwudziestocztero latek) i miło jest patrzeć, że pierwsze niepokoje związane z częścią trzecią są nieśmiało rozwiewane. Euphoria i animacje są naprawdę świetne, a łysość Maxa jakoś mnie nie razi, chociaż Hawaian Style… Tu przegli… przęgneli… przegięli… I te trzy rzeczy na raz. Ale majmy nadzieję, że fun płynący z mordowania setek podleców i noszenia tysięcy sztuk amunicji w portkach będzie niemały.
Tu pominę wątek Bajołeru, kajnekta i I Ej.
Lubię Wasze podcasty, ponieważ słuchająć ich ciąglę gdzieś wędruję po czeluściach Internetu (póki jeszcze mogę). Słuchając o RE6 (mało ciekawy dla mnie temat swoją drogą, gra nie dla mnie raczej) usłyszałem o Let's Playu z cz. 5. Poszukałem go, obejrzałem, ubawiłem się po pięty :) Sam znalazłem tekturkę z CDA z tymże tytułem i tak sobie pogrywam. Fabuła mnie nie wciągła, ale siepanie zobiaków to coś co mogę zdzierżyć :)
Pozdrowiwszy
Moje pytanie miało oczywiście charakter satyryczno-retoryczny tak jak i odpowiedź, ale chyba rzeczywiście musimy się pogodzić z tym że pozycja na samym końcu „łańcucha pokarmowego” nie pozostawia nam zbyt wielu praw, na szczęście gry to nie heroina i nie uzależniają ? A może.
Jak można mówić, że Vancouver leży w Australii? To elementarna wiedza geograficzna, Panowie – Vancouver jest jednym z ważniejszych miast KANADY! Wstyd!
A podcast świetny, jak zawsze. ;)
TAK WŁAŚNIE TEGO MINDFUCK-A MI BRAKOWAŁO W WASZYCH PODCASTACH DOBRY POWRÓT DO STAREGO STYLU!!!!
:) ciesze się, że się podobało. Kali kto piznął takiego suchara z Vancouver?
Pani edyta:
przegapiłem komentarze jeszolaka i GMP. Nanomaszins??!
Kali, przyznaje sie bez bicia… Nigdy nie czytajcie komentarzy przy trailerach… Omg.
odin, chce otrzymac oficjalna figurke suchara 2012 :)
Nie umiem wykrzesać nic więcej jak tylko tyle że, temat przedostatni prawie mnie uspał, natomiast reszta obudziła mnie z tego letargu zimowego.
Sprawdziłbym jakiegoś Residenta ale boję się, że nie zasnę w nocy wyobrażając sobie jak mi jakiś uroboros ściąga kołdrę…
Ha! Wlasnie widzialem uscisk dloni miedzy Legionem a Shepardem.i