Kolejny odcinek DualShock Podcast oznaczony numerem 189 wylądował na serwerze. Powstał za 100 mln. Aby domknąć fakturę po 100 mln. dostali w łapę: odin, Abaddon, Conan i Świder, którzy połasili się na tematy przedstawione w sekcji tagów, bądź tabelce czasowej podcastu. Rzecz jasna w edycji pojawił się babol, którego nawet najstarsi górale nie potrafią wytłumaczyć. Ale z racji tego, że słono opłacony odin usunął materiały, zostało jak jest :D
Wersja audio za 500 mln. dolarów pod adresem:
Czasy do wersji audio:
Alien Isolation – Newsy, Newsiki – 0:47
Total War: Attila – Świder time – 6:12
Secret Service już jest! – Vanishing of Ethan Carter? – 10:43
Middle Earth Shadow of Mordor – a cóż to takiego? – 19:31
Dragon Age 3 Inquisition – Badon wpada w zadumę – 27:52
Destiny i jak wygląda produkcja za 500 mln. dolarów? – 38:51
Fifa 2015 trochę lepsza? – 1:00:14
Zakonczenie – 1:13:48
Jak ustaliliśmy z KosmicznąSuczką, Destiny w praktyce nie kosztowało 500 mln. dolarów a *jedyne* 146-153 mln. Dodatkowo warto nadmienić, że:
Destiny will consist of a *series of four MMO-style* „sci-fantasy action shooter” titles, released every other year beginning in Fall 2013.
Expansion pack-style downloadable content (DLC), will be released every other year beginning in 2014.
Destiny will feature a number of DLCs, microtransactions, and value-added paid services.
http://documents.latimes.com/bungie-activision-contract/
Czy to znaczy, że będzie lepiej? Być może powinniśmy patrzeć inaczej na to całe przedsięwzięcie? Meh…
Ja Ci powiem, jak wygląda produkcja za 500 mln. dolarów. Grasz bez opamiętania przez tydzień (dwa, jeżeli masz z kim grać), a następnie zaczynasz dostrzegać, że w sumie gówno Cię to wszystko obchodzi. Potem pobierasz dema FIFA 15 i PES 2015 i olewasz Destiny. Przy tym, że mamy już dostępne expansion packi (no bo po co nazywać je po prostu day-one DLC?) i zapowiedzi następnych, wiemy doskonale, że Bungie zbudowało sobie za te 500 baniek krowę, którą zamierzają doić i doić, i doić, i doić…
Destiny jest bardzo fajne, dopóki nie okazuje się w pewnym momencie, że zaczynasz robić codziennie to samo, tylko za każdym razem trochę trudniej. A ów moment przychodzi bardzo szybko.
Nie zamierzam wydać ani jednej złotówki na przyszłe i obecne ekspanszyn paki, więc moja przygoda z Destiny się już chyba zakończyła. Dziękuję, pozdrawiam. ;)
A jeśli zaś chodzi o FIFA 15, to nawet Adaxen grając ze mną, po raz pierwszy w życiu stwierdził, że jest lepsza od PESa. Serio. Ja natomiast, jako całkowity nie-fan piłki nożnej i gier piłkarskich, wolałem PESa. Ale ja się nie znam.
Odnośnie wielkich stworów, które się pojawiają w Destiny. Są publiczne eventy. Są, ale są kompletnie bez jakiegokolwiek kontekstu – po prostu pojawia się boss i ludzie na serwerze mają X czasu, żeby go ubić. Przy czym boss to z reguły delikatnie powiększony mobek – NIE MA w Destiny bossa, który nie byłby powiększoną wersją ordynarnego przeciwnika. Nawet ten ostatni, najostatniejszy.
35 GB? Pff nowy Wolf ma 50, a taki brzydki Wasteland 20.
Orzeł faktycznie niezłe bydlaki Ci przeciwnicy w Destiny, skoro są tacy ordynarni :P
Chory jestem, późno było, definicje mi się pomieszały z angielszczyzną, no. xd
„Ordynarnego” miałem oczywiście na myśli w sensie „powszechnego”, „zwyczajnego”.
Orzeł to jest chyba domena większości H&S oraz FPSów :) Z czego wszystko to ratuje fabuła – słyszałem, że w Destiny zabrakło z budżetu produkcji aby coś tam dorzucić ;P
Nie słuchałem, ale mam nadzieje że wyjaśniliście o co chodzi z tymi 500mln wydanymi na Destiny.
Wszędzie widzę to wprowadzanie ludzi w błąd ze gra kosztowała 500mln.
Może i domena, ale nie aż do takiego stopnia, jak w Destiny. W Diablo 3 miałeś przynajmniej paru ciekawych przeciwników, kilka nieprzeciętnie przemyślanych walk bossowych, natomiast w produkcji Bungie jako finalnego bossa dostajesz powiększonego miniona z pr0 tarczami i mega porcją zdrowia.
PA-THE-TIC.
Jak Unity wyjdzie równie gównianie, to podejmuję an hero
Gram w shadows of mordo, ta gra momentami jest bardziej assasinowa niż assasin :D
Orzełek, Diablo Czy nadal dobre jest !
np. SweetFX można dodać to MROCZNIEjsze jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
bez sweeta:
z sweetem:
Fifa 15 nadal ta sama gra co wcześniejsza, nadal ten sam silnik, nie wiem co ludziki grające w fife 15 myślą i czym się jarajo, to to samo, taki sam Iphone jak wcześniejszy, tylko droższy :E
Shadows of Mordor, zastanawiam się nad kupnem !
odin: poprawiłem obrazki. Jak grałem w RE Revelations, to osiągnąłem podobny klimat dzięki SweetFX :) Jeśli ktoś chce, mogę wrzucić przykłady.
Sprawdziłem dogłębnie – koszt wyprodukowania Destiny Activision/Bungie – 500 mln. bez 9 tys. dolarów. Dane widoczne w zestawieniu finansowym firmy. Wszystkie znane mi portale to potwierdzają – Reddit, RockPaperShotgun, Arstechnica, Metacritic, Polygon. Jeśli masz jakieś źródła które to prostują to proszę podaj je. Chodzi o łączny koszt produkcji gry – na to jak zwykle składa się również budżet ją promujący, planowane DLC, opłaty za utrzymanie serwerów, itd. Dokładnie tak samo jak było w przypadku Max Payne 3, czyli gra kosztowała około 60 mln. resztę pochłonął marketing, utrzymanie, dodatki, promocje, ,opłaty licencyjne, rozłożone w czasie. No hard feelings! I tak wiem że Bungie teraz się tłumaczy, że koszty na gre były mniejsze i że ludzie źle odebrali to czym ma być Destiny. No ale wiele PRów mówi wiele rzeczy aby ich tytuł nie obrósł złą famą.
Ja też mam zamiar rzucić okiem. Trzeba tylko pamiętać: OPEN WORLD i zadania jak w Assassin’s Creed: punkty na mapie, powtarzające się wyzwania, lekka monotonia. Niemniej nadal prezentuje się ciekawie.
Biszku, dzięki, ale niestety, nie zamontuję sobie SweetFX na PS4. :( Besides, po pierwszym przejściu i tak stało się dla mnie nudne jak flaki z olejem.
A Shadow of Mordor na pewno wypróbuję, chyba, że to kolejna produkcja, która wymaga karty z DX11. Jak mi się spodoba, to kupię na PS4.
No i kij, pograłem, kurde fiks. Klik.
BTW, co to ostatnimi laty za moda, żeby nie wypuszczać wersji demo?
Diablo Czy nudne tylko na konsoli! Wojna!
Bisztion mnie takie nasycenie kolorów zabiło by oczy, mało czytelne imo.
Destiny srestiny = Mass Effect 3 + Halo, dużo szumu o nic na PC mieliśmy to samo od dawna Warframe, Firefall. Wojna Again!
Kupiłem to Secret Service, moje pierwsze w życiu, u mnie zawsze pierwszeństwo miał Świat Gier Komputerowych :)
Pewnie też ostatnie, bo jakoś ta forma mnie nie przekonała, a nie miałem praktycznie żadnych oczekiwań. Recenzje są pisane bez emocji i raczej w zrównoważonym tonie. Z publicystyki podobał mi się tekst Piotra Pieńkowskiego, mojego ulubionego redaktora z ŚGK, a tak to dostajemy serię retro wspominek, które były już przytaczane wiele razy na przestrzeni lat.
btw, odin tekst o Ethanie pisała kobieta, wojna ponownie :p
No właśnie. Gra w planach miała być takim World of Warcraft w kosmosie. 500mln to nie jest koszt tego co obecnie mamy+marketing, tylko jest to planowana kwota na kolejne kilka lat gdzie będą dodawane dodatki i inne duperele. Jak gra się przyjmie to te duże dodatki bedą pewnie wychodzić, a jak nie to nie będą wychodzić i ta gra nie będzie kosztować 500mln. To co jest teraz to nie wiem czy kosztowało nawet 100mln nie licząc marketingu.
Ale ! dzięki temu sweetowi, gra jest mroczniejsza :D Bardziej Diablo 2 klimat jezeli o kolorystyke chodzi, screeny niestety małe (thx odin), ale coś tam widać zmianę odcienia, ale tak czy siak, diabolo nadal fajne jest, jak się z KIMŚ gra, a nie samemu.. na konsoli.. samemu .. na jednym ekranie..:D
Destiny nawet mnie nie interesuje, wszystkie te gry pokroju borderlandsow, srandsów przypominają mi jedną grę – Hellgate : London, and that is why its sheet for meh.
I wiem właśnie, że to jest zamknięty open world, z tymi samymi motywami, i w koło powtarzającymi się dialogami przy walce z Urukiem czy innym genesrałem.. jak oglądałem gameplay, to po 3 razie gdy walka była z kimś, to scenka z dialogiem.. ile można :D Niemniej jednak, nawet sam fakt, ze jest ‚jedna’ droga postaci, bo w sumie jest jedna.. wymaxujesz wszystkie skille i tyle? i co potem? Aaa.. no tak. DLC z Leaderbordami, np. kto szybciej zabije jakiegoś generała czy grupkę generałów. Aczkolwiek mimo wszystko, gra jest w miarę spokojna, ale nie wiem czy chce 30 funtów wydawać na coś, w co pogram przez parę wieczorów, i odłożę na półkę..
Aktualnie *146-153* mln *nie licząc* marketingu.
W ogolę teraz się zorientowałem, że to ma być seria gier i Bungie dobrze wie, że to jest kotlet ale ludzie kupią kolejny bo może będzie lepiej. Będzie?
http://documents.latimes.com/bungie-activision-contract/
No nie sądzę. Z tymi kosztami masz racje – napisze później w rozwinięciu poda. Dzięki za zwrócenie uwagi ale i tak czuję że to całe Bungie/Activision szykuje fortel.
Resident Evil Revelations: http://steamcommunity.com/id/xdrs/screenshots/?appid=222480&sort=newestfirst&browsefilter=myfiles&view=imagewall
Zapraszam i polecam :D
Przesluchalem co mówiłem o fifie, jeśli nadal nie slyszysz tam argumentów dlaczego tak jest (ludki sie jarajo) to już twój problem mój nietani kolego z internetów.
P.s. jarajo sie np. nowym, świetnym systemem dryblingu (14) lub rewolucyjnym systemem bramkarzy (15).
Nawet nie zwróciłem uwagi na to, że w podzie była FIFA, mam tak zakotwiczoną gdzieś dość w przedziale tak bardzo mnie ten gatunek nie interesuje, że po Destiny automatycznie było I’m out of here. Dla mnie kilka ostatnich tytułów FIFA wygląda dokładnie tak samo, ale to już moje gusta.
P.s. odpisywałem Orzełę, nie musiałeś tego tak brać do siebie ;-)
Ależ ja nie wziąłem tego do siebie, niemniej pisałeś o moim temacie, toteż poczuwam się odpowiedzi.
Taka mysl mnie naszla. Skoro w trylogii Tolkiena jest pierscien po ktorego zalozeniu dzieja sie dziwne magiczne rzeczy, Sauraman ma ta wierze z okiem to dlaczego dziwi fakt ze ten bohater z Middle of Earth Shadow of Mordor posiada czary skoro od poczatku byla magia? No kurwa :D hejterzy zawsze beda hejcic.
W pon. jeszcze cos napisze bo teraz czas mnie goni.
Raczej nie chodzi tu o magię, teraz podczas grania sprawa jest bardziej klarowna jeśli chodzi o „supermoce” :)
Moim zdaniem nie jest to dziwne. Cała „mitologia” Śródziemia pełna jest takich dziwnych rzeczy, nie tylko w Hobbicie i Trylogii Władcy Pierścieni (chociażby Tom Bombadil), ale również w innych opowieściach. Uważam, że jest to naprawdę ciekawy zabieg, bo nawet jeśli odstaje od kanonu to jest coś innego niż kolejny Total War Śródziemie czy inna nieudana pogrywajka w tym uniwersum.
Podoba mi się mroczna stylistyka gry. Tak jak podobają mi się ekranizacje Jacksona. Hobbit to akurat bajeczka dla dzieci, ale dobrze mu zrobiło „przyciemnienie” klimatu.
Zobaczyłem już kilka gameplayów i jestem prawie przekonany, że kiedyś tę grę kupię – na pewno nie za szybko, bo Mały nie da już tyle posiedzieć przy grach , ale kiedyś na pewno.
Pingback: DualShock Podcast #189 + wersja wideo :) | Polskie Podcasty