Przedstawiam wam Let’s Play ze Splinter Cell: Chaos Theory który z założenia zakłada tylko infiltrację – przeniknięcie na teren wroga, sojusznika będąc nie wykrytym, nie używając żadnych agresywnych środków jeśli nie jest to konieczne do wykonania głównych i pobocznych wytycznych.
W tej misji już trzeba bardziej uważać gdyż można uruchomić alarm na statku towarowym jeśli jest się nie ostrożnym.
Być może nie zauważyliście iż w poprzednim let’s playu jak Fisher przysuwa prawe ramię blisko oczu i wtedy wyświetla się ten specjalny ekran OPSAT to normalnie takiego efektu podczas grania nie ma bo żeby taką animację uruchomić należy wystrzelić samoprzylepną kamerę i jeśli nasz Sam patrzy przez nią to nie da się uruchomić w tym wizjerze tego OPSATu. To taka ciekawostka która pochłania sporo czasu ale efekt jest fajny i wygląda to tak jakby Fisher przykładał OPSAT w czasie rzeczywistym i natychmiast pojawia się ekran w tym urządzeniu. Szkoda tylko, że ten ekran jest przezroczysty no ale nie można mieć wszystkiego.
Serdecznie zapraszam do oglądania kolejnej części.
Powinienes otrzymac range „Silent Assassin” :) You see what I did there??
Aż miło się ogląda grę która jest przechodzona tak jak powinna :)
Ten Fisher był pierwszym od którego zacząłem przygodę z SC, potem cofałem się w tytułach. I w sumie to był ostatnim (chronologicznie), w którego grałem. Ach, ten coop. :)
jeszolak spójrz na inne let’s playe, nagrywaliśmy swego czasu z Badońskim misje w Splinter Cell: Conviction ;)
@odin z pewnością zerknę. Może nei dzisiaj, albowiem stężenie chmielu w moim bloodrunie (czyt. krwiobiegu) jest zbyt duże, aby docenić kunszt Waszej pracy ;) posłucham sobie za to zacnej muzyki – której dźwięki szerzyć będę w rzyci mając ACTY SRACTY :) http://www.youtube.com/watch?v=nYYTLJ8YHi4 polecam :) i o wybacz, za me niegodne zachowanie, proszę
Jako, że nie widzę opinii odnośnie napisów dołączonych do gry tak więc w kolejnym let’s playu już ich nie będzie : )
@odin – widziałem LP z Conviction, nie taki straszny jak go reklamowali. Przesłuchania wypadły całkiem zgrabnie.
@jaruto – jeśli moja opinia coś znaczy to zachowaj napisy! Są świetne i genialnie pasują do klimatu. Takie „myśli” Fishera są bardzo… bardzo książkowe. Dziwne porównanie, wiem, ale tak się właśnie czułem oglądając ten film – jakbym czytał książkę. Poza tym widać, że się przy nich napracowałeś. Naprawdę dobrze to wyszło.
@jeszolak
Doceniam szczerość i cieszy mnie to, że komuś się podoba ale dla jednej osoby nie opłaca się je robić.
Gdyby tak się zainteresowało z 10 osób to wtedy może zechciałbym to ciągnąć dalej.