W dzisiejszym, 16 odcinku DSPodcast z przyjemnością zaprezentujemy Wam gry przygodowe. Krótkie, lecz osobiste przemyślenia oraz opinie na temat bardziej popularnych i tych mniej znanych gier przygodowych, zaserwują wam: odin, Bizon, oraz BladyMistrz (aka. blady ;). Zapraszamy do słuchania oraz komentowania!
Errata: Podczas nagrywania podcastu powiedziałem (ja, odin), że Dreamfall zawiódł moje oczekiwania. Jednakże to tylko kawałek z dłuższej wypowiedzi, która tyczyła się wcześniej. Osobiście i z ręką na sercu polecam każdemu sprawdzenie tego tytułu, gdyż zabawa jest przednia i mimo tego co mówiłem w czasie nagrania, niebanalna. Dodatkowo chcę powiedzieć, iż konwencja naszych podcastów powoli będzie ulegała zmianie, gdyż coraz częściej spotykamy się z krytycznymi sygnałami odnośnie omawianych tematów. Stąd też nie oceniajcie nas po tym, iż recenzujemy mainstream – zbyt mało jest komentarzy od ludzi, którzy chcieliby abyśmy zajęli się białymi krukami rynku gier – stąd też lekka zmiana kierunku.
Hi, I’m selling these fine leather jackets.
Świetny podcast – kolejny z kolei zresztą – omawiający jak wspomnieliście trochę wymierający gatunek gier przygodowych. Sam bardzo miło wspominam czas spędzony przy grach z serii Monkey Island które uważam za kwintesencje gry przygodowej.
Jeżeli chodzi o Syberię to grałem w nią ładnych kilka lat temu, ale jakoś nie odczułem tej „płytkości” części drugiej – może teraz byłoby inaczej. Jedna rzecz jednak mnie zaskoczyła w części drugiej, mam na myśli przeznaczenie Oscara. Prawie płakałem…
Jeżeli chodzi o samą tematykę kolejnych odsłon DSP to niezmiernie by mnie ucieszyło gdybyście w którymś odcinku wspomnieli o mojej ulubionej grze – która nie wiedzieć czemu została chyba zapomniana przez ekipę od Square – Vagrant Story.
Ja tam się nie będę powtarzał wiec wiec co tu będzie napisane… :)
Co do gier przygodowych. Miło wspominam pierwszą część Syberii, a bogu dziękuje że dwójka była długa bo z koleżanką przechodziłem tą gre ;) Nigdy też nie zapomnę gry Książę i Tchórz… Szkoda że rynek przygodówek pomału umiera, ale jak też cieszymy się gdy otrzymujemy jakąś grę z tego gatunku tym bardziej remake jakiejś starem(mowa o monkey island). Choć powiem że Heavy Rain też można zaliczyć do przygodówek :)
Podcastu jeszcze nie odsłuchałem, ale bardzo mile wspomina czas spędzony przy taki grach jak Barahir (jeszcze z czasów Atari), czy Książę i Tchórz lub Farhenheit (który swojego czasu był świetny, szkoda tylko, że twórcom zabrakło czasu na dopracowanie scenariusza, bo od pewnego momentu gra zrobiła się po prostu…dziwna). Ostatni w swoim śmietniku znalazłem grę Jack Orlando i przymierzam się do zaatakowania tego tytułu. Tak więc chociaż godzina późna biorę się za odsłuchanie dsp, bo do rana nie wytrzymam.
Pozdrawiam ekipe :)
Ekipa dziękuje i również pozdrawia :) Myślę że nie będziesz zawiedziony, biorąc pod uwagę iż pominęliśmy tylko Książę i Tchórz ( choć nadal mam demko z CD Action i pamiętam jak z kolegami opowiadaliśmy sobie w szkole o tej grze ;) )
Odsłuchane, jak zwykle dobrze się bawiłem.
Takie pytanko, skoro Krusher odszedł to kto montuje teraz podcasty?
I o co chodzi ze współpracą z gaminatorem?
Odnośnie tematyki gier w przyszłych podach, czy są wśród readaktorów fani ‚erpgów’ na enginie Infinity (Baldur’s Gate 1 i 2, Icewind Dale 1 i 2, Planescape Torment)? Gry to już dziś klasyczne i grzechem było by o nich szerzej nie wspomnieć.
Wstępnie po nagraniu obrabiam cały materiał, tnę edytuje, porządkuje i normalizuje, wysyłam do bizona bizon dodaje muzykę, i usuwa/poprawia to co przeoczyłem. Taki team-work. Ale było tak również w przypadku crushera.
Gaminator -> pytaj Bizona.
Tak istnieją. Ja jestem fanem owych tytułów, ale tak jak mówiłem… ciężko jest robić recenzje starszych gier licząc na współpracę z nowoczesnymi portalami mainstream gammingu – if You know what I mean.
Baldur’s Gate 1 i 2, Icewind Dale 1 i 2, Planescape Torment ehhh najlepiej wspominam Wrota Baldura bo były rewelacyjnie szkoda tylko że miałem 12 lat jak to przechodziłem bo nie chciało mi sie czytać i dużo z fabuły nie wyciągnąłem :( Miło też wspomnieć o Świątynia Pierwotnego Zła i NeverWinter Night nawet mam Diamentową Kolekcje tej gry xD( Wszystkie 3 dodatki)
Nigdy nie lubiłem przygodówek a można by rzec, że kiedyś nawet je hejtowałem, teraz już z tego wyrosłem i pozostały mi obojętne ale po przesłuchaniu z chęcią bym zagrał w The Longest Journey, chociaż nie wiem czy bym to skończył. Może lepiej jakbym obejrzał całą grę na yt jak to robi sporo ‚geniuszy’ ;)
Co do Fahrenheit’a – pamiętam jak zagrałem w demo i mną wstrząsnęło. Potem w fulla i byłem zachwycony, ale im więcej razy grałem tym bardziej mnie wkurwiała ta niedojebana fabuła bo to po prostu brak innych określeń na to co zrobili. Nie rozumiem czy oni byli na grzybach czy jak to zrobili że nie zauważyli debilizmu tego co nam zaserwowali. Dobra już spokojnie – gra miała bardzo fajne sterowanie i ogólnie przyjemnie się w nią grało. No i muzyka była dobra. Nie obraziłbym się na odrodzenie przygodówek właśnie w takiej formie. Pozdrawiam ekype.
Pingback: Fotovaria