Agent 007 niespostrzeżenie wkradł się na główną stronę DualShock Podcast. Wydarzenia minionych odcinków sprawiły, że Bizon przeżyje wewnętrzną przemianę. Nie będzie to jednak przeszkodą dla Frog, która jak zwykle zaleje wrogów salwą pocisków. Przygotujcie się na masę skryptów, checkpointów i debilnie zaprojektowanych poziomów. Swoją drogą, czy wiecie gdzie ukrył się Wally?
Jeżeli ominęła was druga częśc filmu „zza kulis” NTK, to teraz możecie nadrobić tą zaległość:
Zapraszamy też do polubienia naszego fanpage’a na FaceBooku – http://www.facebook.com/NasToKreci
Intro mi się podobało, ale najlepsze w tym wszystkim jest zawadiacki głos bizona który mi kompletnie do niego nie pasuje i kręcenie się na krześle :D Od razu przypomina mi się nieujawniony filmik Bladego z pudlem na końcu :D
Haaa, wreszcie powróciło intro z prawdziwego zdarzenia. To się chwali, tym bardziej że jest w nim dużo humoru i Aston DBS.
Tylko ta gra jakaś taka, słaba jak film o tym samym tytule… Swoją drogą, ciekaw jestem – w dalszej części gry też odgrywamy jakieś sceny z Casino albo Quantum?
Jeśli już ruszamy temat gier o Bondzie to muszę powiedzieć że grałem w dwie: Goldeneye 007 na Nintendo 64 (mój Booooże, co to była za radocha dla dziecka, szczególnie w multi, grając we czterech, wszyscy przeciwko sobie) oraz 007: Blood Stone. Blood Stone o którym ciężko mi coś powiedzieć bo to co najwyżej średniak z jakąśtam fabułą, używający w zasadzie podobnych patentów co Quantum of Solace, jednak mimo wszystko dużo bardziej mi się podobał niż ta gra która jest w materiale.
Ale co tam, dopóki Bondem jest Craig to mogę spokojnie grać w te słabe/średnie gry o 007 ;)
My name is fernal… In fernal.
Polecam podejrzeć na YT jak gra wygląda dalej, bo ja miałem jakąś ciemnicę mózgu, skoro wydawało mi się, że to jest całkiem fajna gra ;).
Blood Stone zdecydowanie ciekawszy i WIELE LEPIEJ zaprojektowany. Bo liniowość i oskryptowanie Quantum są po prostu karygodne. Trzeba zobaczyć żeby uwierzyć..
Cieszymy się, że intro się podobało :)
Oł je, nakręcanie Bizońskich do tworzenia czołówek się opłaciło :) Intro rulz.
Sama gra – nawet gdybym był najbardziej wyposzczonym fanem serii Call of Duty/ fanatykiem filmów o 007 to po tym materiale nigdy bym w Quantum nie zagrał, nawet, jeśli by mi mieli za to zapłacić. Zgroza, zgroza i oskryptowane pojedynki M60 vs. Armia Mahdiego podczas „pościgu”.
Blady ryjek na qńcu – do usług :D
Człowiek parkour w parku. Podobało mi się ale przez większą część patrzyłem na reakcje na waszych twarzach bo gra jest taka sobie :)
Te kręcenie się na krześle odbijając się nogami co chwilę mnie zniszczyło, a całe intro jest po prostu świetne. Nie ma do czego się przyczepić, i kogo lodówka jest na samym końcu. Czyżby Bladziński wpadł do was na chwilę, czy dograł u siebie zakończenie? :P
Wysłaliśmy naszą szpiegowską kamerę do bladej lodówki w Gdyni ;)
Jaruto, ja bym chętnie wpadał tak do Bizońskich celem nagrania 3 sekund filmiku, ale jakoś podróż przez 2/3 kraju trochę utrudnia sprawę :D
Cholera, muszę chyba nakręcić odina na to, żeby wstawił button „lubię to!” przy komentarzach xD
Myślałem, że ich po prostu odwiedziłeś znowu – znalazłeś czas w tym swoim napiętym grafiku :P