Witam! :3 Dzisiaj będzie duużo o Xboksie One. Bo widzicie, paru ludzi je dostało w swoje łapy. Nic konkretnego się nie dowiedzieliśmy, tylko wrażenia z obsługi interfejsu. :( A poza tym dowiecie się, jakie bonusy dostaną klienci Sony. Za Pra Szam. ;3
Spis treści
- Gearsy na PS4?
- „Ryse jest tak zabawne, jak wykręcanie numeru telefonicznego”
- Niespodzianka dla użytkowników PS4
- „Spędziłem wieczór z Xboksem One i było niesamowicie”
- 8itHit – GTA 5 Official Trailer Song
Gearsy na PS4?
Spokojnie, to tylko wniosek z wypowiedzi wyjętej z kontekstu. Nadal jednak możemy mieć nadzieję, że wątpliwości co do tego pozostaną uzasadnione.
Adam Boyes, człowiek od relacji z dystrybutorami i producentami w Sony zapytał na Twitterze, co powinien zrobić wraz z Shuhei Yoshidą po spotkaniu w Nowym Jorku. Na to Mark Rein, vice-prezydent Epic Games zaproponował, żeby pograli trochę w Gears of War.
Ludzie w internetach od razu wzięli tę informację za sugestię, jakoby przyszłe Gearsy miałyby pojawić się na PlayStation 4. Rein zamieścił potem wpis, że to wniosek całkowicie bezpodstawnie wzięty spoza kontekstu.
„Panowie, nie bądźcie śmieszni. Boyes posiada X360, tak jak Spencer posiada PS3. Może bez problemu pograć w Gearsy. Wszyscy gramy w swoje gry.”
Pamiętajmy jednak, że seria Gears of War nie należy do Microsoftu, a do Epic Games, która jest firmą całkowicie niezależną. Gearsy zawsze były znakiem rozpoznawczym Xboksa, ale nie ma żadnego powodu, by Epic miał nie zdecydować się wypuścić przyszłych gier na PS4. :) Jak myślicie, czy jeszcze zobaczymy GoW na konsoli Sony?
„Ryse jest tak zabawne, jak wykręcanie numeru telefonicznego”
„Spędziłem dwie godziny z tym tytułem na Xbox One, ale czułem się, jakbym musiał wciskać przypadkowe cyferki na komputerze, niż grał w grę.”
Dan Ryckert z serwisu Game Informer potwierdził moje obawy wobec gry Ryse: Son of Rome. Bałem się tego, że gra, zamiast porządnej nawalanki z udziałem Rzymian będzie tylko zestawem scenek z QTE.
Microsoft w tej materii doskonale dobrał się z Crytekiem. Firmą, która stworzyła pierwszego Crysisa, a pamiętamy, jaką grą był Crysis: niczym wyjątkowym, jako gra, czymś wyjątkowym jako pokaz możliwości silnika CryEngine. Ryse jest niczym więcej, jak widowiskiem ukazującym grafikę, jaką można osiągnąć na nowej konsoli Microsoftu.
„To takie proste i przewidywalne, że zacząłem sprawdzać, czy dam radę wygrywać pojedynki za pomocą jednej ręki. Lewą trzymałem z dala od kontrolera i byłem w stanie ciąć i kroić tony przeciwników wciskając w kółko tę samą kombinację przycisków. Bez przyjemności.”
Coś czuję, że po serii niepowodzeń, jakie dziennikarstwo growe ujawniało dość ostro wobec Xboksa One w ostatnich kilku tygodniach, Ryse będzie dla Microsoftu gwoździem do trumny w oczach hardcore’owych graczy. Wielu z nich bowiem za punkt honoru obrało sobie trzymanie się z dala od każualowych produkcji i nie sądzę nawet, żeby taki MGS miał szansę to zmienić.
Niespodzianka dla użytkowników PS4
Sony oznajmiło, że obdarzy swoich ukochanych użytkowników drobnym podarunkiem, kiedy już dostaną swoje konsole. W opakowaniu z PlayStation 4 znajdą oni następujące dodatki:
- Kod doładowujący portfel Sony Entertainment Network na 10 dolarów, do wydania w PlayStation Store,
- Kod na 30-dniowy dostęp do usługi PlayStation Plus,
- Kod na 30-dniowy dostęp do usługi Music Unlimited.
Kasa ze wspomnianego portfela może zostać wykorzystana do zakupu gier lub obniżenia ceny droższych tytułów. Wiadomość wypłynęła bardzo niespodziewanie i, rzecz jasna, od razu została przyjęta przez graczy bardzo pozytywnie. Warto dodać, że ten 30-dniowy dostęp będzie mógł zostać dodany do obecnego konta PSN.
„Spędziłem wieczór z Xboksem One i było niesamowicie”
Widocznie nie spędził tego czasu grając w Ryse. :D
Autorka artykułu na Business Insider rozpływa się w rozkoszy, opisując doświadczenia z Xboksem One. Zaczęła od pada, który faktycznie wygląda rewelacyjnie i przede wszystkim pozbawiony został „skrzyneczki na baterie”, która wystawała z tyłu kontrolera X360. Opisuje, że w przeciwieństwie do poprzednio-generacyjnego kontrolera, nowy mieści się w jej „dziewczęcych dłoniach”, układa w naturalny sposób i jest lżejszy.
Dashboard został zaplanowany tak, by odpowiadał wyglądowi Windowsa 8 – zatem mamy kafelki. Xbox 360 poszedł już w tym kierunku, a Xbox One jeszcze bardziej to rozszerza. Mamy więc stronę główną, z której odpalamy gry i ulubione aplikacje, tablicę z przypinkami (linkami do ulubionych aplikacji), których – nie wiedzieć czemu – nie można sortować po swojemu.
Kinect! Autorka artykułu określa nowego Kinecta rzeczą ważniejszą nawet od pada. Mnie nadal trzęsie na myśl o gadaniu do konsoli zamiast wciśnięciu jednego przycisku na padzie, ale zobaczmy, co ma do powiedzenia pani Kirsten Acuna.
„Od momentu, w którym usiedliśmy przed Xboksem do momentu wyjścia, my i Kinect byliśmy jednością.”
Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, nowy Kinect musi być w takim razie rewelacyjną, niezastąpioną maszynką… do nawigacji po dashboardzie, a cel jego powstania miał być chyba zupełnie inny, niż…
Nawet Ghojsts ma używać Kinecta do wydawania komend głosowych towarzyszom w grze, a ponoć na X360 nie wykorzystywano potencjału Kinecta dlatego, że nie każdy go miał. Coś mi się nie wydaje… może po prostu dlatego go nie wykorzystywano, bo był całkowicie zbędny do dobrej zabawy, a wręcz często pomysły twórców były gorsze od konwencjonalnego pada. Ale przynajmniej można gadać na Skype i przesyłać obraz w 1080p. Tylko do tego przydałoby się symetryczne łącze o przepustowości przynajmniej 6 mbps. Tak myślę.
Możemy za to powiedzieć „watch TV” by przeskoczyć na telewizję. Wówczas możemy oglądać tiwi i sports do woli. Osobiście nie mam pojęcia, jak w Polsce będzie działać ten telewizyjny bajer, ale w hamerykach Xbox 1 może robić za przewodnik telewizyjny. Cool!
Nie zapominajmy o propsowanej na całym świecie funkcji działania dwóch aplikacji naraz. Co prawda autorka tekstu pisze, że nie dała rady odpalić Forzy i czegoś innego w tym samym czasie, no ale kiedyś to powinno działać jak trzeba. Na Xboksie One faktycznie można oglądać telewizję i tuż obok korzystać z Internet Explorera.
Pamiętacie, jak Sony chwaliło się możliwością nagrywania i streamowania gier? Xbox One też to ma. Oczywiście można to obsługiwać Kinectem. ;) Wyposażeni zostajemy też w narzędzie o nazwie Upload Studio, służące do – nie zgadniecie – montażu nagranego materiału przed wrzuceniem na serwery Microsoftu.
Największą za to rewelacją był chyba dla autorki tekstu fakt, że kontroler wibrował po wypadnięciu z trasy w nowej Forzie. Ciekawe, jak bardzo zastosowano force feedback na spustach i gałkach analogowych, bo na ten temat autorka wspomniała tylko o notatce prasowej Microsoftu. ;)
„Microsoft zauważył, że gracze robią o wiele więcej, niż tylko samo granie, więc chcieli uczynić z konsoli maszynkę do wszystkiego.”
Nie! Konsola jest do grania! Do oglądania telewizji to ja mam dekoder Cyfrowego Polsatu, który zresztą leży odłączony w szafce nieopodal telewizora. Internetu przeglądać też nie zamierzam, bo na Xboksie 360 przegladarkę obsługuje się okropnie i nie wiem, kto przy zdrowych zmysłach chciałby to robić. Nie wspominając już o tym, że Microsoft żąda posiadania konta Gold do tego, żeby w ogóle korzystać z IE!
Czasem, jak patrzę na zachowania Microsoftu, widzę jeden wielki trolling. Nie wiem, czy ma to związek z ujowością ich pijaru, czy faktycznie są po prostu tak łasi na kasę, że nie są w stanie zaoferować nam niczego porządnego W RAMACH ceny konsoli. Kup naszą konsolę i utapiaj kasę w niepotrzebny sprzęt i drogie gry. I jeszcze płać abonament. Pozdro.
No to lecę kupić nareszcie będę MÓGŁ OGLĄDAĆ TELEWIZJĘ YEEEEEEEEEEEEE.
WIESZCIĘ będzie dobre zastosowanie do Kiceta. :D
Kinectem będzie można nawet przyciszać. Nie wiem, co będzie można przyciszać, bo ja zawsze głośność regulowałem na TV, ale wiem, że będzie można.
Ciekawe czy nadejdzie taki moment że na komendą „Xbox go home” dostaniemy odpowiedź „No!”
Za każdym razem gdy żartujesz z Wii U, Budda płacze :(
Im bliżej do premiery next genów, tym mniej się jaram.
Dark Souls II to i tak będzie goty, po co komu ps4? :)
Non, doświadczam dokładnie tego samego :( ale raczej i tak prędzej czy później kupię PS4, bo nie chce mi się martwić o upgrade’y. I tak mnie nigdy na żadne nie stać i potem przez 7 lat gram na tym samym sprzęcie co w momencie zakupu.
W 2009 roku kupiłem kompa; C2D 3.06 GHz, GeForce 9600 GT 512 MB, 2 GB RAM. Przez te 4 lata dołożyłem tylko 1-gigową kość DDR2, którą kumpel kupił przez pomyłkę i odsprzedał mi za 30 zł.
W sumie więcej gram teraz na Xboksie. Pierwszego kupiłem w 2008 roku. Więc to mówi samo za siebie :) Konsola to chyba rzecz w sam raz dla mnie.