Witajcie we wtorkowym wydaniu SingleShocka! Dziś wyjątkowy, bo okrągły numerek w tytule, a zaprezentuje go wam Enslaved Eagle. Dziś szepnę wam słówko o nadchodzących lub prawdopodobnie nadchodzących sequelach dość ważnych gier w naszym growym świecie – Mirror’s Edge i S.T.A.L.K.E.R… Tak, będzie gra o tytule „S.T.A.L.K.E.R. 2„! Będzie też kilka czysto śmiechowych materiałów do obejrzenia, także zapewniam was, że warto zajrzeć. Zapraszam!
Ghost Recon Online – niepodważalny każual?
To już niemal norma, że wszystkie darmowe gry nastawione na zarabianie dzięki mikropłatnościom tworzone są tak, by trafić do maksymalnej ilości graczy na całym świecie. Twórcy Ghost Recon Online specjalnie tego faktu nie ukrywają, ba! Próbują nawet obrócić to w zaletę. W Sieci udostępniono kilkuminutowy developer’s diary, w którym twórcy tłumaczą swoją decyzję i to, jak bardzo gra ma stawiać na umiejętność działania w zespole.
Mam tylko nadzieję, że unikniemy zdobywania nowych broni poprzez zapraszanie nowych znajomych z Facebooka…
Będzie film na podstawie… FarmVille?
„A więc, tak, będziemy dalej tworzyli filmy. Pracujemy także nad kilkoma nowymi, bardzo ekscytującymi wyzwaniami. Aktualnie prowadzimy rozmowy z firmą Zynga w celu stworzenia czegoś spod ich skrzydeł… Na razie nie możemy zdradzić wiele, ale ‚Stary MacDonald’ nie posiadał fabryki, jeśli wiecie o co chodzi.“ – Alec Sokolow i Joel Cohen w wywiadzie dla IGN.com.
Najpierw Angry Birds, teraz FarmVille. Co prawda nie dostaliśmy żadnej informacji wprost, niemniej, na podstawie powyższego cytatu wnioski nasuwają się same… Czy twórcy Toy Story zaczynają cierpieć na brak dobrych pomysłów?
Jedyne komentarze, na jakie w chwili obecnej stać graczy portalu IGN, to „facepalm“ i pochodne. A ciekawe, co na to uczestnicy facebookowej gry autorstwa firmy Zynga?
Sequel Mirror’s Edge – będzie?
„Sądzę, że to coś, na powrót do czego ludzie są już gotowi. […] Widzimy, że ta gra ma ogromne rzesze fanów – to prawie jak kult“ – powiedział pan Patrick Liu, producent w firmie DICE.
Wiem, rzucam dziś cytatami z wypowiedzi – ale czyż istnieje wiarygodniejsze źródło informacji? No tak, istnieje – wypowiedź prosto z ust. Do takich niestety nie mamy jeszcze dostępu.
Okładka, oczywiście, fanowskiej roboty.
Gdyby DICE nie było zajęte teraz Battlefieldem 3, prawdopodobnie dostalibyśmy już oficjalne zapowiedzi. Tymczasem dostajemy codziennie nową beczkę śmiechu w flimikach z bety BF3.
Tak czy inaczej, pan Liu twierdzi, iż na rynku gier na Mirror’s Edge jest straszny popyt i gdyby zajęli się teraz sequelem, wiedzieliby, co mają robić, by poprawić rozgrywkę i zyskać jeszcze więcej fanów.
Stalker 2 – obejdzie się bez DRM?
Jak podało GSC, S.T.A.L.K.E.R. 2 najprawdopodobniej nie będzie wymagał stałego połączenia z Internetem do działania. Sergiusz Grigorowicz wyznał, że piractwo komputerowe bardzo boli jego i ciałą firmę, ale, jak sam powiedział, lepiej, gdy ludzie wpierw pobiorą nielegalną grę, a potem zakupią. „Tutaj, na Ukrainie, mamy różne produkty, które ludzie kochają tak bardzo, że kupują oryginały. A my chcemy stworzyć właśnie taki produkt.“
Zdaje się, że twórcy zaczynają się otrząsać z tego anty-pirackiego szału i dostrzegać, że ich coraz to rozmaitsze zagrywki tak naprawdę niewiele dają. Wystarczy przypomnieć sobie o fakcie, że zastosowanie zabezpieczenia DRM w Assassin’s Creed 2 nic nie dało – piraci uruchamiali grę w o wiele wygodniejszy sposób, niż gracze, którzy uczciwie zakupili produkt w sklepie.
Nowe indie-tytuły na OnLive
Platforma, która ma pozwolić dźwignąć najnowsze tytuły na najsłabszym sprzęcie (mimo wszystko odłóżcie te mikrofalówki…), zdaje się stawiać na gry z kanonu tzw. indie – jeżeli ktoś nie wie, o co chodzi, to w gruncie rzeczy gry, stworzone przez małe, niezależne zespoły i studia, bez wsparcia finansowego wydawcy.
Wkrótce na OnLive pojawią się nowe gry z tego nurtu, a będą to:
- Orcs Must Die
- Limbo
- Magicka
- Bastion
- Space Chem
- Avadon: The Black Fortress
Już teraz na OnLive można zagrać w tytuły takie jak World of Goo czy Trine. John Spinale, jeden z ludzi pracujących przy OnLive, stwierdził: „OnLive od dawna wspiera niezależnych twórców. Po prostu robią wspaniałe, innowacyjne gry“. A czy wy zgadzacie się z takim twierdzeniem?
Ściągnij sobie „Odblokowano osiągnięcie“ na komórkę
Major Nelson (Larry Hryb) opublikował na swoim blogu link do pobrania dźwięku „Odblokowano osiągnięcie“ z X360. Dźwięk w formacie mp3 można pobrać
.Ktoś z was zamierza użyć tego w swoim telefonie? ]:->
Karton Warfare
Aki podesłał mi dwa dni temu krótki filmik wojenny z kartonami w roli głównej. Kartonowe karabiny, kartonowe otoczenie, kartonowe samoloty – tylko aktorzy prawdziwi. Wygląda fenomenalnie. Zresztą, zobaczcie sami.
8itHit
Na koniec kultywuję tradycję, którą ciągnę nieprzerwanie od ostatniego odcinka – wrzucam wam filmik z muzyczką 8-bitową.
Moim zdaniem na ON LIVE są gry niezależne z prostej przyczyny – gdyż to jest tylko dla nich dobry kanał dystrybucji.
Duże studia i wydawcy umieszczając tytuł na ON LIVE strzelają sobie w kolano :) Niektórzy wydawcy z jakiś im tylko znanych względów się jednak na to zdecydowali jak np:. Edios z Deus EX:HR, jednak gro tytułów to produkcje niskobudżetowe niezależnych twórców. Rynek gier to walka o miliardy dolców. Branża ma większe obrot niż filmowa, muzyczna i porno razem wzięte, zatem żadnemu z wielkich graczy nie zależy na jednej platformie, która umożliwia grę niezależnie od posiadanego sprzetu i jego mocy. Przecież poniesione nakłady muszą się zwrócić, a strategie dystrybutorów gier skonstruowane są na wiele lat i zakładaja różnoplatformowość. Dlatego jeszcze długo ON LIVE będzie niedoceniane.Idea słuszna jak najbardziej, ale jak zwykle bezwzględny kapitalizm górą. Ale jest to idealne rozwiąznie dla młodych firm startujących na rynku.
Zgodzę się z twierdzeniem, że gry indie są naprawdę bardzo wartościowe. Nie są drogie, a na pewno wiele bardziej wartościowe niż kolejne, bezmyślne i skażualizowane na potęgę łupanki produkowane masowo na jedno kopyto.
Póki co, OnLive i tak nie jest dla mnie. Dopóki mieszkam tu, gdzie Internet cudem dochodzi pasmem bezprzewodowym 2,5 GHz, to raczej niezbyt dostępna technologia. :)
OnLive ma jedna ogromną wadę – jest dzierżawą. Jeśli dopuścisz się działalności nie ujętej w regulaminie kończy się to blokadą konta. Dzierżawisz? Jasne. Możesz korzystać? Nie. Jest to co prawda kolejny krok na drodze rozwoju, jednak uzależnianie własności od dostępu do medium jest bardzo zwodnicze. To jak wirtualne dyski twarde – każdy może je posiadać ale prywatność oraz dostępność pozostaje kwestią równorzędną. Ja jednak wolę Steam oraz moje półki z grami. Jest możliwość grania offline ;)
Enslaved ma 100% rację, gry indie wnoszą nowe kreatywne rozwiązania, czasem przez gigantyczne „K” – co jest wielkim problemem tytułów wysokonakładowych, czego w tym roku mieliśmy kilka przykładów np. polski Bulletstrom. Pokazuje, to iż dystrybutorzy na rynku nie są skłonni ponosić ryzyka i wydają tytuły może nie tyle na jedno kopyto co bardzo asekuracyjnie, a z drugiej strony większość graczy już tak przywykła do wkółko na nowo podawanych takich samych rozwiązań, iż nie zawsze są w stanie przyjąć diametralnie kreatywne rozwiązania.
Ja jestem bardziej za dystrybucją elektroniczną, bo miejsce na półkach na gry już mi się dawno skończyło :)