CinemaShock Podcast #5


Oto i w końcu! Po pokonaniu rwących rzek, mrocznych bagień i licznych przepaści, grupie BoB w końcu udało się dotrzeć do bezpiecznej leśnej chaty. Otuleni ciepłem ogniska, obserwując majestatyczny taniec unoszącego się dymu, omawiają Trylogię filmów o Batmanie, w interpetacji Christophera Nolana. Numero duo, gdyż pierwsze nagranie postanowiło wyparować, poniszczeć i zaginąć. Zapraszamy i przestrzegamy przed spoilerami!

Lista czasowa tematów:

Batman Begins – 01:36
Dark Knight – 26:58
Dark Knight Rises – 01:04:49

Wersja audio [Pobierz bezpośrednio]
.

Informacje o odin

Staram się utrzymać stronę w jak najlepszej kondycji, oraz być lepszy w tym co robię. Interesuje się grami komputerowymi odkąd tylko dostałem Swój pierwszy komputer, a samym tworzeniem stron internetowych, treścią multimedialną, designem, od około 2003 roku. Tyle tytułem wstępu, na pewno napiszę więcej :)
Ten wpis został opublikowany w kategorii CinemaShock Podcast, Podcast i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

23 odpowiedzi na „CinemaShock Podcast #5

  1. Infernal Warrior pisze:

    Oglądaliście może przed nagraniem to:
    http://www.youtube.com/watch?v=u843KNE-exo
    i to:
    http://www.youtube.com/watch?v=WQJuGeqdbn4
    ??
    Jeszcze słucham więc na razie się nie wypowiem.

  2. Bizon pisze:

    Ja nie widziałem, ale zaraz nadrobię ;)

  3. Infernal Warrior pisze:

    http://www.youtube.com/watch?v=ShlukoB1xMY a tu macie to porównanie głosu Bane’a sprzed podrasowania i już po podrasowaniu. Podobno ta pierwsza wersja była strasznie niezrozumiała (bo Tom Hardy po prostu mówił przez tę maskę), więc (z tego co pamiętam) głos Bane’a został dograny do filmu na nowo, już po jego zmontowaniu (to zresztą słychać, bo jest sporo głośniejszy od pozostałych dźwięków).

  4. Bizon pisze:

    Właśnie o tym filmie mówiłem (chwila to było w tym nagraniu, czy tym sprzed dwóch dni? Nie wiem już…).

  5. Infernal Warrior pisze:

    W tym nagraniu wspominałeś że to krąży po YouTube, więc postanowiłem podrzucić linka. Pamiętam że po wypuszczeniu filmu z tym nowym dogranym głosem pojawiło się dużo komentarzy, że to Sean Connery dogrywał ten głos zamiast Hardy’ego ;D

  6. odin pisze:

    It doesn’t matter who nagrywać głosy :D

  7. Infernal Warrior pisze:

    what matters is że głos i tak mi się podobać ;D

  8. rakken pisze:

    Po przesłuchaniu połowy i odbiciu się od czerstwego kawału z penisem stwierdzam że chcielibyście zrobić strasznie długiego i przeraźliwie nudnego batmana.

  9. odin pisze:

    Jeśli za nudnego masz na myśli oryginalnego, najmroczniejszego i brutalnego to tak.
    A tak poza tym nie chcieli byśmy ;( I o jaki kawał z penisem chodzi, bo nie przypominam sobie?

  10. Bizon pisze:

    Nudny? Ale kto powiedział, że druga połowa nie miała by akcji? Zwyczajnie chodziło by o pokazanie jak np. Bruce walczy z bandziorami np. w kominiarce (jest tylko jedna scena tego typu, gdy pierwszy raz odwiedza Gordona). Wspomniany przeze mnie Mask of the Phantasm posiadał takie sceny. Nie mogę teraz tego wynaleźć, ale znalazłem inną scenę, o której wspominałem. Pierwszy raz w masce – http://youtu.be/-4Q-MS_oFkw?t=1m24s Definicja Batmana jak dla mnie – motyw muzyczny z tego filmu do dziś daje mi ciary.. To nadal jest najlepszy film o Batmanie jaki kiedykolwiek powstał moim zdaniem.

  11. rakken pisze:

    No no jest scena z Gordonem i widać w niej że jeszcze musi popracować nad techniką zabawkami itp I moim zdaniem to wystarcza, nie ma potrzeby rozciągania tego. Co do mroczności to muszę się zgodzić że mroczniejszy Batman to byłby lepszy batman.
    Natomiast ciężko mi sobie wyobrazić aż taki mrok jak z kreskówki w filmie.

  12. jaruto pisze:

    Batman Begins:
    Myślę, że ten batmobil który wygląda jak czołg w tym filmie miał po prostu przykuć uwagę, miał powodować opad szczęki śród widowni.
    W Arkham City Batman akurat nie wałczył z Cranem aka Scare Crowem, był tylko obecny w Arkham Asylum.
    Bazialgul, haha xD od razu banan na ustach kiedy usłyszałem te porównanie z baziami.
    o lol… nie wiedziałem że Katie Holmes zabronił mąż grać. A myślałem że śmierć postaci tej aktorki w The Dark Knight była od samego początku w scenariuszu, a tu wychodzi na to, że zrobili na szybkiego dramatyczny wstęp kiedy ona ginie w jednej z fabryk. Beka, co by było gdyby jej mąż nie zabronił jej grać? Nie było by tego dramatu z czego Batman w sumie słynie z tego bo w komiksach nie zawsze jest w stanie uratować każdego bo nie może znaleźć się w kilku miejscach i to w tym samym czasie. To był jeden z wielkich kliffhangerów. Gdyby tej sceny nie było to nie byłbym pod wrażeniem gdy oglądałem ten film po raz pierwszy.

  13. Bizon pisze:

    Źle zrozumiałeś z tą Holmes – ona grała tylko w Begins. W Dark Knight zastąpiła ją Gyllenhaal, bo podobno Criuse zabronił żonie grać ;). Tak więc śmierć postaci była zamierzona scenariuszowo.

  14. Blady pisze:

    jaruto, brak Katie Holmes w niczym nie przeszkodził, skoro zatrudniono inna aktorkę do roli Rachel – Nolan przyznał, że pisząc Begins już z bratem nakreślili, jak będzie wyglądało zakończenie trzeciej części, a potem tylko do niego zmierzali, więc pewnie wszystko potoczyłoby się tak samo. Pytanie jedynie, kto pomyślał, że pani Maggie Gyllenhaal będzie dobrym wyborem do tej roli…

  15. Bizon pisze:

    Chodzi ci o to, że jest jeszcze mniej atrakcyjna niż Holmes, czy o to, że gra drewnianie?

    Ah, pozwól że odpowiem za ciebie – TO i TO ;)

  16. jaruto pisze:

    No widocznie źle zrozumiałem :P

    Dark Knight: Rises:
    Poza tym co już zdążyliście powiedzieć, mnie bolały jeszcze dwie kwestie:
    To co mnie zdziwiło w tym filmie, to brak Jokera. Ja rozumiem, że ciężko jest zastąpić już nieżyjącego Heath Ledgera, ale chociaż można było dać jakąś wzmiankę o tym że Joker gdzieś tam jest!? Tymczasem, przez cały film czułem się jakby wyparto się Jokera z tej trylogii – tak się nie robi panie Nolan… Co jeszcze… aha, końcówka z tą bombą była dla mnie tak dziwna… nie wiadomo czy Batman rzeczywiście zginął razem z tą bombą bo chwilę potem widzimy kiedy Alfred poleciał w jedno miejsce i zastaje Seline Kyle z Brucem – co jest do cholery… to on się uratował w końcu, czy jak? To jest tak słabo pokazane, mogliby dodać jakąś scenkę wyjaśniającą co faktycznie stało się w tym Batpodzie. Może miał w zapasie jakiś Batskuter, lol? To jest możliwe bo w poprzednich filmach mieliśmy Batmotór wychodzący z Bamobilu, więc dlaczego nie jakiś miniaturowy pojazd wodny? Przecież wiemy że Bruce/Batman zawsze planuje do przodu i zabezpiecza się na różne dziwne, zaskakujące sytuacje.

    Daj Bóg, że następnym razem zobaczymy pełny charakter Batmana i jego wizerunek który jest wierny komiksom, tym mrocznym, ale za nim to nastąpi to jeszcze się naczekamy na kolejny film, za to może się to udać już WB Montreal które może w końcu pokaże chociaż w połowie tym kim Batman naprawdę jest, jeśli nie w tej kwestii to jest wielka szansa że jego detektywistyczne zdolności w końcu znajdą prawdziwe znaczenie dlaczego Batman jest najlepszym detektywem na świecie.

    To nie jest żadne zaskoczenie że rocksteady nie udało się ukazać w pełni to kim Batman był a jedynie jego protagoniści byli nakreśli bardzo dobrze. Tak nie powinno być, że Batman jest tylko mizernym tłem do opowiadania fabuły, Fakt, mogliśmy choć trochę się poczuć jak Batman wykonując różne rzeczy, to jednak te uczucie nie jest w pełni takie jakie być powinno. Może zwykłym przeciętnym ludziom którzy Batmana znają jedynie z TAS lub tylko z filmów to wystarcza ale dla wieloletnich fanów tego uniwersum to jest stanowczo za mało… oby się coś w tej kwestii zmieniło, abyśmy dostali to na co tyle czekamy i zasługujemy, czego sobie jak i wam życzę.

  17. Mroku pisze:

    Jaruto, w filmie było powiedziane, że ktoś naprawił nie działający wcześniej system autopilotażu. Wszystko wskazuje na to, że to Bruce.

    Pod fajny, sporo ciekawych przemyśleń, mam tylko zarzut do odina, że nie odświeżył sobie filmów, przez co mieszał fakty (przykładów nie podam, bo CSP odsłuchiwałem w czwartek i nie pamiętam dokładnie kiedy i co pomieszał odiński).

  18. jaruto pisze:

    Jaruto, w filmie było powiedziane, że ktoś naprawił nie działający wcześniej system autopilotażu. Wszystko wskazuje na to, że to Bruce.
    Naprawdę? Kurcze… musiałem coś źle zrozumieć z angielskiego gdy ten film oglądałem tydzień czy dwa po premierze światowej. Double fail – do trzech razy sztuka? : D

  19. odin pisze:

    ;( A mi się wydawało właśnie że nikt z nas nic nie pomieszał. Co do walki ze Scarecrow w Arkham City chodziło mi o przechwycenie przekazu radiowego, dokumentów z zamówień, dowodów w sprawie oraz zlokalizowanie kontrabandy którą Dr. Crane zamawiał.

  20. jaruto pisze:

    ale to co mówisz podchodziło bardziej pod easter eggi w grze których było pełno, a to przecież nie to samo co starcie z nim.

  21. odin pisze:

    To przez szybkość czasu ;( ja jestem wolny na szybkość :D

  22. jaruto pisze:

    : D

  23. GwynBleidd_79 pisze:

    Choć Nolanowski Batman świetnie wprowadził postać gacka w nowe czasy, to dla mnie człowieka który wychował się na komiksach o Batmanie z lat 80tych i filmach Burtona nigdy nie zaakceptuję tej nowej współczesnej wersji nietoperza.To samo ma się do Jockera,dla mnie jedynym i słusznym Jockerem jest i będzie ten wykreowany przez Nikolsona.

Add Comment Register



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>