Witajcie w pilotażowym odcinku Nas to kręci! Nasza zakręcona para – Frog i Bizon – przedstawi nie mniej zakręconą grę „Rayman Origins”. Co wyjdzie ze współpracy z Panną Płaz? Czy parzystokopytny da się uwieść bajkowej oprawie i prostocie rozgrywki? Dlaczego nagranie musiało zostać przerwane? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w tym filmie!
Tak, jak pewnie większość zauważyła w pewnym momencie nastąpiła desynchronizacja naszego filmiku z dźwiękiem.
Na przyszłość postaramy się to naprawić, by wszystko było ładnie zsynchronizowane.
I jeszcze małe sprostowanie – dwa dni po nagraniu przysiedliśmy na dłużej do Raymana i nasze zdanie o grze uległo lekkiej zmianie. Kolejne poziomy są wiele bardziej zróżnicowane i w trakcie ich przechodzenia mieliśmy większy ubaw, niż w trakcie nagrania. Tak więc szkoda, że nie pokazaliśmy nieco więcej, bo było warto ;). Jednak by nie było nudno, w kolejnych odcinkach będziemy zawsze grać w inne tytuły i nie koniecznie kooperacyjnie. Nie przedłużając – zapraszamy do oglądania
i komentowania!
Aj… Ze strachu aż zapomniałam się pożegnać z widzami! I am very sorry :(
Ok, żeby tylko nie było, że „LIKEuje po znajomości”
Po trudach dnia codziennego obejrzeć taki materiał to istny balsam na duszę. Czarny humor Frog w połączeniu z Bizońskim Bizonem wygrywa. To ile razy parskłę śmiechę ;_; zadziwia. Taniec zwycięstwa/fala, niespodziewane pojawienie się siostry, wskazujący straszny potwór… Pierwszy odcinek wysoko postawił poprzeczkę, good job :)
AKCJA!
Wtargnięcie siostry miażdży:) Fajny materiał, jak najbardziej, szkoda tylko że jakość nagrania nie jest w HyDy. Ale rozumiem, że są to ograniczenia sprzętowe.
A Lumy zbiera się, żeby zdobyć na danym etapie więcej „mord”:) Czyli wymaksować poziom.
Czekam na następny materiał, nawet z chęcią zobaczyłbym jak radzicie sobie z następnymi lewelami.
Lecz jeśli jest to faktycznie materiał, który ma ukazać dwa różne spojrzenia na daną grę to na koniec przydałby się bardziej rozbudowane podsumowanie. Wyszczególnione zdanie Forg’a(?) i oddzielne Bizona.
Hehe, nie sposób się nie uśmiechnąć ;)
Specyficzny bajkowy klimat. Jest landrynkowo, lekko, przyjemnie i zabawnie… Zaleciało nostalgią, przywodząc mi na myśl czasy, kiedy platformówki były najczęściej spotykanym gatunkiem gier.
1:0 dla Froga! Nie ma to jak solidarność jajników ;]
Trzeba poświęcić danej grze więcej czasu żeby rozbudowane posumowanie trzasnąć.
Sympatycznie było, szkoda tylko że taki krótki ten odcinek bo jeszcze z pół godzinki bym pooglądał jak gracie i wymieniacie się uwagami na bieżąco. Czekam na kolejny i mam nadzieję nieco dłuższy.
Czyżby następną grą była Amnesia: Mroczny Obłęd? : D Powiedzcie chociaż czy jestem blisko na zasadzie zimo czy gorąco : P
Byłeś ciepło przed paroma dniami, ale ktoś nam to gwizdnął sprzed nosa ;)
chyba wiem kto wam gwizdnął – Ue ue ue : D
„(…) czekaj, czekaj, czekaj, czekaj…” :D
Kurza stopa… Zgadłem! : D
Bardzo fajny pomysł na formę let’s play-a i świetne wykonanie. Z niecierpliwością czekam na następne tego typu filmiki! Mnie to kręci!
Faktycznie bardzo fajnie wyszedł wam ten Let’s Play. Niestety za każdym razem, gdy omijaliście jakąś muchę/monetę/znajdźkę mój wewnętrzny instynkt gracza krzyczał ze wściekłości :D Przecież nie będzie 100%. Oczywiście to tak bardziej żartem niż serio, bo zdaje sobie sprawę z tego, że jest to jedynie prezentacja gry a nie jej doszczętne całkowanie. Chociaż to pewnie miało wpływ na wasze odczucie monotonności rozgrywki.
Nie wiem czy zauważyłeś Toblakai, ale ja tam parę razy próbowałem przystanąć w biegu żeby zebrać tą dużą monetę czy coś, ale po czasie uznałem, że to by zajmowało za dużo czasu, a wolimy pokazać i odkryć więcej poziomów niż stać w miejscu.
A teraz w odniesieni do tego co pisał szacool – wczoraj wieczorem nagraliśmy drugi odcinek i chcąc nie chcąc, dzięki Frogowi przyjął on właśnie formę ciągłej dyskusji i sporów na temat przechodzonej gry. Tak więc drugi odcinek powinien być wiele ciekawszy od tego od strony „przekazu” ;).
Wielkie dzięki za komentarze i uwagi. To dla nas naprawdę wiele znaczy i motywuje do dalszego nagrywania.
To pisałem Ja – Bizon, ale w również w imieniu Froga :)
AngelA – a czym sobie zasłużyłam na taki wynik? :)
Za fryzurę ;)
Pomysł pierwsza klasa! Tylko w kolejnym Let’s Play-u proszę o więcej akcji i info na temat gry, żeby to nie było takie nieme. Przekaz jest nieco senny, brak mi tutaj porządnej dawki adrenaliny – to ma kipieć nie tylko kolorami, ale niech się dzieje!
Po prostu odróbcie lekcję ;]
Dzięki
Bardzo fajny materiał, czekam na następny odcinek… bo macie komediowy potencjał :)
Co do Raymana, skończyłem go całkiem niedawno i jestem pod wrażeniem. Bizonie, mówisz że jest za szybki. Dla mnie, to za szybki był Sonic :). Rayman też jest szybki, fakt, ale nie aż tak. To jest platformer, gdzie nie liczy się kroczków przed skokiem, ale zwyczajnie skacze. Jak się trochę źle skoczy… to nic się nie stanie. I to jest super. Co więcej, poziomy są bardzo kreatywne. Pierwsze, te które pokazane są na filmiku, są takie… trawiaste. Ale, im dalej tym lepiej. Nie chcę spoilować, ale powiem o moich ulubionych poziomach. Gdy przejdziemy do „lodowego” świata, wszystko jest stylizowane, jakby było… Drinkiem. Mamy parasoleczki, ćwiartki lemonki, rurki itd. Super.
Są też mapy, które wymagają zgrania z rytmem, wyczucia czasu i nauczenia się map na pamięć. Są to pościgi w poszukiwaniu tych czerwonych zębów (nie pamiętam jak się nazywają). Te sekwencje są wspaniałe, zwłaszcza, że gdy się przechodzi „tak jak się powinno” ruchy postaci są zgrane z muzyką. Bomba. Zaraz konferencja Ubi, czekam na zapowiedź kolejnej części Raymana :)
Non, pogrywamy z Bizonem nadal w Raymana – masz rację, kolejne poziomy są ciekawsze. Wciąż wesoło i kolorowo ALE robi się coraz trudniej! Gra warta przejścia dla tych którzy mają coś jeszcze z dziecka ;p
Tak, to prawda Sonic jest najszybszy z platformerów : ) Mam nadzieję, że sukces Raymana przyczyni się do stworzenia kolejnej części Earth Worm Jima w 2d z tak samo bajeczną grafiką i szalonym klimatem jak Rayman: Origins ^^