DualShock Podcast #101


Witajcie drodzy wakacyjni słuchacze! Kolejny odcinek DualShock Podcast na horyzoncie! W historii dodawania tych podcastów trzeba wyszczególnić jeden poważny problem. Konkretnie chodzi o to, iż po jakimś czasie człowiek traci pomysły co by tu jeszcze napisać w tym wstępie, żeby nie powtórzyć tego co już kiedyś dodawał. I tym sprytnym zabiegiem wypełniłem pustą przestrzeń :D Trzymajcie się ciepło :) W środku bonus!

A oto i obiecany bonus:

Przechodząc do konkretów, przed wami tematy dzisiejszego nagrania:

Konferencja CDProjekt oraz nadzieje na nowe IP – 0:53
Call of Duty Black Ops 2 – 9:11
Najnowsze informacje o XCOM – Enemy Unknown – 16:12
Wspomnienia z czasów gdy stary dobry szarak (PSX) królował na rynku – 30:17

Wersja audio. [Pobierz bezpośrednio]

Informacje o odin

Staram się utrzymać stronę w jak najlepszej kondycji, oraz być lepszy w tym co robię. Interesuje się grami komputerowymi odkąd tylko dostałem Swój pierwszy komputer, a samym tworzeniem stron internetowych, treścią multimedialną, designem, od około 2003 roku. Tyle tytułem wstępu, na pewno napiszę więcej :)
Ten wpis został opublikowany w kategorii DualShock Podcast, Podcast i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

56 odpowiedzi na „DualShock Podcast #101

  1. cosmaty pisze:

    20 minut o Szaraku! OK, zabieram się do słuchania, a jak jakieś niedorzeczności w tym temacie usłyszę, nie ręczę za siebie, ule ule.

  2. Toblakai pisze:

    Wersja audio nie działa :(

  3. Non pisze:

    Stream konferencji dzisiaj o 19:00, na stronie wiedźmińskiej i fejzbuku wiedźmińskim. Warto powiedzieć, ważna informacja. Niby mają pokazać grę cyber punkową.

    Zaciekawiliście mnie tym XCOMem. Ja nie potrafię grać w takie gry, ale chyba spróbuję.

    Ten filmik na końcu… to reklama PSa? Czyli… kiedyś gry reklamowano tymi motywami, od których dzisiaj każdy gracz ucieka? Cool.

  4. odin pisze:

    Wrzucone po raz drugi – bangla :)

  5. Aki Evans pisze:

    @Non tak to reklama PSX! Sony od początku reklamowało PS-ki w taki fajny sposób. Szczytem ich możliwości było Long Live Play
    http://youtu.be/mdWkKKSckNk

    Co do samego szaraczka, z tego co usłyszałem w podzie okazuje się że PSX miałe jeszcze przed wami bo w moim zestawie nie było dodany Dualshock miałem tego klasycznego pada bez gałek, dopiero rok później rodzice dokupili drugi pad :] Dodatkowo ów konsola działa mi do dziś ;D

  6. odin pisze:

    Zależnie od wersji. SONY wycofało modele konsoli, które były bez DualShocka więc musiałeś kupić konsole z innego rejonu, chyba ze Twoich rodziców było stać na taki kolosalny wydatek – no bo nie ukrywajmy, że początkowo konsola była strasznie droga :(

  7. cosmaty pisze:

    Call of Duty BOps 2 – Hej czy tylko ja mam takie wrażenie, że nic w tej grze do siebie nie pasuje? Dizajn mechów (?), broni, pancerzy, tego dziwnego samolotu czy pozostałych pojazdów latających… no ogólnie wszystkiego co było pokazane na tym trailerze do siebie kompletnie nie pasuje, no kaman ale to wygląda jak powyciągane z różnych gier, tak jakby dorwali szkice do różnych tytułów i: „o to jest fajne, ten samolot wygląda kozacko i jest taki niebieski. OK bierzemy go! OJAALECZOŁG dawać go! A to co? KUŃ! Bierzemy to wszytko!” Do tego muzyka z Mass Effect.

    Gry turowe to wynalazek stricte blaszakowy i z tego powodu ominęła mnie szerokim łukiem. Racja, kiedyś dawno temu u znajomego na 12″ czarno-białym monitorze oglądało się jak dzielny dziesięcioletni Cosmaty strasznie wolno walczy z ufokami. Wiecie taki dosyć siermiężny multiplayer. Obraz ten (znaczy to powolne poruszanie się jednostek, czekanie na swoją kolejkę, itp) na tyle wrył się w psychikę, że od tamtej pory nic co nie było Civilization II a miało w opisie turn-based, Cosmaty (mały czy to duży) nie tykał nawet kijem. Nawet Final Fantasy w tytule tego nie zmienił to i XCOM też tego nie zmieni.

    Blady, BLADY… awaryjny, nie no… Przez ponad 11 lat nic, dosłownie nic w nim się nie zepsuło. W końcu padł laser, ALE jak w zeszłym roku wyciągnąłem konsolkę z szafy, włożyłem płytę i… okazało się, że sam się naprawił. Działa do dziś. Ponad 14 lat.

    OK, ale wracając do moich wspomnień związanych z PSX’em.
    14 lutego 1998 roku (tak, trzymam jeszcze kartę gwarancyjną) prosto ze sklepu Euro RTV-AGD pod mój telewizor trafia niepozorny szary klocek z jedną jedyną płytą demo (demo1) i grą Samurai Shodown III, jednym padem cyfrowym (wytrzymałym niewyobrażalnie wręcz) i bez karty pamięci. Na płycie dema takich zacnych gier jak Hercules, Abe Oddyse, Porsche Challenge, Tenka, Kurushi, Rage Racer, Overboard, Rapid Racer i do tego wideo z Soul Blade. Gry niestety nie byłem w stanie wybrać, nie miałem okazji być przy zakupie. Leżałem w domu z 40 stopniową gorączką i ospą. Cóż za fart. Całe szczęście dosyć szybko wydobrzałem. Ale fakt pozostaje faktem, że pierwsze dni spędzone z nową konsolą już zawsze kojarzyć będą mi się z miętowym zapachem białej polewki „żeby nie swędziało” i fioletowej twarzy od gencjany.

    Teraz jak o tym myślę to pierwsze co przychodzi mi do głowy to to jak długo i jak niezliczoną ilość razy potrafiłem męczyć poszczególne dema. I tak przez cały miesiąc. Kiedy to dowiedziałem się zupełnie przypadkiem o istnieniu czegoś takiego jak Oficjalny Polski PlayStation Magazyn. Z płytą demo. Za 22 złote. Dwadzieścia dwa złote, a tyle radochy.
    Pierwszą grą, ale taką prawdziwą a nie jakąś bijatyką czy demem, było Final Fantasy VII. Sobota, Wielkanoc, starsza wraca z kościoła z poświęconymi jajcami. Przed blokiem spotyka ją Cosmaty i kategorycznie domaga się 209 złotych na grę. Bo che grać w grę. Na całe szczęście wyrozumiała rodzicielka zamiast przyłożyć koszykiem przez łeb i pognać w diabły, zgadza się pójść z nim do sklepu. Niestety w sklepie (Ultima) okazuje się, że FF7 jest na tyle gorącym tytułem, że wyprzedał się na pniu. Coś jak Diablo III, tylko ilość kopii trochę mniejsza. Pan Sprzedawca widząc rozczarowanie na twarzy Cosmatego, stara się wcisnąć mu Najnowszą Super Przygodówkę Pitfall „cos tam” Jungle, ale nie Cosmaty nie jest w ciemię bity, czyta on już periodyk Neo zwany i wie, że owy Pitfall to straszna kupa jest no i ogólnie nie bardzo ma cokolwiek wspólnego z Finalem siódmym. Rozczarowany, już zabiera się do wyjścia, ale chwila, przecież jeszcze gdzieś Pan Sprzedawca ma Jedno Ostanie Pudełko z wyśnionym Finalem. Sekunda, dwie i już wyskakuje przez drzwi, wskakuje do auta gdzieś gna, a za 15 minut jest w sklepie z używaną kopią gry w ręku.

    Kij czy używana czy nie, ważne że jest. 209 złotych zmienia właściciela, podobnie jak gra. Oj długie to było 10 minut kiedy to wracało się do domu. To dla takich momentów warto grać. Nastolatek, cieszący się jak dziecko z lizaka, po prostu nie do opisania. Na pewno znacie to uczucie, a przynajmniej znaliście. Ze smutkiem muszę przyznać, że z wiekiem ów zapał, radość czy jakkolwiek to nazwać gdzieś się ulotnił. Teraz każda kolejna gra, czy to jest na przykład Diablo III czy cokolwiek innego to po prostu kolejna pozycja do ogrania. I choćbym starał się przed zakupem nakręcić „jakniewiemco” to i tak owej dzikiej radości jaka towarzyszyła mi w ową sobotę, nie potrafię u siebie wywołać. Kurde smutne to.

    Gry na konsolę w 1998 roku. Ciekawy temat :) wiadomo na początku było nic. Jak już coś było to kosztowało owe coś ponad dwie stówki. Także sytuacja kiedy to posiadało się jedną grę a na kolejną trzeba było czekać kilka miesięcy była na porządku dziennym. Zwłaszcza kiedy znajomi nawet nie wiedzieli, co to w ogóle jest to plejstejszyn. Dobrym pomysłem było uświadamianie społeczeństwa, że takie coś istnieje i fajnie mieć takie to w domu. Uświadamianie oznaczało konieczność pielgrzymowania z konsolą w plecaku po znajomych i pokazywania im jakie to cudo jest zajebiste i jak podłączysz je do TV to nawet możesz słuchać na tym płyt kompaktowych. Bez konieczności posiadania zestawu audio!!! To oczywiście tekst dla rodziców, dla pozostałych liczyły się głównie gry. Final Fantasy VII i jego intro wystarczyło w 80% przypadków, dla pozostałych 20% pozostawały dema, Porsche Challenge, Kurushi czy różne tytuły z płytek dołączanych do OPPM.

    Jak już tą konsolę ma kilka osób to trzeba się zgadać, że jeden kupuje taką grę a inny inną, żeby przypadkiem tytuły się nie powtarzały, a potem to już wymiana i pudełka krążące między znajomymi niczym tazo.
    Oczywiście można już było także znaleźć sklepy oferujące wymianę gier, to dzięki jednemu z nich już na zawsze, seksowna Lara, będzie mi się kojarzyła z Helgą mówiącą do mnie z ekranu „Komm zurück” za każdym razem kiedy to nie uda mi się skok na torze treningowym w Tomb Raider II, czy piękne włoskie „Torna alla base brigade alfa, missione falito!”

    Jezuchryste o tej konsoli i o grach na nią mogę gadać czy pisać godzinami, jak o żadnej innej. Moje złote lata giercowania. To se ne vrati. Nigdy, obawiam się.

  8. cosmaty pisze:

    À propos reklam, akcesoria PlayStation reklamowano tak http://www.youtube.com/watch?v=9FnwXJfkwoc

  9. Bizon pisze:

    Przede wszystkim cosmaty – za takie komentarze wielbimy naszych użytkowników. Wielkie dzięki.

    Jak już jesteśmy przy niemieckich wersjach językowych – to był jeden ze sposobów dorwania oryginałów taniej, ale jakim kosztem?
    Pamiętam jak kiedyś brat pożyczył od kumpla PSX z jedną, oryginalną grą – Dino Crysis :o. Szkoda tylko, że całość musieliśmy przechodzić z solucją (z jakiegoś magazynu konsolowego, nie kojarzę już co to było), bo gra była po niemiecku..

    A co do awaryjności – no właśnie miałem na to nadepnąć potem i nie wiem czemu tego nie zrobiłem. PSX mojej kuzynki też nie miał żadnej awarii i chyba działa do dziś.

  10. AngelA pisze:

    Wspomnień czar ;)
    Szarak – swego czasu niezawodny kompan, ech… ile to nocy nieprzespanych ;] Silent Hill, Resident Evil, Parasite Eve, Metal Gear Solid, Diablo, Final Fantasty, Oddworld… Nadal jestem mu wierna, znaczy Sony ;p
    Co do podcastu, czekam na wreszcie coś mrocznego, strasznego i dynamicznego, w jednym.
    Do diaska! Czy nikt z was nie gra w horrory? ;D

  11. Bizon pisze:

    AngelA – polecam zapoznanie się z tym odcinkiem http://dspodcast.pl/podcast/dualshock-podcast-28/

  12. AngelA pisze:

    Co z tego, że tam się odnajdę i wyleję morze słów, kiedy nikt raczej nie zagląda/nie odpisuje w starszych tematach ;]

  13. cosmaty pisze:

    I dlatego Odinie kolejne zadanie dla twojej zacnej osoby. Boks po prawej, lewej, na dole czy u góry. Ostatnie komentarze. Kombinuj ;]

  14. odin pisze:

    Zrobiłem już dawno, nie mam siły tego stylować :(

  15. teekay pisze:

    PSX znam tylko z nielicznych posiedzeń u kuzyna przy Tekkenie czy Crashu. Pamiętam też taką zakręconą samochodówkę, która opierała się nie na ściganiu a o niszczeniu swoich oponentów. Były jakieś miotacze ognia i miniguny na dachach aut. Fajna sprawa. A swoją drogą kojarzy ktoś może Duke Nukem na PSX w formie TPP? ;>

  16. Mroku pisze:

    Z PSX pierwszy raz miałem styczność w pewnym sieciowym sklepie z agd. Uruchomiony wtedy był Soul Blade, a ja byłem w takim szoku, ze nie mogłem spać w nocy :D Później na osiedlu ktoś otworzył sklep z elektroniką, gdzie można było pograć z pieniądze na plejaku, bodajże 1 zł = 10 min. No i zaczęło się wtedy polowanie Mroczana na butelki po piwie :p. Oj cięło się w tej chłodnej piwniczce w Mortal Kombat 4, Need for Speed 3 i przede wszystkim w Vigilante 8.

  17. Norbert pisze:

    Szczera prawda co gadajo ze blak klopsa w dupe dzgajo ! :)

  18. cosmaty pisze:

    @teekay PANIE, PANIE – jasne! Duke Nukem Tiem To Kill. Książę podróżujący w czasie i mordujący Kosmiczne Świnie. Duke Kowboj, Duke w kiecce za czasów cesarstwa rzymskiego, Duke w przyszłości etc. Kolejny raz posilę się swoim kanałem jutjub http://youtu.be/6zcywyjAFX0
    Wdana została też jego druga część, Lands of the Babes, która oględnie mówiąc, była kupą kału.

    Pomyśleć, że jeszcze miesiąc przed zakupem, zamiast szaraka, w moim domu miała zagościć Sega Saturn. Promowana w gazetkach przez Lan-Ser jako ósmy cud świata. Do tego doświadczenie organoleptyczne NiGHTS into Dreams i Pandemonium w (to informacja dla mieszkańców stolicy, może pamiętają) domu handlowym Trezor (dziś w tym budynku mieści się Mila College) gdzie w piwnicach owego, mieściła się gralnia, gdzie za kilka złotych można było poszpilać na SNES, MegaDrive czy też owym Saturnie (ale to już za większą kasę) No i właśnie tam zobaczyłem owe gry, a reakcja moja było mniej więcej ŁAA, ŁAAA, ŁAAAA i totalny opad szczęki. Chcę mieć TO. W domu.
    Całe szczęście w Euro nie mieli Saturna i tak skończyłem z PSXem ;]

  19. teekay pisze:

    Dzięki za przypomnienie cosmaty. Do tej pory pamiętam to intro a muzyka z niego chyba już utkwiła gdzieś w odmętach mojej świadomości. ;p Multi na splitscreenie było również całkiem zabawne. :) Fajna gierka, ale pierwowzorowi raczej nie dorastała do pięt. Nawet grafika była gorsza mimo, że w 3d. Albo może przede wszystkim dlatego. ;]

  20. Toblakai pisze:

    Moja przygoda z PSX zaczęła się dosyć późno, bo ja dorwałem w swoje łapki już wersję PS One. Niemniej jednak pierwsza gra w jaką grałem – poza boskim demo disciem – było C-12. Co to była za gra. Levelujące się bronie, każda wyposażona w dwa tryby ognia, strzelanie do ogromnych owado-podobnych mechów. Gra fantastyczna. Podobnie jak wszyscy chyba z braciakiem i znajomym zagrywaliśmy się w ten demo disc. Ja akurat na swoim miałem Spyro 3 z levelem skateboardingowym, Ms Pac-man i CRASH BASH. W tego Crasha graliśmy bez końca. Dostępne były dwie minigierki które oferowały multiplaye – jedna to Polar Panic a druga Pogo Panther. Polar Panic polegało na wypchnięciu przeciwników poza ring – okrągłe lodowisko – a bohaterowie jeździli na NIEDŹWIEDZIACH. Te chwile radości gdy udało się poślizgiem wymknąć szarżującemu przeciwnikowi i zachodząc go od tyłu wykonać strategicznie wymierzone bodnięcie w jego dupala. Good Times. Mój brat który NIGDY nie gra w platformówki katował bez końca wtedy skatepark w demie Spyro. Później gdy dorwałem kolejne tytuły to już były całe sesje. Tekken 3 królował wszędzie, zabierało się go do znajomych i ciorało. Wtedy gdy jeszcze emulacja PSX mocno kulała pamiętam jak zabierałem swojego Tekkena 3 do kumpla – musiałem jechać do niego rowerkiem jakieś 8-9km – i męczyliśmy gierę do wieczora :) Niestety wszystkie Final Fantasy jakie przechodziłem to już granie poprzez emulatory na PC. Jedyny RPG który zmęczyłem na moim Playstation chyba ze 40 razy i do dzisiaj uważam za moją all-time-favorite to Vagrant Story. Po prostu bajka. Teraz nie ma chyba żadnej gry na którą miałbym takie parcie jak wtedy w latach młodości, ale to też kwestia tego że człowiek się starzeje, dostępność do gier mniej problemowa i kasy też więcej. Życzę każdemu takich początków jak my mieliśmy, bo to są wspomnienia które warto pielęgnować :)

  21. odin pisze:

    Vangrant Story – 4 razy przeszedłem :) Oj wykuwanie broni… ojjjj ojjjjj ojjjjjjjjjj. Ile ja na tym zębów zjadłem :D

  22. CubanPete pisze:

    Max Payne 3 słabą grą?
    Pozdrawiam i życzę sukcesów.

  23. bassiunia pisze:

    PSX’a nigdy nie miałam, ale pamiętam eksperymenta z pegazuniem. I ze starymi komputerami, np „ile dyskietek 5,25 wejdzie do jednego napędu”.

    Bardzo mi się podobało zgadywanie, co też będzie na konfie CPR. :) Nie ma to jak dobrze nakręcony hype.

    A z ciekawostek mogę Wam powiedzieć, że chyba cały CD Projekt (niebieski i czerwony) jeździ do pracy rowerami. Samochodów zdecydowanie niewiele, parkingi puste. Natomiast na korytarzach między serwerowniami, salkami grafików, a testerami pełno bajków. Nawet tak późno po wyjściu większości pracującej gawiedzi do domu, jak sobie zwiedzaliśmy wczoraj. ;)

  24. CialnyGD pisze:

    CubanPete, zdanie jednego nie liczy sie z opinia wszystkich, remember that :)

  25. Bizon pisze:

    Toblakai wyobraź sobie, że jeszcze jakoś 2 lata temu potrafiłem męczyć z kumplami Crash Bash do 3:00 w nocy i bawić się jak małe dzieci (tylko my graliśmy w czwórkę i tworzyliśmy dwuosobowe drużyny ;)).

  26. Toblakai pisze:

    Bizon wcale mnie to nie dziwi. Takie party games – a szczególnie te dobrze zrealizowane – są ponadczasowe. Sam niestety nigdy pełnej wersji w ręku nie miałem, ale odnosząc się do potencjału dema przypuszczam, że pełen kontent byłby wyborny. Można b zrobić z tego Let’s Play’a :D Teraz chyba emu obsługują jakąś komunikację po sieci do realizacji multi.

  27. Blady pisze:

    Co do Max Payne 3 – do najbliższego podcastu przygotuję szereg argumentów, by wytłumaczyć skąd moje negatywne spojrzenie na tytuł. Lista obejmie „za” i przeciw”, zarówno z punktu widzenia fana serii, jak i człowieka „z zewnątrz”, biorąc pod uwagę gameplay, fabułę, jak i „mix obu”, tzn. ogólny flow gry i odbiór jej elementów składowych.

  28. AngelA pisze:

    „Bizon pisze: … polecam zapoznanie się z tym odcinkiem http://dspodcast.pl/podcast/dualshock-podcast-28/

    Złapałam bakcyla za ogon.
    Tak sobie piszę, tu i tam… Odpowiada mi jeno pustka, nie ma to jak „sam na sam” ;)
    @Odin, może jednak coś z tym fantem da się zrobić?

  29. CialnyGD pisze:

    ^ Popieram ^
    ostatnio dzieje się trochę więcej u nas, i wydaje mi się, że z tego powodu przydałby się panel z 10cioma ostatnimi komentarzami oraz informacją gdzie się one pojawiły

  30. kryspin013 pisze:

    Blady, nie mówi się „okres czasu” to jest pleonazm

  31. CubanPete pisze:

    Również jestem wielkim fanem serii i jak dla mnie trzecia część to jeden z lepszych shooterów obecnej generacji, a umiejscowienie większej części gry w słonecznym Sao Paulo było strzał w dziesiątkę. Skąpane w słońcu, czy spowite nocą największe miasto w Brazylii jest naprawdę mrocznym i klimatycznym zakątkiem , w które udała się nasz bohater.
    To jest stary dobry Max w „Rockstarowej stylistyce”. Przechodzę grę drugi raz na oldschoolu i tak naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Mechanika, ścieżka dźwiękowa, dialogi oraz ten R* pietyzm i dbałość o szczegóły do nadawania naturalności scenkom przerywnikowym. Po prostu wszystko na wysokim poziomie, zapięte na ostatni guzik i bum cyk, cyk. Jedynie fabuła nie była mocną stroną nowej odsłony, ale moim zdaniem to raczej najsłabszy punkt całej serii. Na minus mogę jeszcze zaliczyć beznadziejne sterowanie na dualshock’u, drobne bugi oraz kiepski tryb multiplayer. Z wielką chęcią wysłucham twoich argumentów w następny podcaście.
    Serdecznie Pozdrawiam.

  32. Blady pisze:

    Co do MP3 – przybędę przygotowany ;)

    Co do słowo-fajtłapstwa – sam krytykuję ludzi używających sformułowań w stylu „poszliśmy na piechotę”, „cofnęliśmy się do tyłu”, „w tym okresie czasu” itp, jednak czasem nawet największy purysta językowy potknie się na prostej – tym łatwiej potknąć się pierdole językowej takiej jak ja :D

  33. Aki Evans pisze:

    MP3 -> dla mnie trochę jest tak jak pisałem gdy dodawałem na DS-a pierwszy trailer… To był bardziej pokaz technologi w gameplay-u R*… Po drodze mimo wszystko czuć że sam max został lekko odrzucony na drugi tor… Nie mówię że gra jest zła ale od serii MP wymaga się dużo od fabuły i klimaty a nie od technologi i jakiś super uber slowmo killcam…

  34. odin pisze:

    Blady bierz przeciw bo ja jestem jak najbardziej na tak i ciężko mi będzie znaleźć większe błędy w obliczu tego czym Max Panye 3 mógł być :) Bardzo dobrze się bawiłem z wersją na Xboxie i na pewno kupie wersje PC – jak stanieje ;D

  35. Biszek pisze:

    Jakoś tak nie zachęcony jestem wstępnym filmikiem, a wiedzmin mi się już przejadł, więc z małym hmm, zapałem podchodziłem do początkowego tematu ( Głównie bo nie spróbowałem nawet wiedzmina, jakiegokolwiek, serial/książka/gra ). Zakończyłem na CODzie, jako iż konsolowiec ze mnie nie jest :) Ale Coda już za dużżżżooo i za szybko, zdecydowanie za szybko, jestem zniesmaczony takim nawałem FPS-ów, mogli by dopracowac jedno do końca aby ” było jak za dawnych czasów”, błeh. NO NIE DOGODZISZ, NIE DOGODZISZ

  36. Świdru pisze:

    Black Ops 2- trochę tak jak to u mnie jest z Dishonored- brzmi aż za dobrze. Na dodatek Coś ciężko mi uwierzyć, by nagle CoD z typowego do bólu FPSa stał się czym większym. Ale okej, skoro dzięki eksperymentowi z Black Opsem mają najlepsze zakończenie w dziejach, to może coś tutaj się uda?
    X-com- w to akurat wierzę. Jeśli się uda, to będzie bardzo dobrze, bo samemu nigdy nie miałem możliwości zagrać w X-coma, a póki co brzmi bardzo fajnie. DO WANT! I z ciekawości poszukałem jak Spoony krzyczy „Betrayal!”. Użył tego w najnowszej recenzji :D
    Playstation- no, u mnie to się zaczęło od wizyt u kuzyna, który takowy sprzęt posiadał. Miał na początku tylko demo disc one, z czasem przybywało gier. Ech…pamiętam jak grało w te spore dość dema, (szczególnie wspomniana Tomba- chyba tak się zwała gra, gdzie łapało się świnie). I miliardy godzin przegrane w demo Tekkena 3. Patrząc na grafikę to był dla mnie szok- do tej pory grałem na pegazusie w pierdyliard tytułów i żaden nie wyglądał tak pięknie. Jeszcze trailer Metal Gear Solida (omajgadomajgadomajgad), a jakiś czas później trailer Final Fantasy VIII (OMAJGADOMAJGADOMAJGAD). Ciężko mi wskazać w demo, które grałem najwięcej, był na bank Spyro, Ape Escape, Tomba…i na jednym demo dysku był bardzo fajny…RTS. Nie pamiętam tylko jak się nazywał.
    Będąc taki zachwycony zażądałem od rodziców- CHCĘ TĘ KONSOLĘ! TERAZ! I dostałem PSone, co mnie trochę rozczarowało- coś mała ta konsolka, nie wygląda jak pieprzony potwór. Po tym zaczęło się wypożyczanie gier od kuzyna i od czasu do czasu ojciec coś przywiózł z Niemczech. Crasha 3 przeszedłem (ale jakoś nigdy na 105%), Spyro chyba też, Medievil był przezajebiaszczy, podobnie dwójka. Z gier po niemiecku pamiętam Ronaldo Football (chyba najbardziej popularna gra na moim osiedlu- wszyscy szli do mnie grac właśnie w to), grę motocrossową i taką jedną, która w branży zbierała średnio- słabe oceny, ale mi się podobała, bo grało się cyborgiem rozwalającym obcych. I któryś z army menów.
    O, z demówek pamiętam jeszcze taką wyścigówkę, w której rozwalało się inne samochody- chyba Demolition Racer. Jeden samochód, jeden tryb wyścigu, jedna plansza- ale frajda z niszczenia innych pojazdów, szczególnie poprzez skakanie na dach- nieskończona.
    Potem przybył Pecet. Najpierw „omajgadomajgad Colin 2, a potem „OMAJGADOMAJGADOMAJGAD” Earth 2150. A plejek zaczął się kurzyć i z czasem został sprzedany. Jedyny kontakt z szarakiem był u mojego kumpla, który akurat posiadał pirata. U niego poznałem Tekkena 2, pełną wersję Ape Escape czy Final Fantasy Tactics, którego sobie emulowałem na pececie (jak ja lubiłem lansjera i mnicha). Z czasem i on sprzedał pleja i kupił PS2, którego trzyma do dziś i gramy na nim w jedyną udaną bijatykę w świecie Dragon Balla- Budokai Tenkaichi 3.

    A teraz wracam do losowania statystyk w pierwszym Icewind Dale’u…

  37. kamil950 pisze:

    Bwaaah! Jest Humble Indie Bundle V – za tyle ile zapłacimy są gry: Psychonauts, Limbo, Superbrothers: Sword & Sworcery EP i Amnesia: The Dark Descent, a powyżej średniej (na razie ok. 6,14 dolarów) jest jeszcze Bastion!

    Oczywiście poza tym są soundtracki do gier, które mamy w naszej paczce (więc jak ktoś zapłaci poniżej średniej, to chyba nie będzie miał ścieżki dźwiękowej do Bastion) oraz kody na Steam.

    http://www.humblebundle.com/

  38. Bizon pisze:

    Wow :o. Takiego pakietu to chyba jeszcze nie było :o

  39. szacool pisze:

    Pojawiło się coś ciekawego: https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YWDQN_X5b-M
    W szczególności AngelA pewnie będzie zainteresowana :)

  40. Bizon pisze:

    Damn you szacool! Chciałem to przemycić do któregoś przyszłego poda ;).
    W tym tygodniu mnie nie będzie, ale reszta ekipy być może poruszy ten temat beze mnie ;)

  41. szacool pisze:

    Dobry materiał nie może czekać:) Ale tym bardziej czekam na to co powiecie o tym co już widać no i oczywiście jak wg. was powinien wyglądać końcowy produkt. Kolejny Epic Speech:) Szkoda tylko, że bez Bizońska.

  42. AngelA pisze:

    @szacool, ja na to jak na lato ;)
    Nie zaskoczyłeś mnie jednak, dzisiaj w południe właśnie o tej grze szepnęłam na ucho Cialnemu.

    Bezbronna, niewinna istota Vs otaczający świat, ze swymi fizycznymi i psychicznymi pułapkami.
    Niekonwencjonalny pomysł i gra już mi się podoba ;]

  43. odin pisze:

    Chce coś odpisać. Nie mam siły. Ogólnie planuje wprowadzić parę zmian na stronie, ale naprawdę ten projekt to jest mega dużo pracy za kulisami. Dziennie odrzucam przeszło 270 botów spamowych, 50 rejestracji od ludzi chcących sprzedać nam viagre, itd. Dodatkowo czasem sprawdzam logi i uaktualniam klucze spamowe bo boty cały czas nas nachodzą. Nie wspomnę o poprawianiu artów no i reagowaniu na emergency smsy od Cialnego ;)

    Ja przepraszam, że tak dużo czasu zajmuje ale ja serio nie mam siły nad tym siedzieć. Ta strona to jest kupa pracy. Raz mnie nie było kilkanaście dni i mieliśmy prawie 20.000 komentarzy oczekujących na sprawdzenie – oczywiście wszystko trzeba przejrzeć aby mieć pewność, że nie wyrzucę kogoś przez przypadek do kosza. Nie mówię o śledztwie jakie trzeba przeprowadzać, żeby sprawdzić czy osoba która rejestruje się na stronie to faktycznie człowiek. Niektórym botom wystarczy dostęp do sekcji komentarzy aby próbować skanować stronę pod kontem 0 dayów. Używamy naprawdę popularnego narzędzia: wordpress i tygodniowo wychodzą przynajmniej dwie sztuczki/błędy jakie można zastosować na niczego nie spodziewających się administratorach stron. Nie wspominając już o tym, że mieliśmy kiedyś poważne ataki :(

    Plusowo dochodzi to i tamto, czasem optymalizacja zapytań MySql bo admini krzyczą, że generujemy duży ruch (tak było z początku, kiedy przeszyliśmy z serwera dedykowanego na hosting współdzielony, póki nie wtopiłem w to prawie tygodnia codziennie mieliśmy wiadomości o możliwości rozwiązania umowy) i… to nie jest tak, że ja nie chce. Naprawdę przepraszam bo wiem, że to jest potrzebne ale czasem spędzam w panelu administracyjnym 2 godziny dziennie i potem już cała energia ze mnie schodzi.

    Ktoś chce zobaczyć listę zablokowanych IP dla dsa? Ma przeszło 6000 linii i tyje o około 20 nowych co dwa tygodnie O_O

  44. AngelA pisze:

    Rozumiem… Spoko, poczekam ;)

  45. Biszek pisze:

    Odinsko, takie rzeczy to tylko na wsti ! :) Do Diablo wbic nie moge ! Co poradze? Jak nie moge wbić do Diablo, to nie pomoge, no bo jak ? A trzeba wstać rano, no bo trzeba! Ty.. ale ta viagra.. hmmm..

  46. Biszek pisze:

    HA ! Zmiana rozdzielczosci pomogła – Diablo 3 wita mnie ! Ale i tak musze iść spać ;____;

  47. Mroku pisze:

    Zmiana rozdzielczości pomaga podobno nawet, gdy mamy słaby loot :D

  48. odin pisze:

    skype Mroku

  49. odin pisze:

    Aaaa, zapomniałem o tym: http://dspodcast.pl/comments/feed/

  50. Biszek pisze:

    Deszczum pada ;____; ale czemu ?! Odinie ! zmien pogode ! Use the THORPOWA !

  51. odin pisze:

    Nie

  52. jaruto pisze:

    Nigdy nie miałem u siebie konsoli psx ale pamiętam te czasy gdy jeszcze chodziłem do gimnazjum w takim budynku gdzie mieściło się wiele sklepów. Otworzyli na próbę kafejkę konsol PS2 i można było też zagrać w gry psxowe na tej nowszej konsolce.
    Ola Boga, w co ja tam nie grałem: Crashe, Bandicoty, Sonici, Spyrosy, Tekkeny, Revolty, Mariany. Tych gier było zatrzęsienie, a pamiętam tylko część z nich. W Tekkenie lubiłem grać tym chińskim policjantem (zapomniałem jak miał na imię, Rei?) i niemal ciągle tą postacią wygrywałem z kumplem z klasy : D Najwięcej spędzałem czasu grając w Revolt, takie samochodziki na baterie które były szybkie i zwrotne a do tego wyścigi urozmaicały bonusy w postaci różnych narzędzi destrukcji ; d
    Świetne wspomnienia! ^^

  53. odin pisze:

    Norbi się genialnie pode mnie podszył :D

  54. jaruto pisze:

    Nawet nie zauważyłem, że nick sobie zmienił. Zawsze się patrzę na ten avatar to już wiem że to Norbi ; d

Add Comment Register



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>