DualShock Podcast 177 i niekontrolowany osobnik we wstępie. Mimo próśb i gróźb nic nie dało się począć i sam początek nagrania został zdominowany przez Beatę (pseudonim bit) znaną w środowisku przestępczym z handlu kalafonią oraz przemytu ukradka. A od ukradka odin, Cialny i grabczas puchli i umierali :D Tematy: Republique sezon drugi oraz mega pogadanka o preorderach, early accessach, season passach oraz szlachetnej i lubianej monetyzacji ;) Zapraszamy!
Standardowa tabelka czasowa w stroju wieczorowym:
Republique, sezon 2?! – 0:32
Preorder, early access, season pass, monetyzacja, praktyki warte usprawiedliwienia? – 7:50
Zakończenie – 1:19:40
Wtopy – 1:20:40
Cialny zaproponował pełną wersję outtakeów, tak więc dla odważnych oto 20 minut kompromitacji i płaczu ;)
hmmmmm…
Odin na początku chyba źle ustawiłeś mikrofon.
Musiałem się nachylić bo Beata go zagarnęła ;)
Mam wrzute dodatkowa na early access. Co jesli tworca badz zespol tworzacy projekt przedluza date premiery w nieskonczonosc? A przeciez takie sytuacje sie zdarzaja wiec Cialny, na twoim tak bym sie nie cieszyl ze zobaczysz wkrotce kolejnego dungeon keepera. Jest tez mozliwosc iz niby tam sie wyrobia jakos w terminie ale gra bedzie wciaz nie ukonczona, i masz babo placek. Teraz tylko pozostalo sie modlic aby po drodze przez kolejne patche nic nie spierdolili w naszej ukochanej gierce.
Moim zdaniem early access. mialoby sens gdyby za te testowanie niepelnego produktu nie placic nic az do dsjmy nat to, przedostatniego patcha za ktory trzeba bylo zaplacic aby gre zobaczyc w kompletnej wersji. W ten sposob wiekszosc tworcow, oszustow/naciagaczy dalaby sobie spokoj z tworzeniem gier ktore nie sa w stanie skonczyc ale z drugiej strony odcieto by mozliwosc tym naprawde doswiadczonym i czesto utalentowanym tworcom robienia fantastycznych gier bo trzeba oprocz samego pomyslu trzeb miec kase na utrzymanie studia, wyzywienie dla zespolu, dojazdy itd.
Z dwojga zlego ilosc dobrych tworcow jest zjawiskiem bardzo rzadkim wiec wyszloby to na dobre w koncu.
Hi there,
Moim zdaniem płacenie pieniędzy za coś, czego jeszcze nie ma (preorder) lub za coś, co jest w powijakach (early access) jest wysoce nieodpowiedzialne i nieracjonalne, mówiąc wprost jest idiotyzmem. Niestety ludzie lubią się nabierać na takie praktyki. Niemniej, są jeszcze głupsze zachowania graczy. Mianowicie – płacenie realnymi pieniędzmi za wirtualne coś (właściwie to „nic”, bo to de facto nie istnieje).
Sam nigdy nie kupiłem preordera, early access itp. Raz w życiu kupiłem dlc – do DA:O. Do tej pory niesamowicie żałuję tej dezycji, dlc spoko, ale 20zl za 2h to jest skandal. Bylem młody i dałem się nabrać.
Missing Link kupiłem w zestawie z Deus Exem, nie rozumiem zachwytu nad tym dlc, imho jest bardzo przeciętne, a na pewno jest najsłabszym etapem całej gry. Btw, nie rozumiem jak można nie skończyć DE:HR. Ja przeszedłem 4 razy i uważam tę grę za jedną z 5 najlepszych tej generacji.
Season passy to też parodia, nie rozumiem jak można płacić za coś, co nie wiemy jakiej będzie jakości. Co więcej, istnieje realne zagrożenie, że nigdy nie otrzymamy tego, za co zapłaciliśmy np. upadłość firmy, albo takie chore sytuacje jak ta z wolf among us na xboxie.
Sam kupiłem w życiu tylko jednego season passa, niedawno na promocji psn był do wzięcia the wolf among us za 40 zł. W momencie, gdy się ukazał wyszły już 3 odcinki gry, zatem potraktowałem to jak zakup zestawu, gdyż każdy odcinek osobno kosztuje 20 zł. Ta promocja udowadnia też jakimi frajerami są ludzie, którzy kupili tego season passa zimą zeszłego roku za 80 zł. Nie dość, że zapłacili za obietnicę, bo nie było wtedy jeszcze żadnego odcinka, to jeszcze zapłacili 2 razy więcej.
Sayonara.
Konan nie spinaj się tak. Idąc dalej Twoim tokiem rozumowania sam jesteś frajerem, bo ja kupię sobie The Wolf Among Us jak dobije do poziomu 2 euro na jakiejś wyprzedaży Steama. Masz jakieś swoje kryteria opłacalności – cena/zawartość? Fajnie. Czuję się zdruzgotany, bo do gier które lubię właściwie zawsze kupuję DLC. W LoLu mam dziesiątki skinów. O ja niedobry i głupi. Jestem Lordem Cyber Zła bo niszczę rynek cyfrowej rozrywki dając zarobić twórcom. Wzniosłem się na wyżyny frajerstwa, bo w ogóle płacę za coś, co mogę sobie „pożyczyć” z internetu. Haha, co za idioci płacą za gry?! W ogóle po co chodzić np. do kina, skoro można poczekać na premierę w polsacie, albo wręcz wleźć na torrenty i mieć od razu za free?? Strata kasy! Przesłanie jasne? No to teraz sarkazm mode off. To, że praktyki dlc, preordera czy early access są nadużywane przez niektórych twórców/wydawców nie znaczy jeszcze, że jest to powód aby wrzucać wszystkich do jednego worka. Rynek działa jak działa. Jest popyt, podaż, marketing i nasze portfele. Kogoś na coś nie stać – niech nie kupuje. Uważa, że nie opłaca się – niech nie kupuje. Wolna wola. Wiem, że gry na PC szybko tanieją, z prostego powodu, że bardzo szybko się starzeją (w większości). Nie przeszkadza mi to jednak kupić premierówki, nierzadko nawet w wersji EK. Bo chcę. Bo mogę. Bo dopóki sprawia mi to przyjemność nie widzę w tym nic złego.
@chris
Hola,
Do momentu ‚sarcasm switched off’ twój post to sofizmat. Zwykle nie odpisuję na posty ludzi posługujących się taką formą wypowiedzi, niemniej nie znamy się, to zrobię odstępstwo od tej, nomen omen elastycznej, zasady.
Nie trzeba iść moim tokiem rozumowania, bo ja dałem jasny przekaz, że imho kupowanie czegoś co jeszcze nie wyszło to idiotyzm bo:
– nie wiemy na jakim poziomie będzie (aliens colonial marines, thief, dnf)
– nie możemy mieć pewności, że w ogóle wyjdzie.
Co do cen, ty na promocji płacisz za coś, co już wyszło i znasz jakość tegoż.
Nie pisałem nic o niszczeniu rynku, jako że pracuję w marketingu, wiem że nie da się zniszczyć rynku, gdyż ten jest dynamiczny – ciągle się zmienia.
Hasta la proxima.
Ekhm. Oczywiście, że troszkę sobie zmanipulowałem wypowiedź. Zresztą sam (tak mi się przynajmniej wydaje) dałem jasno do zrozumienia, że przejaskrawiam. Po prostu naprawdę nie rozumiem, co się AŻ tak uwziąłeś na preordery czy season passy. Nie ryzykuję utraty rodowej fortuny jeśli jestem ciekaw jakiejś gry, wiążę z nią duże nadzieje i chce zagrać od razu po premierze. A, że mogę i chcę to jestem od razu frajerem? Litości….
#afera! :D