W czterdziestym trzecim, a zarazem drugim w tym roku, wydaniu SingleShocka wita się z wami wasz ukochany, acz nadal Zniewolony, Orzeł. Dziś przygotowałem dla was przegląd newsów, artykułów i prasy z ubiegłego tygodnia.
Replika daedrycznego sztyletu Mehrune’s Razor
Bill Doran z zespołu Punished Pixels, stworzył replikę daedrycznego sztyletu wprost ze świata Skyrim – mianowicie, chodzi o Ostrze Mehrunesa Dagona.
Doran opublikował na Flickr.com pełną galerię zdjęć z udziałem swojego dzieła. Możecie obejrzeć ją tutaj.
„Zbyt dużo wybaczamy twórcom”
Mike Fahey, redaktor serwisu Kotaku, spłodził parę dni temu artykuł, w którym wyrzucił społeczności graczy zbytnią pobłażliwość wobec twórców gier. Jako przykład powołał Skyrim w wersji na PlayStation 3 (przy okazji, da się zauważyć, że portal uwielbia tę produkcję, pisząc o niej w niemal każdym newsie…).
Autor tekstu zarzuca, że zbyt często przymykamy oko na liczne błędy w produkcjach, wybaczamy, gdy tylko twórcy zaczynają obiecywać łatki i odwalamy za nich robotę, tworząc mody poprawiające interfejs czy wydajność. Cóż, nie sposób się z nim nie zgodzić.
Nie da się ukryć, że Bethesda spieprzyła kilka rzeczy w swojej najnowszej produkcji, która mimo masy błędów i beznadziejnej obsługi menu zyskała niesamowitą popularność. Wystarczy spojrzeć, ile czasu minęło od jej premiery, a jak wiele szumu jeszcze jest wokół niej.
Fanowskie trailery Zelda
Czasem nie można się nadziwić, jaki potencjał leży nie tyle w twórcach gier, co w ich kreatywnych fanach. Przykładowo, Joel Furtado, opisujący siebie jako „ogromnego fana serii Zelda”, stworzył bijący rekordy popularności trailer do gry Zelda: The Lost Oracle.
Stworzony w akwarelowym stylu trailer możecie obejrzeć na YouTube’owym kanale Joela, warto także odwiedzić jego stronę internetową.
Plany Nintendo na usługi sieciowe w Wii U
„`Społeczności` Mario Kart 7, sprzedaż DLC, przygotowanie do sprzedaży cyfrowej, przedstawienie obsługi profili i kont w Wii U” – oto kilka wyszczególnionych punktów, nad którymi zamierza pracować Nintendo, jeżeli chodzi o usługi internetowe dla graczy Wii U. Ponadto, japońska firma zapowiada wprowadzenie obsługi wielu kont na sprzęcie Wii U.
„Stworzyliśmy ten koncept w oparciu o design Nintendo 3DS i już mamy potrzebną infrastrukturę. Przygotujemy taką samą dla Wii U. Jednakże nie zdecydowaliśmy się jeszcze, w jakim terminie z nim wystartujemy.” – powiedział Iwata na temat dystrybucji cyfrowej.
Zostało potwierdzone, że nowa konsola Nintendo, oparta na jednoczesnej obsłudze telewizora i kontrolera w formie tabletu, ma zostać wydana jeszcze w tym roku.
Nowe pomysły? Nie, podziękuję – chcę sequeli
Portal Game-Modo.com wysnuł dziś tekst na temat tego, że gracze chcą sequeli świetnych produkcji, a nie tylko wciąż nowych, cudownych produkcji. Autor tekstu opublikował listę gier, na których kontynuacje czeka najbardziej. Wśród tytułów wyróżnił Mirror’s Edge, Cannon Fodder czy Split/Second.
Pełen tekst artykułu możecie przeczytać tutaj.
A wy? Czego oczekujecie w tym roku – sequeli/prequeli et caetera, et caetera, czy może bardziej nowych tytułów i serii?
8itHit
Dzisiaj, na deserek, dostaniecie kompletnie staruteńką, acz wciąż nie leciwą muzyczkę z gry Tigris. Smaczego. ;)
Chcemy sequeli! Chcemy Dawn of War 3!!!!
Lepiej nie rozgrzebywać marek które zapisały się w historii gier jako gry które miały w sobie to coś.
W dzisiejszych czasach ryzyko zniszczenia marki ze względu na zmieniający się wciąż rynek który idzie w takim kierunku gdzie dzisiejszy poziom trudności hard jest tym czym był kiedyś poziom normal jest dla mnie nie do przyjęcia, jak sobie nie radzisz dziadku a nie masz czasu to włącz sobie trainer na nieśmiertelność :]
Od 2002 roku do 2006 jeszcze gry dawały radę a teraz jest po prostu słabo. Starsi pamiętają czasy kiedy się często ginęło w grach i to było coś naturalnego i jak docieraliśmy do końca gry to jak wielka satysfakcja była z jej przejścia, a teraz? Żeby ginąć bardzo często trzeba naprawdę nie ogarniać gry albo mieć z nią styczność pierwszy raz w życiu.
Trudność gier w dzisiejszych czasach opiera się na sztucznym przedłużaniu gry czyli najczęściej zwiększona odporność przeciwników i silniejsze ataki abyś musiał powtarzać sekwencje w kółko do urzygu jeśli masz zamiar pokonać jakiegoś bossa.
Po co Mroku psuć tak kultowe gry które były jeszcze wymagające a swoją mechaniką, (może i nieco drewnianą) wyjątkowe?
Oh, jak bardzo chciałbym, aby powstał sequel Vagrant Story z PSX’a. Biorąc pod uwagę jak świetna to była gra pomimo faktu, że wycieli prawie 50% początkowych koncepcji jakie miały być zawarte w finalnym produkcie.
Wybaczcie double post’a, ale Jaruto poruszył istotną kwestię w czasie gdy ja jeszcze pisałem.
Faktycznie gry stały się obecnie strasznie łatwe – dlatego zawsze zaczynając grać jakiś tytuł od razu wybieram najwyższy poziom trudności. Częściowo jest to pewnie też rezultat tego, że jako gracze z kilkuletnim doświadczeniem w graniu jesteśmy po prostu przygotowani do grania – mogę się założyć, że już na starcie mamy lepsze szanse na sukces w jakiejś grze od początkującego gracza. Lata grania sprawiają, że szybciej rozpoznajemy pewne schematy – które się w grach powtarzają – i jesteśmy w stanie zastosować odpowiednie wzorce, aby rozwiązać problem/zagadkę/cokolwiek.
Niemnie jednak sam poziom trudności został również zaniżony. Po części rozumiem wytwórców gier. Ich głównym celem jest dostarczanie rozrywki, a przy tempie z jakim pojawiają się nowe produkcje konieczne jest ciągłe dostarczanie nowych doznań dla graczy. Stąd nastawienie na zapewnienie maksymalnie pozytywnej reakcji podczas obcowania z grą bez kumulowania w odbiorcy frustracji związanej z ginięciem/zatkaniem się w grze. Niestety takie podejście spycha na margines grupę hardcorowych graczy którzy szukają w grze wyzwania.
Jaruto: ja tam DoW 3 chce glownie dlatego, ze obiecuja zwiekszenie skali starc i po prostu lubie te realia. A mechanike skaszanili juz w drugiej czesci, wiec moze byc juz tylko lepiej :d
Nastawienie na filmowość jeszcze jest do przyjęcia i nie piętnuję takiego podejścia w grach, ale zmian jest znacznie więcej niż mogłoby się zdawać na początku. Przykłady? Proszę bardzo.
Dlaczego zapomniano już o standardowym zapisywaniu gier a zamiast tego są checkpointy które uniemożliwiają wrócenie i powtórzenie ulubionego fragmentu jeszcze raz od początku albo od odpowiedniego momentu?
Dlaczego zastąpiono apteczki ze zdrowiem jakąś autoregeneracją zdrowia gdzie trudność jedynie polega na zorientowaniu się w terenie przez bezczelnie zasłaniający dżem na naszym ekranie i na schowaniu się aby nasze zdrowie wróciło automatycznie do pełnego stanu zdrowotnego.
Gdzie się podziały jakieś zastawiane pułapki w grach które są trudne do przewidzenia a od których mogłeś bardzo łatwo zginąć jeśli nie byłeś cierpliwym graczem?
Dlaczego gry posiadają tak ograniczoną ilość opcji w planowaniu następnego ruchu?
Dlaczego zagadki przestrzenne są tak idiotycznie proste w grach video że nie sprawiają dużej satysfakcji?
Czemu tak często musimy znosić to że twórcy traktują nas jak idiotów podświetlając obiekty które wchodzą z naszą postacią w interakcję, czy też prowadzenie za rączkę do kolejnych etapów żebyś się broń Boże nie zgubił?
Czemu twórcy jeszcze do tej pory nie wykorzystują śmielej pomysłów które doceniliby gracze stawiający na realizm w grach które nastawiają się na tego typu zabawę jak np. fpsy gdzie np. strzelając w samochód on w jakiś filmowy sposób wybucha. No kurwa… to ma być ten realizm?
Dlaczego zbyt często dostajemy gry gdzie skrypty są tak nachalne i zamiast zrobić misje na zasadzie losowo porozstawianych rzeczy, przeciwników i wytycznych głównych które musimy spełnić aby zaliczyć misję dostajemy korytarze pełne przeciwników gdzie możemy nauczyć się na pamięć ich zachowań. Jaka w tym frajda? Skoro mamy 2012 rok i gry starają się być mniej liniowe niż kiedyś to chociaż do kurwy nędzy twórcy niech się bardziej starają aby grę można było powtarzać wiele razy i za każdym razem doświadczyć zupełnie innego przejścia etapów tak aby nie móc robić z nich speed runów jakich od cholery jest w internecie.
Dlaczego do gier tak rzadko wychodzą zaawansowane edytory które przedłużają zabawę gdzie można samemu stworzyć sobie misję zamiast podawać jakieś gotowce w formie DLC x/ Dobrze by było gdyby tylko misje w DLC wychodziły ale nie… ktoś zwęszył interes i coraz częściej wychodzą jakieś duperele – gówniane i małe dodatki w postaci np. broni palnej.
Era gier hardcorowych wymarła bezpowrotnie, i co z tego, że co jakiś czas trafi się jakaś mechanika w grze która warta jest uwagi skoro zawsze znajdzie się coś, co mogłoby zostać rozbudowane znacznie lepiej, ciekawiej.
Aki, jesli możesz wrzuć poda. Mam oblodzenie (-17 stopni) tak duże, że od wczoraj wieczorem (około 24:12) nie mam internetu. Ponoć jakaś skrzynia zamarzła na kość i trzeba ją wymienić – informacja telefoniczna. Nie wiem kiedy wszystko wróci do normy więc proszę wyrenderuj plik mp4 z jednym stałym obrazkiem i wrzuć to na nasze konto youtube. Jeśli nie masz danych, poproszę Bizona żeby podesłał Ci wszystkie niezbędne informacje. Sorry za problem chłopaki – pisane z telefonu (odin iPhone ;D).
Aaaa i Enslaved, jeśli to czytasz, zmień proszę adres strony aktualnego wpisu, na „dspodcast,pl/news/singleshock-weekly-43″ – w ten sposób jest czytelniej, gdyż aktualnie wygląda to jak jakiś zapis kryptograficzny ;) (dspodcast,pl/news/singleshock-weekly-43-24-01-31-01/). Tak wiem, czepiam się a nawet „nie mam internetu” – ręka odińska sięga zza grobu ;) (odin iPhone ;D).